Trance Night - MC Club / Lublin - 10.01.09

[Sisiek]

Lotnik jest taki bojowy że ponoć chciał bić i wyzywał ochroniarzy Ale dzięki temu trafiliśmy na o wiele lepszą imprezę Dawno nie słyszałem tak dobrego technicznego grania Klub Chilli w Lublinie lekka mordownia ale dobra miejscówka

[Stelmach]

Imprezka bardzo udana Muzycznie pierwsza klasa, poleciało masę dobrych numerów no i liczę Johnny w przyszłości na kolejne epizody muzyczne w Klubie MC - może Patterson z Reaky'im ? Organizacyjnie również się poszło nieźle, zaczęło się od befora u BTS i typowych dla naszego składu "przygodach" w pociągu. Żal jedynie że nasi pierwszoplanowi gentlemani Sisiek i Lotnik nie spodobali się ochronie i nie weszli...Niby dobrze bawili się w Chilli no ale niesmak pozostał. Na imprezie zaskoczyła mnie spora ilość klubbersów, w tym bardzo uroczych przedstawicielek płci pięknej. Szkoda jedynie że BTS kiedy już miał taką jedną blondynę na widelcu, nie potrafił sfinalizować sprawy, a panna widząc brak zdecydowania w poczynaniach Bartka odeszła sobie na bok. Rafałowi dziękujemy na poimprezową miejscówkę i miłą gościnę

Poniżej moja relacja z imprezki w postaci fotek. Enjoy:
1. http://www.filefactory.com/file/afgagc9 ... hnnego_zip
2. http://www.megaupload.com/?d=9WS31YPX

[Boguś]

albo nadmiar alkoholu we krwi

wrecz przewracalismy sie na ziemie tak sie sprocentowalismy :] boki zrywac :]

wrocilem odespie wroce jutro z pracy to cos napisze wiecej

[indecentnoise]

Najlepsza impreza na jakiej grałem (pomijajac warszawskie lifestreamy, ktore maja jednak ten niepowtarzalny klimat). Bifor i after na doskonalym poziomie alkoholowo-humorystycznym. Dzieki chlopaki za mega mile przyjecie i organizacje tego zacnego weekendu

Dla zainteresowanych TL ode mnie, pisane z pamieci.

01. ID - ID + [Keyboardstrings]
02. Marcos - Cosmic String 2008 (Activa Instrumental Remix) + [Keyboardstrings]
03. Giuseppe Ottaviani - No More Alone (Original Mix)
04. Simon Patterson - Us (Original Mix) + Sunblind - Believe (Acapella)
05. Paul van Dyk - Get Back (Giuseppe Ottaviani Remix) + Robert Miles - Children (Essentials)
06. Claudia Cazacu - Cowgirl (Th3shold Remix) + Underworld - Born Slippy
07. Members of Mayday - 10 In 01 (Paul van Dyk Remix) + The Thrillseekers - Synaesthesia (Essentials)
08. Inertia - The System (Original Mix) + Dobenbeck feat. Joanna - Please Don't Go (Acapella)
09. Indecent Noise pres. Push The Sia - Strange Girl You Lost To World of Cocaine
10. Bryan Kearney - You Will Never Be Forgotten (Original Mix)
11. Rank 1 - Such Is Life (Indecent Noise Live Breakbeat Edit)
12. Ronski Speed - The Space We Are (John O'Callaghan Remix / Indecent Noise Edit)
13. Sean Tyas & Simon Patterson - Something's Up (Original Mix) + [Keyboardstrings]
14. Mark Sherry pres. Outburst - A Star Within A Star (Stoneface & Terminal Remix)
15. Laurent Garnier - The Man With The Red Face (Bryan Kearney & Barry Connell's Ressential Remix)
16. Frankie Goes To Hollywood - Two Tribes (Reaky & Darkrow Bootleg)
17. Reaky - Vempire Strikes Back, Part 2 (Original Mix)
18. Bryan Kearney pres. Kearnage - UpEnded + Marco V - Godd (Acapella)
19. ID - ID
20. Super8 & Tab - Elektra (Original Mix) + Planet Funk - Chase The Sun
21. Blank & Jones - DJ Culture (Kaycee Remix) + Cygnus X - Superstrings [Keyboardstrings]
22. Thomas Bronzwaer - Close Horizon (Giuseppe Ottaviani Remix) + Dogzilla - Without You (John O' Callaghan Nailz Dub) + Jan Johnston - Calling Your Name (Acapella)
23. Tiesto - Suburban Train + Fragma - Toca's Miracle (Acapella)

