Powrót do Tune Of The Year 2010
to nie był żart, mi się ten kawałek mocno podoba, jak widać innym też skoro zaszedł tak daleko...lecz najwidoczniej dlatego, że nie jest to trance ani progressive w tym momencie jest to zmora TOTY 2010, tylko przecież ktoś na niego głosował, nieprawdaż? Zatem teraz nie rozumiem skąd ten niesmak. (I nagle Ci którzy na niego głosowali pryśli jak bańki mydlane )bAchoR napisał(a):Największym zboczeniem w tym roku było Hurts i mam nadzieje, że wiećej takich dewiajcyjnych żartów nie będzie.
paauli_83 napisał(a):I nagle Ci którzy na niego głosowali pryśli jak bańki mydlane
bAchoR napisał(a): może i się mylę ?
- kolega trochę przesadza, mogłem się bardziej postarać ale... jest mi niezmiernie miło i bardzo dziękujęDeep Fog napisał(a): Solówka gitarowa przygotowana przez znajomego o pseudonimie Sebast dodała jeszcze więcej klimatu i głębi, bez niej utwór ten byłby o połowę gorszy. Dzięki Sebast!
bAchoR napisał(a):Też lubie Hurts, ale komercyjny syth - pop to chyba nie miejsce na to forum ? A może i się mylę ?
phantom napisał(a):bAchoR napisał(a):Też lubie Hurts, ale komercyjny syth - pop to chyba nie miejsce na to forum ? A może i się mylę ?
Pewnie, że się mylisz. Dla synth-popu powinno być tu tyle sami miejsca co dla upliftingu czy breakcore'u. Komercyjny natomiast stał się dopiero minionego lata, wcześniej był wynalazkiem z YT, o którym mało kto słyszał. Bardziej niż komercyjność można Hurts zarzucać odtwórczość (już pisałem, że to odświeżone Pet Shop Boys), ale przynajmniej obecność dużych wytwórni pociągnęła za sobą porządny mastering, przez co niektórych utworów tego duetu mogę słuchać chętniej niż słusznej części klubowej elektroniki. Oczywiście tylko niektórych, bo stacje radiowe skutecznie obniżają moje zainteresowanie tą formacją.
Bravo? No, panie kolego.
Powrót do Tune Of The Year 2010
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość