John Askew - Z List Uber Star

[indecentnoise]

Drugi album Askew i patrzac z szerszej perspektywy czasu, najlepszy autorski longplay 2008 roku. Activy tu od groma, co zapewnia jakosc wykonania. Nawiazan do kilku nagran tez tu sie doszukamy (Blue - No More Alone Ottaviani'ego, Bored of You Bored of Me za to, to totalny ripoff "Active X - Let's Go (Vank Remix)" znanego z TPOD1). Material calkiem zroznicowany, od ambientow, przez breaki, poptrens przez uk, melodic trance, do techno i acid. To wszystko dynamiczne i skoczne.

01. John Askew - Beirut
02. John Askew feat. Senadee - Nothing Left Between Us
03. John Askew - Blue
04. John Askew feat. Activa - 667
05. John Askew - Misfit
06. John Askew - Chime
07. John Askew - This & Then
08. John Askew - The Advent Of Us
09. John Askew - Giving You Acid
10. John Askew feat. Gary Maguire - Thumb It In
11. John Askew - Z List Uber Star
12. John Askew - Bored Of You, Bored Of Me
13. John Askew - Fade To Black
14. John Askew - Spike

[sector]

Jak dla mnie zdecydowany Top 1 albumow 2008. Askew zrobil naprawde dobry album za co nalezo mu sie wielkie brawa! Najbardziej mi sie podoba z calego albumu Giving You Acid, Thumb It In i pare innych, ale te to juz naprawde ogien! Dla odmiany w poarownaniu z poprzednim album fajnie ze wyszla wersja unmixed bo na kawalek Eat That Rich z poprzedniego albumu sie nie doczekalem

[yaper]

Dla mnie także jest to najlepszy autorski album tego roku. Niesamowita jakość bije z każdego utworu. Dużym zaskoczeniem było dla mnie to zróżnicowanie stylistyczne, każdy utwór mimo to jest co najmniej dobry ('Advent of Us' - najgorszy imo na CD).

Moimi faworytami z albumu są:

--'Spike' - bez wątpienia najlepszy kawałek na krążku, niesamowity wkręt, mimo to, że wszystko już gdzieś było, kocham taki trance!

--'Fade To Black' - jeden z singli Askewa w tym roku, bardzo fajne granie, docenione przez wielu

--'Misfit' - tutaj bardzo fajny motyw przewija się przez cały wałek, ahh te syntetyczne dźwięki ^^

--'Chime' - nie jest to świeżynka, ale mimo wszystko nadal ma potencjał i wzbudza we mnie euforię

--'Thumb It In', 'Giving You Acid' - dwa świetne łupacze ze wskazaniem na ten pierwszy, na evencie to musi dawać niezłą rysę na korze mózgowej

--'Beirut' - warte wspomnienia intro, nieźle nakręca do dalszego słuchania, melodia i nic więcej


Ogółem album miażdzy, polecam bez zawahania. Discover to klasa sama przez się!

[phantom]

Podzielam Wasze zdanie. Ten album plasuje się również w moim tegorocznym top, naprawdę porządna robota. Ze względu na moje muzyczne upodobania bardziej przypadły mi do gustu te melodyjne kawałki, co nie znaczy, że pozostałe odstają jakościowo. Dobre intro, jedyny wokalny utwór wypadł bardzo dobrze, choć część ludzi lubi go skrytykować choćby dla zasady, w końcu to męski wokal, a nie kolejna pięknooka panienka . Pozostałe wyróżnienia są zupełnie te same, jak u yapera. Dodałbym może jeszcze "667" i "Blue". Utworem numer jeden bez wątpliwości jest dla mnie "Misfit". Ta prosta, zapętlona melodia jest kapitalna, trochę przypomina mi motyw z "Release Me".

[Innerlife]

podpisuje sie pod wszystkim co tu zostalo powiedziane bardzo dobry album