Lifestream vs. 4vinyl - No Mercy / Waszawa - 20.02.09

[peterhol9]

Eh..każdy ma apetyt na więcej i to jest jedyna wymówka no nic...czekam(y) więc na to, o czym wspomniałeś powyżej, czyli On tour

[BecameOne]

Najpierw, to Lifestream trzeba przypisać do którego z klubów w tym lanserskim mieście. Wy macie imprezy, my ich nie mamy. A o to chodziło żeby coś odmiennego zrobić i pokazać szerszą perspektywe. Na dzień dzisiejszy to można się pobawić przy gejowskich housach ( nie to że mam coś do housu, ale tutaj akurat badziewie jest promowane :/ ) i hitach radiowych. I to niby cała stolica. Dziwie się szczerze, czemu nigdy nie można zrobić czegoś innego, bo ciągle ludzie na kase patrzą, nie chcąc wypróbować czegoś nowego. Nie da się zrobić imprezy w piątek czy sobotę bo manager stwierdzi że lanserka na trancy nie przyjdzie :/

[Matvel]

Nie tylko w stolicy tak jest.

[Amnes]

Ja też nie obczajam jak ludzie mogą tak chodzić do klubów i ciągle tych hitów eskowych słuchać. Nie bierzecie jednak chyba pod uwagę, że im jest wsio ryba dopóki nie posłuchają tręsów w wykonaniu alexa i spółki .

[replee]

właśnie problem Warszawy polega na tym, że tutaj chyba bardziej niż gdzie indziej w Polsce mamy do czynienia z lanserką powiązaną z "gejowskim" house'm (bez urazy), nawet nie będę wymieniał po kolei nazw klubów, w których nic innego poza House nie uświadczymy... zresztą, najlepszym dla mnie podsumowaniem tego co się dzieje muzycznie w tym mieście było stwierdzenie mojego dobrego kumpla pracującego w radiu (nie, nie w Esce ): "kurcze no, jakbyś grał jakiś hałs, to coś bym Ci załatwił, a tak to wiesz..." ... czas wyprowadzić się z tego miasta x-D

A tak bardziej poważnie, ja tam nadziei nie tracę, musi się znaleźć chociaż jeden klub, w którym Lifestream się przyjmie na dłużej niż na 5 imprez i nie poniedziałkowych tylko piątkowych/sobotnich.

[badzio]

Pierdolicie jak potłuczony jeden z drugim... Nie mieszkam w Wwa, a wiem, że co chwila macie jakiegoś kozaka. Pierwsze lepsze info, soundrevolt, i co? Guy Gerber i Jacek Sienkiewicz w dniu jutrzejszym. Chciałbym mieć w BDG takie słabe, lanserskie i hałsowe kluby, gdzie zapraszaliby takich kozaków. Poważnie.

No chyba, że mówimy tylko o trancie, to wtedy rozumiem, bo nie ma chyba w Polsce stricte trancowej miejscówki.

[BecameOne]

Właśnie chodziło o trancową miejscówke, a nie o imprezy tematyczne ( głównie techy ) w M25 czy też psy/goa w Aparatamencie. Oni znaleźli sobie dobre miejsce i się wybili. Kurna. Mieć trochę kasy to mieć możliwości.

[replee]

"No chyba, że mówimy tylko o trancie"

Właśnie o tym mówimy I w sumie nie chodzi nawet o to, żeby w takim klubie nagle przerzucili się wyłącznie na trance, myślę że jedna impreza na miesiąc/dwa miesiące wszystkim by w zupełności wystarczyła.

[Sisiek]

Trensu nikt nie słucha bo jest serowy To po co mają zapraszać jakiś ananasów pokroju trensowych gwiazd. W Wawie oprócz gejowskich hałsów rządzi dobre techno, trochę progressive i jest na to publiczność (chociaż i tak nie największa) więc zapraszane są gwiazdy jak Rush, Jeff Mils , Ruskin, Craig czy rodzimy warszawiak Sienkiewicz, pomijając już takie wizyty jak Warren, Digweed, Zabiela (chociaż ten akurat nie dotarł ) . Badzio dobrze prawi i niech tak zostanie. Trance dalej kojarzy się z jazdowiczami i popeliną co jest zgodne z prawdą i nikt tego nie chce w klubach. Po co komu kłopoty.