[bts]

Wizyta w Lublinie jak najbardziej warta swojej ceny Miły before, wesoła podróż pociągiem, sama impreza również na wysokim poziomie, kto miał być ale go nie było/myślał czy nie wpaść ale mu się nie chciało niech żałuje. Do zobaczenia 30 stycznia w Radomiu

Szkoda jedynie że BTS kiedy już miał taką jedną blondynę na widelcu, nie potrafił sfinalizować sprawy, a panna widząc brak zdecydowania w poczynaniach Bartka odeszła sobie na bok...

Nie mogłem postąpić inaczej, wszyscy się gapili... wstydziłem się : P

[Tulipan aka Nexus]

no wyspalem sie w kocnu wiec krotka recka

ogolnie to bardzo dobra robota wyszla z tego wszytskiego, swietny wyjazd, swietna impreza, muza i ludzie. zaczalem swoja przygode juz o 14 stej kiedy to wyruszylismy z Rafalem Lotnikiem i Amnesem na Lublin popijajac co nie co w samochodze sluchalismy Fabio Steina i Amnes ciagle krzyczal "dopierdol!!" hehe kiedy dojechalismy na miejsce pieknie ugoscil na s Rafal oraz Johnny i Daniel. Mama Marcina przygotowala pyszny bigos ktorym raczylismy sie przez caly wieczor popijajac wódeczke (troche tego poszlo ) stopniowo docierac zaczeli peterhol, incydent, kubo i reszta bandy hehe wódzia sie lała a Alex gral live acty na klawiszach eheh. Po tym wszytskim udalismy sie do klubu gdzie ja z Alexem zroboilismy sobie piwko jesczze i rozmawialismy o ciekawych tematach hehe. Przed klubem wyczekiwalismy na Bts'a Stelmacha i Sisiora ktorzy niedlugo sie zjawili. Sisior wychodząc z taksówki przywital wszytskich staropolskim powiedzeniem "ARKA GDYNIA WAS JEBAŁA !!" po cyknieciu kilku pamiatkowych fotek weszlismy do klubu choc niestety nie wszyscy bo tym debilom z ochorny ubzduralo sie cos ze Lotnik i Sisior ublizali ochronie i ich nie wpuscili :/ w klubie bylo bardzo milo gral akurat Hensha ktory od polowy swojego seta cisnal bardzo mocno. Ludzie swietnie sie bawili i parkiet juz od 22 byl pelny. Momentami bylo za duzo dymu i niczym karzeł przed urynałem musialem chodzić na palcach zeby sie nie udusić. Po Henshy gral Alex no i jak widac po trackliscie napierdalal równo, jedyne co to naglosnienie dawalo znac o sobie gdyz wogole prawie nie bylo slychac wokali :/ kilka kawalkow mnie zmiazdzylo jak rowniez to ze co chwila Koncial podchodzil do mnie i pytal kiedy jedziemy do Lichenia hehehehe pozniej gral Recay ktory tez sie nei opierdzielal ale punkt kulminacyjny imprezy jesli chodzi o moc grania nastapil gdy wszedl za decki Lowrider, nie gral dlugo ale z ato bardzo mocno prakiet powoli orbil sie pusty jednak ja dawalem z siebie wszytsko choc bylem zmeczony to muzyka nie pozwalala ustac w miejscu po imprezie mielismy isc jesczze do innego klubu ale okazalo sie ze juz byl zamkniety nie wiem skad po drodze pojawili sie Lotnik i Sisior ale chwala im za to z Sisiorem sobie jesczze piwko w drodze powrotnej zrobilem i pogadalem troche z Johnnym. After u rafala tez byl fajny choc dosc malo alkocholowy. Najlepszy byl jak zwykle Sisior ktoy 30 minut po pojechaniu Stelmacha i bts'a na PKP przypomnial sobie ze jednak chce jechac do Torunia wiec dzieki szybkiej akcji Johnego udalo mu sie zdazyc na pociag. POzniej troche sie wszyscy pospali ale od 11stej after trwal w najlepsze i o 16 wyruszylismy do domu zestoperem w reku bo Lotnik musial zdazyc na pociag do Łowicza i udalo mu sie to 10 minut przed odjazdem pociagu hehe wszystko dobrze sie skonczylo

wielkie dzieki dla wszystkich za spotkanie milo bylo zobaczyc sie w tak zacnym gronie.

