Poteżna wytwórnia Iboga Records, która w tym roku ilością i jakością bije na łeb nawet rozreklamowany Doscover, po raz kolejny zadziwia i zachwyca wspaniałym, głebokim albumem z gatunku psychedelic progressive. Mistrzem ceremonii jest w tym wypadku Liquid Soul - jeden z moich ulubionych producentów, który skonkretyzował jasne i przejrzyste, a zarazem delikatne i głębokie demoniczne dźwięki, zahaczające o deep house, progressive i wszelkie odmiany mrocznej elektroniki. Klasyfikując Synthetic Vibes uznaję produkcję za sto razy lepszą choćby od Neelix - You're Under Control, więc mam nadzieję że spodoba sie wielu miłośnikom gęstych brzmień. Zachęcam do odsluchu: http://www.psyshop.com/shop/CDs/ibo/ibo1cd042.html
Liquid Soul: Synthetic Vibes (CD)
1. Synthetic Vibes
2. Crazy People
3. Escape
4. The Source
5. I Get A Rush
6. Unannounced Portal
7. 06.15 AM
8. Capoccino
9. Tagtraum
Kilka słów od siebie. Synthetic Vibes - jako przewodni utwór, spokojny i stonowany a jednocześnie o żywym i klarownym rytmie świetnie nakręca odsluch pozostałych. Mimo że nie jest sam w sobie jakims rasowym wymiataczem, doskonale wprowadza słuchacza w relaksujący nastrój. Podobnie z Crazy People; z kolei Escape nabiera już więcej muzycznej esencji, najlepsze I Get A Rush stanowi fantastyczny melodyjno-progresywny motyw względem całości. 06:15 AM potwierdza z kolei że równie dobrze brzmi na 130 i na 160 BMP (jak w wielu setach) co jest swoistym ewentmentem gatunku. Świetne jest rowniez Tagtarum.
Wielkie slowa pochwaly za klimat i jeszcze raz klimat. Powolne sunące jak lokomotywa ciężkie dźwięki w towarzystwie zwiewnych melodyjnych kompozycji stanowią kapitalną kompozycję kontrastu, o która na prawdę aktualnie ciężko. Nie wiem jakich użyć trzeba słów żeby zmusic Was do odsluchu, ale zapewniam że kto się skusi to żałować nie będzie Dla mnie album jest w 100% kompletny, nie brak tu niczego i w swojej kategorii notuję go na czolowych pozycjach 2009 roku.