Gry/Programy/Symulatory

[MarVanJush]

Ja raczej nie przepadam za Fifą itp. wole FPP, ostatnio skończyłem COD5 i Crisis Warhead świetna grafika

[Monisia]

obecnie tnę w Ojca Chrzestnego oraz Resident Evil

[Taurus]

obecnie tnę w Ojca Chrzestnego oraz Resident Evil

Którą część Residenta? Ach... to jest prawdziwy klasyk survival horror'ów.

[Monisia]

Którą część Residenta? Ach... to jest prawdziwy klasyk survival horror'ów.

na razie słabo... cześć 2 poznaje się w tym xD ale marzy mi się na ps3 zagrać w 5 część

[Taurus]

Którą część Residenta? Ach... to jest prawdziwy klasyk survival horror'ów.

na razie słabo... cześć 2 poznaje się w tym xD ale marzy mi się na ps3 zagrać w 5 część

Niestety akurat Resident Evil jest grą, w której zmieniło sie bardzo dużo. Od części "4" to już zupełnie inna gra, która w zasadzie mogłaby się nie nazywać już Resident Evil. Sama gra jest oczywiście świetna ale to już nie to po prostu. Natomiast ja ma największy sentyment do "Trójki". Bardzo podobało mi się zapętlenie akcji z częścią "Drugą", świetne lokacje, podkład dźwiękowy no i oczywiście Nemesis To był dopiero koleś

[badzio]

Którą część Residenta? Ach... to jest prawdziwy klasyk survival horror'ów.

Do 12 roku życia, to może i straszy, ale później pozostaje już tylko Silent Hill.

[Taurus]

Którą część Residenta? Ach... to jest prawdziwy klasyk survival horror'ów.

Do 12 roku życia, to może i straszy, ale później pozostaje już tylko Silent Hill.

No jak Ciebie jak kolwiek gra straszy to powodzenia Resident to akurat klasyk przez duże K, a sztuczny klimat panujący w Silencie jakoś mi średnio odpowiada. Jak Silent hill wchodził to Resident miał już doskonale ugruntowaną pozycję jak survival horror... Silent nie wprowadził niczego nowego do gatunku, choć tak naprawdę był dobrą grą. I napewno nie straszył powyżej 12 roku życia

[badzio]

Survival horror od razu kojarzy się z tym, że gra ma polegać na przetrwaniu wśród jakiś stworków, dziwadeł itp. a jednocześnie masz się ich bać. Bo co to za horror, który nie straszy? :/

W residencie chodzisz, zbierasz klucze, roślinki i strzelasz do przeszkadzajek, które gdzieś tam ci wyskoczą. W silencie czujesz każdy krok na padzie, a klimat jest nie do przebicia. Taka mała różnica. I nie obchodzi mnie jakaś tam ugruntowana pozycja residenta w momencie kiedy silent wchodził na rynek. W ogóle co to za argument?

Resident jest lepszą przygodówką, fajną gierką, gdzie można pochodzić i porozwalać potworki itd. ale do dobrego survival horroru to trochę mu daleko.

[Taurus]

Bo co to za horror, który nie straszy? :/

Mnie akurat gry nie umieją przestraszyć. Potrafię sie wczuć w ich klimat i w historię bohatera ale o strachu nie było mowy przy żadnej grze.

W silencie czujesz każdy krok na padzie, a klimat jest nie do przebicia. Taka mała różnica.

Widzisz dorzucili Ci mgiełkę, fabułę która wszędzie tłumaczona jest chorobą psychiczną jej bohaterów (czyżby była aż tak słaba?) i jakieś zwidy żeby połączyć akcję w jedna całość i Tobie to wystarczyło na "klimat nie do przebicia" a jak dla mnie to sporo jeszcze brakuje. W Residencie natomiast oddano f-e-n-o-m-e-n-a-l-n-i-e- klimat opuszczonego miasta. Tu jest właśnie dobre porównanie, bo miasto z SH do pięt nie dorasta temu z Residenta... w SH poszli po prostu po najmniejszej linii oporru, mgła, jęki, zwidy i w sumie wszystko graczowi można już wepchnąć do świadomości. A w Residencie to wszystko trzeba było dobrze przemyśleć żeby trafiło do gracza i mógł sie on wczuć w klimat. SH to kolejna standardowa gierka z gatunku a Resident był wyjątkowy. Klimat w SH jest maksymalnie usztuczniony i prostacki jak dla mnie. Nie wspominając już o zazębiającej sie akcji która w Residencie jest naprawdę wartka i złożona.

I nie obchodzi mnie jakaś tam ugruntowana pozycja residenta w momencie kiedy silent wchodził na rynek. W ogóle co to za argument? .

A powinno Cię obchodzić bo SH najzwyczajniej w świecie nie wniósł nic do gatunku survival horror.
Powielał tylko zastane już schematy i pojechał na sukcesie właśnie tej ugruntowanej już pozycji Residenta. Zresztą sam twórca scenariusza do SH sie w jednym z wywiadów do tego przyznał, ze gdyby nie RE i jego przetarcie szlaków w gatunku na 32-bitowe platformy, nie wpadłby na na stworzenie takiej gry. Ogólnie gość nawet nie ukrywał, że SH to RE z nową historią i innymi "potworkami".