Special thanks to:
Rafal za podwózke w te i nazad
Mama Marcina za bigos mmmmniamm !!
Marcin za ogarnianie i ogarniecie

Punktacja:
Sisior ma +1 do "rychło w czas" oraz -1 do wejścia i + 1 do urodzin oraz +1 do przywitania
Lotnik ma -1 do wejscia ale +1 za jechanie Amnesowi
Amnes +1 do doświadczenia imprezowego ale -1 do picia wódki
Mama Johnego ma +1 do kulinarności
forum EVibes + 1 do integracji
Nexus & Lotnik maja +1 do "double penetration" na pani sklepowej

oj kupa śmiechu byla i dobrej zabawy hehe

dla mnie ten wieczor byl wazny i niezapomniany jesczze z jednego powodou o ktorym wiekszosci z was juz mowilem. otoz poznalem w klubie piekna subtelną i niesamowita dziewczyne imieniem Paulina. Jest naprawde niesamowita. Zwykle nie jestem niesmaily w stosunku do kobiet ale przy niej czulem sie inaczej, spiety i nieśmialy. Na szczescie jednak w ostatniej chwili udalo mi sie poprosic ja o numer telefonu i ona ze swoja ekipa poszla w swoja strone a ja w swoja.

i tak konczy sie historia kolejnej pieknej imprezy...

do zobaczenia na nastepnej

podpisano
uczestnik wielu bań
Tulipan aka Nexus

[Amnes]

Myślę, że nexus skutecznie wyczerpał zagadnienie recenzji. Impreza naprawde udana, od samego początku dobra "banie". Cieszę się że mogłem poznać wszystkich których poznałem w wyniku poznania. Johnny, Rafał, i Daniel mają +10 do organizacji. Kurwa od samego początku taka dobra kurwa byłz, że kurwa... Amnes ma -10 do ogarnięcia dworców. A później już było z górki. Jazda matizem 140 przy dźwiękach fabio steina i opowieściach dziwnej treści to już była gra warta świeczki. Dalej bifor u rafała, ssanie ogóra, gejowskie texty lotnika(na następną impreze weź nowy repertuar bo ssij mnie tak znudziło, że nie chciało mi się odpowiadać). Widzę, że w przyszłości muszę dać pokaz umiejętności picia wódki, bo browar na lepsze mi wcale nie wyszedł. Na parkiecie chłopaki pozamiatali. Momentami nie było nawet jak polatać na breaku taki był tłok. jak dla mnie 10 in 1 wyjebało range imprezy w chuj. Alex vel Incydent decydent pozamiatał. Niestety po secie alexa byłem zabity. Zero sił do ruchu. Reszte imprezy wziąłem na przeczekanie i tak do 13 dnia następnego... Obiecuje poprawe, w szczególności jeżeli następna impreza z cyklu trance night będzie sponsorowana przez pewną marke. BTW jako MC trzeba dać daniela; świetnie szło mu kryczenie baaaaaniaaaaaaaaa, pozdrawiamy wszystkich jadących za nami samochodami i ja ja ja ja jaaazzdaaaaaaaa.

Ale ciemno w tym lesie, ja pierdole.

Propsy dla rafała który ma +5 do ogarnięcia się. Szczęście żewszystkie patrole czekały na lubliniaków wracających do domu a nie na warszawiaków. Kurwa brak mi słów by opisać jaką dobrą kurwe z wami przeżyłem.

Dodam do ogranizatorów, że dali umiejętności popis i że tak powiem Twój stary już czeka...

