Ja wpadłem jeszcze przed 23 i z początku sądziłem, że trafiłem na złą imprezę. Po chwili dopiero ogarnąłem, że są 2 sale.
Miałem wpaść z kumplem, ale musiał wracać do domu, więc z początku czułem się lekko zagubiony, by po chwili zobaczyć kilka znajomych mord.
Set Martina był świetny, energetyczny. Ładnie zaczął Paffowym wałkiem, później znów mocno mnie rozgrzał Temptation. Dobry set!
P.A.F.F. - hmmm... z początku trochę za wolno IMO.
Ale jak się rozruszałeś to dałeś popalić. Musze przyznać, że genialnie na imprezie brzmią pokręcone "Sorry for this track" i "Plum, plum", reszta setu też genialna z Rex Mundi - Sunrise At Ibiza oraz Trance Allstars - Lost in Love na czele (daaaaawno nie słyszałem tego numeru \o/). Nie podobał mi się tylko mashup adrenaline i często słyszalne przestery. Poza tym IMO najlepszy set wieczoru.
Technik - Mam wrażenia podobne do Jachu. Z początku znów wolno i tak się ciągnęło przez cały set. A ten ostatni numer był fpytke. Stałem z Jachu i nie mogliśmy wyjść z szoku, pytając siebie "Co to jest? Niemy film?"
Ciekawa bardzo kombinacja. W ogóle cały Twój set był ciekawą i myślę, że dość ambitną kombinacją utworów.
Na resztę nie mogłem już zostać i po secie technika zmyłem się do domu, a szkoda, bo chciałem jeszcze wysłuchać Cryhsisa, ale sił już nie starczyło, a w sobotę dużo roboty było. Ogólnie uważam, że udana impreza była... choć z frekwencją mogło być lepiej trochę (zresztą wasze plakaty widziałem wiele razy w centrum).