[Święty]

Poczekajcie na F.E.A.R 2 - może będzie straszyć

Ja "maltretuje" wciąż FSX, w przerwach kończę (tak mi sie wydaje;)) Far Cry 2

[Transi]

A ja zacząłem grać w Titan Quest. Całkiem sympatycznie wszystko wygląda (i co ważne- działa na moim PC ). Typowy hack'n'slash, ale jako środek do odstresowania się działa znakomicie

[yaper]

obecnie tnę w Ojca Chrzestnego

Me too. Całkiem sympatyczna zręcznościówka, odmóżdżacz. MAFIA to to nie jest, ale można sobie pojeździć, pozabijać mafiozów (najprzyjemniejsza część gry) i przejmować wszelkiej maści biznesy i meliny, co na dłuższą metę jest nużące... Typowy średniak na kanwie jednego z klasyków kina, nic więcej.

[Monisia]

obecnie tnę w Ojca Chrzestnego

Me too. Całkiem sympatyczna zręcznościówka, odmóżdżacz. MAFIA to to nie jest, ale można sobie pojeździć, pozabijać mafiozów (najprzyjemniejsza część gry) i przejmować wszelkiej maści biznesy i meliny, co na dłuższą metę jest nużące... Typowy średniak na kanwie jednego z klasyków kina, nic więcej.

w sumie wiesz już prawie ją przeszłam całą mapę zajęłam. I jak piszesz na dłuższą metę to się nudzi nawet :/ Ale wiesz mnie w ciągła, całymi dniami siedzę i strzelam
trzeba się rozejrzeć za jakąś nową dobrą grą bo ta to mi się zaraz skończy

[TBk2000]

Klocicie sie tam jak te male dzieci w piaskownicy . RE zarowno jak SH to swietne serie, ale do czasu, bo teraz obie ciagna po dnie, choc SH moze jeszcze podciagnie nowa czesc, bo RE nic juz nie uratuje ;]. RE: 1, 2, 3 i nie ma bata choc najwiekszy sentyment ciagle mam do pierwszej czesci. Klimat tej gry niezle nakrecala dobra muzyka i utwierdzone w stalym punkcie kamery przez co mielismy ograniczona widocznosc, zreszta... wszyscy wiedza o co chodzi. Z kolei SH i spowile mgla opustoszale misto, oraz niejasna, trzymajaca w napieciu do samego konca fabula, tez mialy swoj unikalny klimat. Pielegniarek w szpitalu nic nie przebije .

A zeby sie bac, to trzeba sobie do grania stworzyc odpowiedni nastroj, poprzez wybranie dobrej pory, miejsca i naglosnienia ;]. Nie sztuka jest tyrac popoludniu gdy za drzwiami slychac cala rodzinke, a w okno swieci sloneczko . Pamietam, ze z kumplem zawsze gralismy u niego w nocy bo ma duzy domek i mnostwo roznych pustych pomieszczen, korytarzy itd., a poniewaz mieszkamy na wsi, to wszedzie wokolo rosnie mnostwo drzew, w nocy calkowita ciemnosc, bo soltys na noc gasil latarnie, byla jesien wiec wiatry szalaly, padal deszcz itd. po prostu idealna pora na granie w RE tym bardziej, ze w grze panowaly podobne warunki. Tego klimatu nigdy nie zapomne .

Obecnie nie ma juz gier, ktore potrafia dobrze zryc glowie. Chociaz pierwszy dodatek do F.E.A.R. Extraction Point z akcja w szpitalu psychiatrycznym, ladnie mi jezdzil po berecie przez kilka dni .

[bAchoR]

Starcraft - gra wszechczasów. CS, Q2, Q3. czyli gry, których nie dotyka czas. Nie ma lepszej rozrywki niż gra na dobrym skillu z innymi ludźmi. Dlatego lepiej być dobrym w 2,3 grach niż grać w jakieś kunte kinte co przemijają po max. roku czasu.

[sector]

Zgadzam sie Rafal. Jest pare gier ktorych nie tyka czas. Jednak zamiast Q2 mysle ze lepiej wyapda Q1. Ja osobiscie gram juz od niepamietnych czasow w Q3, to i tak chyba nigdy mi sie nie znudzi. Chyba ze Quake Live bedize w stanie zastapic wysluzonego juz Quakea. Swoja droga, pogrywa ktos w Quake Live?

[rdk]

Counter Strike ale bardziej ostatnio Condition Zero w każdej wolnej chwili skill podskoczył ostatnio
ostatnio z tych świeższych nadrabiam zaległości w tym co ludzie jarali się jakiś czas temu już, czyli Assasin's Creed i Crysis
GTA San Andreas ostatnio przestałem bo wkurza mnie jedna akcja i nie moge sobie poradzić, poza tym nie mam aż tyle czasu

[sector]

Pogrywa ktos w QuakeLive? Moze ktos ma chec na Duelka

[sector]

Gdyby tylko łącze pozwoliło to pojechałbym z Toba jak Halliwell z setem na CF 2008

a potem bys sie obudzil jak sisior na cf w namiocie i bys nie wiedizal co sie z Toba dzieje

[JoseDiablo]

Co do pilki noznej to tylko PES, fifka mu do piet nie dorasta.

+1 a na blaszaku jakiś dobry patch i rozrywka gwarantowana

Ja gram w PES-a na klawie i pewnie jestem w mniejszości. Został mi taki uraz od FIFY i nie chciałoby mi się uczyć grać od nowa na padzie.

mam to samo na uczelni jak grywałem z kumplem on grał na padzie i zawsze był zdziwiony, że można grając na klawiaturze dotrzymywać mu poziomu

Parę lat wstecz katowałem gry pokroju Championship Menager a największy sentyment mam do mojej pierwszej gry na peceta Mortal Kombat Trilogy