...na kolejny trance night

Niech sando van dan bendzie z wami

[peterhol9]

to jeszcze ja się wypowiem, bo mam dostęp do neta. Ogólnie impreza na wielki plus, tak samo wielki jak plus dla bigosu mamy Marcina (btw. bigosu nie znosze, ale ten był wyśmienity) Dzieki wszystkim za pokazanie jap (a szczególnie ekipy z b4 - Kubie, Lotnikowi, Amnesowi i jego warce, Gnomusowi- Który jest zajebistym gościem, a nie srogim adminem z fmt, Nexusowi, Rafalowi, Łukaszowi, i reszcie). Cóż...co do MC to chyba nie trzeba mówić, że set Alexa wyrywal z kapci. Raptem 2 razy musiałem salę opóścić na chwilę, ale z przyczyn wyzszych Dzięki za Suburban train z którym trzymałes nas do końca a przede wszystkim Dj culture na którym troche poskakałem. Nie chcę tutaj za bardzo słodzić, ale są takie kawałki, których nie lubię, ale ktore sklecone razem daja świetnego seta. Tak sklejać potrafi np. John Askew, Terje, a ostatnio w MC Ty, za co dziękuje
Dzięki Kubie za towarzyszenie i sory, za wczesne opuszczenie, ale powód o którym nie chciałbym wspominać przyspieszył mój powrót i tak obiecany dziewczynie (fuck, musze sobie wreszcie tę gastroskopię zrobic :/ )

Senkiu Marcin za organizacje i... Prosze Nexusa o foty, które zrobił na mieszkaniu

[Tulipan aka Nexus]

trochie fotek

http://rapidshare.com/files/182527588/T ... a.rar.html

[Amnes]

Nex zarzuć na jakiś inny serwer bo transfer sie wyczerpał

[Kubo]

http://img170.imageshack.us/img170/7155/img4463xj7.jpg akipa biforowa

Swietna impreza, swietnie sie bawilem, swietni ludzie, swietny klimat, swietna muza... Lublin wroc ! Musimy chlopaki to powtorzyc

[JohnnyKnoxville]

Gnomusowi- ............................, a nie srogim adminem z fmt

Alex bana za to ?????? heheheh Peterhol nie psuj opinii Alexowi nie no żartuje żartuje :p Jasne że jest zajebistym gościem, ale kiedy potrzeba to tez potrafi być srogi Piotrze może to tak spointuje hehehe

Ja sie wpisze później Pisze taka recenje jakiej tutaj, ani na żadnym innym forum nikt jeszcze nie napisał heheheh (chodzi o długość xDDDDDDDDDDDD )

czirs

[Stelmach]

18. Bryan Kearney pres. Kearnage - UpEnded + Marco V - Godd (Acapella)

To chyba najlepsza z tych Abletonowych przeróbek. Poza tym niesamowicie nakręcający vocal od starego, dobrego Marco V. Z czystych numerów polatałem sobie jeszcze na Reaky'im... już sobie wyobrażam jaka to bania szykuje się w Szczecinie za niespłna miesiąc.

Publika też gorąco przyjęła Members of Mayday - 10 In 01, szczególnie taki jeden przedstawiciel miejscowego techno clubbingu zdjął rytualnie koszulkę i kazał fotografować mi swój tatułaż na plecach Takiej fotoreporterskiej okazji przegapić nie mogłem i oczywiscie znajdziecie tego koleżkę na moich fotkach.

PS. Johnny pozdrów swoich ziomeczków z Parczewa, którzy wszyscy się mi przedstawili szczególnie taki jeden który robił mi wykład o Unii Lubelskiej i Litwinach. Równy ziom!

[bts]

W pracy mam dzisiaj luz więc mogę napisać nieco więcej


Po godz. 15 zjawili się u mnie panowie Stelmach i Sisiek, którzy zapewnili napoje, z czego jeden o dość egzotycznej nazwie OZONE, ja z kolei przygotowałem zagrychę czyli... cukierki ale nie jakieś tam pierwsze lepsze tylko z mieszanki wedlowskiej więc ekstraklasa W czasie gdy my raczyliśmy się konsumpcją i rozmowami o problemach tego świata, swoje możliwości prezentowali Stein i jego YearMix, Patterson - EOYC'08 on ah.fm oraz Faskil - Silly Waffles. Sisiek koniecznie chciał zamulić jakimś Krisem Li Bingiem (nie wiem co to za jeden, nie wiem jak to się pisze ) ale mu nie pozwoliliśmy. Warto nadmienić, że w trakcie tego posiedzenia wzrosło grono fanów niejakiej Magdaleny z Łodzi o kolejnego FMEowicza, czyli mnie O tym, że najwyższy czas zbierać się do wyjścia, przypomniał nam powrót mojej mamy, udaliśmy się jeszcze na obiado-kolację do 'u Emila', przyjemna knajpa ale oszukują co do czasu oczekiwania na jedzenie i zamiast rozkoszować się posiłkiem jedząc go jak nakazują przepisy dobrego żywienia przez 30 minut, trzeba było załatwić to w 5, bo istniało ryzyko, że nie zdążymy na pociąg. Sprawy nie ułatwił Krzysztof Ś. który jak jedzie na imprezę to potrzebuje STAŁEGO dopływu świeżego alkoholu więc zamówił sobie jeszcze browara, z którym rozstał się dopiero gdzieś w połowie drogi do Lublina (a konkretnie to z kuflem po nim). W między czasie poprosiliśmy taxi o pomoc w dostaniu się na dworzec, potem jeszcze szybkie zakupy prowiantu na drogę i... w drogę Dobrze, że trafiliśmy na wyrozumiałego kierowcę dzięki czemu te kilka minut upłynęło w wesołej atmosferze.

