przez hanan 15 gru 2011, 8:07
Dużo jest w tym roku kawałków świetnych, ambitnych, ale u mnie najwieksze WOW \o/, podczas słuchania wszytskich waszych propozycji, wywołał (co nie znaczy, że chciałbym by został nr 1) wywołał Spark7 - Lightness. Imho najpiekniejszy przedstawiciel upliftu w tym roku. Dla wielu to klon emocji jakie dawało np Suru, co wielu pewnie odrzuca, a mnie unosi wyyyysoookooo. Tnx Kubo, za wrzucenie tego do propozycji (pi5na).
Terence Fixmer - Le Terrible ten kawałek oraz remix Coldplay by Fred le Grand, to kawałki, przy których, najbardziej żałowałem, że nie mam 4 głosu. Le terrible, to straszna tłusta petarda odpalona w małżowiny uszne. Dzięki takim utworom zaczynam łapać bakcyla techno (wiem, wiem, jestem co najmniej kilka lat do tylu)
Josh Ferrin & Alan Morris - Precious Time (Original Mix) - podobnie jak przy Spark7 - Lightness, daje niezlego kopa w gore, godny nastepca Alex MORPH - Walk The Edge (Alex MORPH B2B Woody van Eyden)