Przesłuchałem wczoraj i dziś kilka Maydayowych setów. Van Dyk standardowo (z pewnością lepiej pojechał na TE w marcu), Dave 202 pograł dobre trensiki, kilka kawałków przedniej klasy, kto ma proszony o TL. Kyau & Albert nie ma mój styl i podobnie Jules. Ciekaw jestem co pograł Felix Kröcher, bo jego akurat z całej tej ekipy "niby techno" lubię najbardziej. Nie ma co podniecać się tak Vathem, bo brak Dave Clarka - żywej legendy industrialnego brzmienia, odbił się z pewnością na jakości imprezy, a ten gość nie notuje słabych "house'owych" występów. Czekam na secik Len Faki
Line'upowo na pewno najlepsza scena to Factory, jakbym dorwał choć jednego mixa to bylbym w niebie...Stormtrooper z pewnością zapodał taką k....
że ludzie słuch stracili. Kto ma sety to wrzucać od razu proszę. Mayday to Mayday, dla każdego zawsze jest cos miłego.