Po dotarciu na dworzec pozostało nam już tylko narobić popeliny przy kasach, gdzie za 65 zł oficjalnie staliśmy się 'podróżnikami'. Warto dodać, że Sisiek paradował po dworcu z kuflem w jednej ręce i butelką w drugiej ale jakoś nie wzbudził zainteresowania odpowiednich służb, tylko pani kasjerka martwiła się o jego stan zdrowia, gdy patrząc na jego ekwipunek powiedziała coś w stylu, że chyba za dużo pije. W ciągu 5 minut, które pozostały do odjazdu udało nam się zgubić najpierw Stelmacha, a gdy się znalazł to zniknął Sisiek

Jako, że wielkiego zainteresowania 'naszym' pociągiem wśród podróżnych nie było bez problemu znaleźliśmy miejscówkę i zaczęliśmy ostatnią część befora. Tu prym wiodły 4 rzeczy: zaporoże, oddajcie mi moje 15 baniek, zabawy przez telefon z oczekującymi na nas chłopakami w Lublinie i najważniejsze, nerwowe oczekiwanie na przybycie służb mundurowych Wszystko przez pana kanara, który albo spał na kursie dobrego wychowania albo zazdrościł nam, bo on w pracy, a my się bawimy. Najpierw przywitał nas słowami: a co to? bar? (zawsze myślałem, że najpierw mówi się: dzień dobry), a potem ciężko mu było poczekać 30 sekund aż Sisiek skończy rozmawiać przez telefon więc rozstaliśmy się jako ludzie po przeciwnych stronach barykady z obietnicą złożoną przez pana kanara, że odpowiednie służby mundurowe będą na nas czekać. Niestety spotkał nas ogromny zawód, prawie że nie do opisania, bo na dworcu w Lublinie nikt na nas nie czekał...

Na dworcu, Sisiek, człowiek o wielkim sercu, zaopiekował się bezdomnym (a konkretnie to w trolejbusie stojącym pod dworcem) i ruszyliśmy pod klub. Niestety taksiarz lubelski mógłby nauczyć się nieco od warszawskiego jak wozić 'wesołych' ludzi, bo przez całą podróż wyglądał tak jak byśmy robili coś złego jego rodzinie. Pod Mc czekała na nas ekipa beforowa od Rafała, strzeliliśmy parę fotek, kupiliśmy bilety od konika i weszliśmy do środka (jak już wiecie niestety nie wszyscy). Tam czekała już mocna ekipa z Radomia więc można było oficjalnie rozpocząć część imprezową.

Część imprezowa, co tu dużo mówić, było grubo. Najważniejsze rzeczy czyli towarzystwo i muzyka były wyśmienite. Trochę gorzej z nagłośnieniem czy efektami wizualnymi ale to w żadnych stopniu nie umniejszało imprezie. Swój czas spędzony w klubie podzieliłem na wywijasy na parkiecie (jeszcze dzisiaj mnie bolą łydki), a okupowanie baru gdzie 'okopała' się ekipa FME, zresztą, ze względu na śliczną barmankę to nie ma się czemu dziwić Co do setów to nie wyróżniam nikogo, w każdym znalazłem coś specjalnego dla siebie, a i ogólne wrażenia jak najbardziej pozytywne. Choć z drugiej strony mam odczucie, że Recay'a 'słuchałem' najmniej. Na ostanie pół godziny nie miałem już sił więc przesiedziałem je w pustej, pierwszej sali ze Stelmachem, tym bardziej, że czekał nas spacer na stancję.

