Paul Oakenfold - Perfecto Vegas

trance / progressive / electro / 2009 / Thrive Records

Powrót do Albumy/Kompilacje

Paul Oakenfold - Perfecto Vegas

Postprzez JoseDiablo 10 sie 2009, 21:42

Obrazek

Paul Oakenfold - Perfecto Vegas
Label: Thrive Records
Kraj: US
Nr katalogowy: 90820-2
Mix: Paul Oakenfold
Styl: Trance, Progressive Trance/House, Electro

Tracklista:

1-1 Hibernate Left Alone (6:37)
1-2 Fraction, The Awaken (Torin Schmitt Remix) (5:08)
1-3 Shawn Michaels (2) & Kenneth Thomas Funktion Won (3:18)
1-4 Joe Echo On All My Sundays (Liam Shachar Remix) (5:22)
1-5 Dezarate* & Michel Manzano Kiss Me Love (5:40)
1-6 Shannon Let The Music Play (David Delano, Dirty Lou & Swedish Egil Remix) (4:22)
1-7 Joey Modus & Kazell Slack Jaw (4:07)
1-8 Fraction, The & Corey Croft Tease (5:20)
1-9 Nat Monday Break And Fall (Adam White Radio Edit) (7:28)
1-10 Vibe Shock Invasion (Borganism Remix) (4:36)
1-11 Elucidate Carousel (4:47)
1-12 Outer Sunset Feel My Magic (Adam White Remix) (6:38)

2-1 Robert Vadney Fallen Angel's Symphony (7:46)
2-2 Happy Monkey King Of The Berry (Piano Slam Mix) (5:58)
2-3 Jan Johnston Sleeping Satellite (Robert Vadney's Blamed Remix) (4:25)
2-4 Barry Jay Infused (5:53)
2-5 Robert Vadney Away From You (7:53)
2-6 Nat Monday Flammable (Adam White's Perfecto Remix) (7:35)
2-7 Kenneth Thomas Feat. Colleen Riley Wish You Were Here (Ehren Stowers Remix) (7:33)
2-8 Trenix Becoming You (6:47)
2-9 Robert Vadney Club Perfecto (5:59)


Dawno nie zawracałem sobie głowy Oakenfoldem, przynajmniej tym "obecnym", bo do tego z lat 90-tych zawsze warto wracać. Do Vegas podchodziłem z dużą nieufności, spodziewając się totalnego badziewia. Miło jednak się rozczarowałem. Pomijając kilka słabszych nagrań kompilacja brzmi całkiem składnie, momentami brzmi tak jak powinien brzmieć materiał wydawany w labelu Perfecto. Dwa krążki ze sporą ilością brzmień nawiązujących stylistycznie do dawnych preferencji słynnego Dj'a. Zwraca uwagę porządne progresywne intro w postaci Hibernate - Left Alone z przyjemnym ciepłym wokalem, znacznie mniej przesłodzonym niż w przypadku ostatnich wyczynów holenderskich tuzów. Kolejne pozycje już nieco mniej mi odpowiadają. Na dłużej zatrzymałem się w samej końcówce Nat Monday Break And Fall (Adam White Radio Edit) pachnie już tym, czym powinno. Warte wzmianki również Elucidate - Carousel, brzmiące holendersko oraz najlepsze w moim odczuciu na pierwszym krążku Feel My Magic (Adam White Remix) wydane w zeszłym roku w Perfecto właśnie.

Dużo więcej interesującego na CD2. Poprzeczkę wysoko stawia symfoniczne i euforyczne zarazen Robert Vadney - Fallen Angel's Symphony. Kolejna pozycja pochodzi z warsztatu niejakiego M.I.K.E.'a. Wybijający się również in plus z reszty stawki numer. Przyzwoite nr 5 czyli Robert Vadney - Away From You. Kolejny bardzo dobry remiks White'a, tym razem do Flammable utrzymany w oldschoolowym stylu. Spore wrażenie zrobiło na mnie Wish You Were Here w remiksie Ehrena Stowersa. Gość lubi przesłodzić, ale w tym przypadku moim zdaniem niezwykle umiejętnie rozwinął główny motyw. Dodając do tego wyrazisty bassline efekt jest nader solidny. Becoming You - przyjemne, tyle na chwilę obecną mogę napisać. Kończące kompilacje Club Perfecto przy dobrym nagłośnieniu zakładam, że mogłoby uskutecznić sporą rzeszę fanów do działania ;)

Podsumowując: chwilami odżywają wspomnienia o starym, dobrym Oakenfoldzie, niestety nie towarzyszą od początku do końca a jedynie dają oznaki życia. Ale dobre i to :)
Avatar użytkownika
JoseDiablo
 
Wiek: 38
Skąd: Krk

Re: Paul Oakenfold - Perfecto Vegas

Postprzez phantom 10 sie 2009, 22:33

Spoglądając na okładkę, można odnieść wrażenie, jakby autora najmniej obchodziło to, czy sięgnie się po tę kompilację, czy też nie. Znając przynajmniej pobieżnie humory Oakeya, taka interpretacja może być całkiem zbieżna z jego intencjami :).

Osobiście uważam, że nie ma co porównywać tego materiału nawet do "Perfecto Presents Great Wall", a co dopiero starszych pozycji z serii. Mimo to zgadzam się z Tobą, że to właśnie White i inni goście związani z Perfecto - Vadney i Nat Mondey oraz w mniejszym stopniu Kenneth Thomas, bo w końcu jego kawałek jest w remiksie Stowersa, czynią ten album przynajmniej w pewnym stopniu interesującym. Pozostałymi argumentami niech będą ponad siedmiominutowy radio edit oraz to, że chyba nikt inny nie gra tyle nagrań z męskimi wokalami :D.

JoseDiablo napisał(a):Zwraca uwagę porządne progresywne intro w postaci Hibernate - Left Alone z przyjemnym ciepłym wokalem

...przez chwilę miałem nadzieję, że reszta będzie na podobnym poziomie ;)
phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.


Powrót do Albumy/Kompilacje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 9 gości