Union Jack - Pylon Pigs

trance, progressive trance | Platipus | 2009

Powrót do Albumy/Kompilacje

Union Jack - Pylon Pigs

Postprzez phantom 21 sie 2009, 18:05

Obrazek

Union Jack - Pylon Pigs
Gatunek: trance, progressive trance, ambient
Wytwórnia: Platipus
Data: wrzesień 2009


Lista utworów:
01. Papillon
02. Submerge
03. Triclops
04. Longhorn
05. Mainlining
06. Blink
07. Lifeblood
08. Vowel
09. The Dark Major
10. Funnelweb

Wielkimi krokami nadchodzi to, na co niektórzy czekali już od blisko roku. Dat wydania jest co najmniej kilka - MySpace mówi o 14 września, przy okazji jednej z recenzji pisano o 5 października, mnie z kolei też pisano o październiku, tyle że 12 :).

Czekać jest jednak na co. Po wydanych singlach, "Papillon" i "Funnelweb", zmysły pobudzić może także dostępny do pobrania za darmo "Longhorn" (klik) oraz pojawiające się na YT właściwie pełne wersje podglądowe - najpierw "Triclops" (trzeci singiel, premiera 31 sierpnia), potem chyba także utrzymanego w klimacie leniwego downtempo "The Dark Major".

Mimo upływu kilkunastu lat od wydania "There Will Be No Armageddon", kolosalnych zmian w muzyce, Simon Berry i Paul Brogden, który zastpił Claudio Giussaniego, z łatwością nawiązali klimatem i estetyką do pierwszego krążka Union Jack. Tempo nie jest już tak entuzjastycznie podkręcone, ale soczysty bit w acidowej oprawie potrafi oderwać od rzeczywistości, zagęszczając odpowiednio atmosferę. Poza kawałkami, które ukazały się już jako single promujące płytę, chyba tylko "Triclops" ma czysto przebojowy potencjał. Pozostałe nagrania pracują jednak wytrwale na ocenę całokształtu i chronią przed monotonią. I tak - po mrocznym "Papillon" zostajemy zaczarowani przez prawdziwie baśniowe akordy "Submerge", które z poprzedniego nagrania pożycza tylko unoszący charakter motywu przewodniego. "Triclops" budzi z onirycznej podróży i upliftingowym chwytem rozwija się bez końca, by zwielokrotnić szok wywołany pojawieniem się orientalnego "Longhorn". Ten, obok "Vowel", to czołówka kwaśnych zagrań "Pylon Pigs", więc "Mainlining" słusznie rozjaśnia widok, zwiastując jeszcze jeden zwrot akcji. "Blink" będzie pewnie największym zaskoczeniem dla tych, którzy znają dotychczasowy dorobek Union Jack. Deadmau5owy sidechaining, do tego sample wokalne z "Papillon". Do tego kawałka jestem najmniej przekonany, głównie ze względu na wspomniany wytarty schemat. "Lifeblood", przypominające właściwie bardziej filmową wstawkę, to most między lekkim, housowym nagraniem nr 6 a oldschoolowym "Vowel". Wbrew tytułowi "The Dark Major" to najbardziej kojący dla uszu utwór na płycie. Obniża ciśnienie po wcześniejszych przeżyciach i gotuje na ostatni mocny akcent - "Funnelweb". Z uwagi na to, że kawałek ten jak mało który wykręca każdy włos na ciele w inną stronę, chętnie usłyszałbym go wcześniej, na pewno idealnie nakręciłby przed zbliżającym się materiałem. Z drugiej strony takie wyraziste zakończenie pozostawi wrażenie nawet na długo po odsłuchu.

Nie wiem, dlaczego Art of Trance i Pob właśnie teraz połączyli siły, by ożywić Platipusa. Cieszę się jednak, że w przeważającej mierze pozostali odporni na mainstreamowe trendy, wskazując model wciągającej płyty trancowej. Nie ma tu żadnych płytkich wokali, wszechogarniającej nudy i odtwórczości. Oby tylko inne reakcje na "Pylon Pigs" niż na "There Will Be No Armageddon" blisko 15 lat temu nie odwiodły ich od dalszej pracy.
phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.

Re: Union Jack - Pylon Pigs

Postprzez Kasper 23 sie 2009, 18:31

Funnelweb już mną tak nie pomiata, ale 2 pozostałe znane do tej pory produkcje jak najbardziej, więc tylko zacieram rączki co tam UJ, nam zaprezentują...
Avatar użytkownika
Kasper
 
Wiek: 38
Skąd: Rybnik, PL

Re: Union Jack - Pylon Pigs

Postprzez phantom 27 paź 2009, 19:23

phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.

Re: Union Jack - Pylon Pigs

Postprzez JoseDiablo 11 lis 2009, 21:00

Album stanowi jedną z najciekawszych tegorocznych pozycji. Większość materiału stanowi ukłon dla sympatyków Trance'u ery Platipusa. Zawartość brzmi jak niedokończony materiał wyciągnięty z zakurzonej, dawno nie otwieranej szuflady. Jest więc oldschoolowo z pewnymi elementami, schematami towarzyszącymi muzyce klubowej w ostatnich latach. Ale o tym później ;)

Na największe wyróżnienie, oprócz rzecz jasna Papillon, zasługuje Submerge - to takie albumowe "Finding Neverland" z kuszącymi, zachęcającymi do podejścia bliżej dźwiękowymi pejzażami.
Następnie Longhorn w konwencji zbliżony do Papillon, głównie za sprawą charakterystycznego bassline'u i surowej stylistyki.
Mainlining - w tym przypadku już pierwsze sample wskazują, że czeka nas podróż dosłownie, ale również w przenośni w krainę ezoterycznych, unoszących, ciepłych dźwięków. Miód dla uszu. Wielka szkoda, że kolejna stacja tak szybko pojawiła się na horyzoncie ...
Vovel, w którym drzemie dusza produkcji z pierwszej połowy lat 90-tych i niezwykle silnej wówczas niemieckiej sceny.

phantom napisał(a):"Blink" będzie pewnie największym zaskoczeniem dla tych, którzy znają dotychczasowy dorobek Union Jack. Deadmau5owy sidechaining, do tego sample wokalne z "Papillon". Do tego kawałka jestem najmniej przekonany, głównie ze względu na wspomniany wytarty schemat.


Nie da się ukryć, że utwór czerpie garściami z popularnego ostatnio stylu Deadmau5. Na mój słuch to taka bliźniacza produkcja z zeszłorocznego Remember (Instrumental Version) Zresztą obydwa nagranie nie są złe, natomiast jak już napisałeś schematyczne i odtwórcze, oparte na tym samym patencie upowszechnionym przez Kanadyjczyka.

Podobnie w przypadku The Dark Major drzemią abstrakcyjne wizje właściwe choćby Ulrichowi Schnaussowi.

Nie zmienia to faktu, że Union Jack podąża własnym, wypracowanym przed laty stylem. W tym przypadku podąża brzmi nieco dwuznacznie, równie dobrze można napisać uwstecznia i nikt się nie przyczepi. Jedno jest pewne - Panowie wrócili w stylu jakiego życzyłbym każdemu :)
Avatar użytkownika
JoseDiablo
 
Wiek: 38
Skąd: Krk


Powrót do Albumy/Kompilacje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 11 gości