Co do imprezy szkoda że klub zrobił ekipę grającą w chuja i nawet wcześniej nie poinformował o tym że nie dadzą rady nic zorganizować. No ale wiadomo jak to jest pewnie sami tego też nie przewidywali. Tak wiec zamiast organizować tego typu bajki w klubie w poniedziałek gdzie i tak przyjdą sami znajomi lepiej poczekać na ładną pogodę zebrać ekipa kumatych zjechać na jakaś działkę z prądem wstawić sprzęt i tam zrobić dobrą imprezkę.

[BecameOne]

Dobrze piszesz. Ekipe zmontować i mały open air zrobić. To mi się podoba. W sumie wole imprezy otwarte niż w 'klubach'.

[Rapture]

Na waszym miejscu to bym nie jeczal tyle, bo w Warszawie ostatnimi czasy wcale sie malo nie dzieje, nawet pod wzgledem trensow. Takiego Lifestreamu to chyba wiekszosc miast moze wam pozazdroscic. Nie tak dawno Andy Moor. Jakichs malych eventow tez calkiem, calkiem. Sisiek ma racje, jak dodac do tego ananasow z pokroju techno/minimal to praktycznie co chwile sie cos w Wawie dzieje. No i wciaz cos sie tam dzieje z progresu, ktorego to juz bardzo ciezko w Polsce uswiadczyc (od czasu do czasu jeszcze w Krakowie i Poznaniu)wspomniany juz Warren, jakis czas temu tez Lolitki byly ahh

[Amnes]

Nie pierdol że jakiś moor szur bo nie do każdego klubu statystycznego sisiora wpuszczają. I chuj że był dj jeden z drugim jak możesz go przez ścianę co najwyżej posłuchać.

Zróbmy impreze w lesie, jak u ruskich w tajdze.

[replee]

"Nie tak dawno Andy Moor."

no tylko weź sie jeszcze dostań na tę imprezę - mnie Pani na bramce nie wpuściła bo "bo".

"Jakichs malych eventow tez calkiem, calkiem."

Na Torwarze miało coś być, jakieś ATB, ale nie wiem czy wkońcu było, czy nie. A Warsaw In Love już sie narobili imprez.

[Rapture]

no tylko weź sie jeszcze dostań na tę imprezę - mnie Pani na bramce nie wpuściła bo "bo".

Jak was to pocieszy to moje rodzinne miasto, Szczecin, tez bierze przyklad z Warszawy i robi selekcje typu 3/4 klubow od 21 lat, od 25 lat itp. Niech lepiej od razu zrobia kluby seniora

[Sagi]

heh z tego co wiem to w warszawie co tydzien lub dwa cos jest z psytransow no i do tego mae raz na ruski czas z gwiazdami psiakowymi i psyprogg...

jak sie nie da znalezc klubu na bibki to chociaz jakis pubik czy cos tak na stale dorwac i wio...no chyba ze chodzi o to zeby poczuc sie gwiazda wieczoru i musi byc pelny parkiet na 100 czy tam 200 osob ale to na transy sie tylu pewnie nie znajdzie i tak

[BecameOne]

psy/goa trance to oddzielny temat. Np. jutro albo 28 ( już nie pamiętam kiedy ) ma być w M25 biba. 2 sceny. Jedna psytrance, druga chill & progress.

[Sagi]

dla mnie trance to trance i tyle...psy goa zwykly trance kazde ma cos w sobie...nie wiem moze to kwestia podejscia...ja sie tam ciesze ze skoro polska scena zwyklego transu nie istnieje to chociaz nasi ziomkowie z psytransow cos robia i mozna sie wybawic raz na 2,3 miesiace w katosach (jezeli chodzi o slask)