W drodze do niej spotkaliśmy Siśka i Bogusia (jakiś mały ten Lublin ) choć mogła to być i zaplanowana akcja. Ponieważ towarzystwo było jeszcze w bojowych nastrojach to spróbowaliśmy wejść do jakiegoś klubu ale był zamknięty więc postanowiliśmy ewakuować się na wcześniej ustaloną miejscówkę. Niektórzy nie byli by sobą gdyby nie odwiedzili po drodze monopolowego, przez co prawie zgubiłem swoją legitymację podróżnika, bo sięgnąłem do kieszeni po kasę, a parę minut później, patrząc w ziemię, zauważyłem swój bilet Był to też wyśmienity moment aby złożyć życzenia Krzysiowi o czym, dodam nieskromnie, pamiętałem ja Spacer zmęczył mnie do reszty więc po dojściu na miejsce zająłem miejsce siedzące i zacząłem regenerować siły, czyli słuchałem, odzywałem się ale już nie piłem Czas do mojego i Stelmacha wyjścia minął bardzo szybko (Siśkowi tak się spodobało w Lublinie, że chciał zostać), Johnny koncertowo zaopiekował się sposobem w jaki dostaliśmy się na dworzec, gdzie ciuchcia już na nas czekała. Mieliśmy z 20 minut do odjazdu więc spokojnie zajęliśmy miejsce, gdy nagle zadzwonił do mnie Sisiek, że jednak jedzie z nami, udało mu się dostać na dworzec na 2 minuty przed odjazdem. W drodze do Warszawy, uderzyliśmy z Siśkiem w kimę, a Stelmach czuwał nad naszym bezpieczeństwem, przynajmniej tak twierdzi Obudził nas gdzieś na początku Warszawy, pośmialiśmy się jeszcze trochę i kilkanaście minut później byliśmy na Centralnym gdzie kończy się moja opowieść.

[Sisiek]

BTS nic dodać nic ująć Dobra relacja A co do tajemniczego spotkania rano w Lublinie to wiesz Bartku mamy coś takiego jak telefony i po prostu zadzwoniłem do Stelmacha i podałem mu naszą lokalizacje

[nostradamus]

No to w takim razie ja się wypowiem po raz pierwszy na forum (proszę o fanfary )
Chciałem wam wszystkim podziękować za niesamowitą imprezę. Szczególne dzięki dla tych których miałem zaszczyt gościć w moich skromnych progach. Amnes thnx za set Fabia Steina. Caly czas nap... w wozie Bo normalnie o tej porze worze się po dworze

Super klimatyczna atmosfera (jestem w szoku że tak dopisała lubelska frekwencja ) i forumowe zacne grono dopełniło czar sobotniej baaniiiiiiiiiii Dzięki super współpracy z Johnnym i kolegą Danielem mieliśmy niezmierną przyjemność was przyjąć i zatańczyć w tę ostatnią sobotę i niedzielę... , a teraz niech wali się świat

P.S

Pozdrawiam Amnesa, Lotnika, Nexusa - z którymi wyjebaliśmy moją rakietą w przestworza
Indecenta, Henshe, Recaya - za wyku.... sety
Bts'a, Sisiora, Stelmacha - za dołączenie do ekipy i wyświrowane klimaty ;P
Kubo, peterhol i kolege kuby za wyjadanie bigosu i klimat
Sisiora i Lotnika za konwersacje przed klubem
Johnnego i Daniela za ciężką pracę i swoją krwawicę
I wszystkich którzy byli obecni tego wieczoru wielkie jołłłłłłłł

Super relacje chłopaki - Szczególnie Nexus i Sisior Pozdro 600

Ahaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Nostradamus to ja Rafał z Lublina tj. już teraz zaślimaczony w Wawie

[nostradamus]

Ahaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Nostradamus to ja Rafał z Lublina tj. już teraz zaślimaczony w Wawie

[JohnnyKnoxville]

Rafał tu nie łączy postów usuń tego ostatniego i zedytuj poprzedniego dodając to co napisałeś w ostatnim którego usuniesz i zajrzyj do shouta bo Ci odpisałem

[Tulipan aka Nexus]

Johnny dawaj ta recke bo sie nei moge doczekac

[Amnes]

Tulipan załaduj ponownie zdjęcia na jakiś serwer bo już nie moge sie doczekać, albo lepiej ktoś kto je ściągnął bo nexus już dostatecznie się napracował.