Z Onet: "Fatalna seria Polaków trwa. W towarzyskim meczu rozgrywanym w Szczecinie Biało-Czerwoni przegrali z Kamerunem 0:3. Bohaterem meczu był strzelec dwóch bramek Samuel Eto'o. Podopieczni Smudy nie potrafią strzelić rywalom gola od czterech spotkań i 388 minut."
Ale popelina kochani
Technika naszych upadłych orłów bez skrzydeł jest na poziomie średniowiecznego rzemieślnictwa, szybkość porównywalna do kulawego chodziarza w wyścigu z afrykańskim sprinterem, gra z ataku pozycyjnego, którą stoswało 90% drużyn na mistrzostwach w RPA odległym snem Franza Smudy. Taktyka polega na wybijaniu piłki daleko przed siebie (najlepiej w trybuny), przewracaniu się o piłkę, częstych rozmowach z sędzią i wymownej gestykulacji trenera. Z naszych skóro-kopów więcej potu i umiejętności wycisnąć się nie da, bo matka natura wybitnie poskąpiła nam piłkarskich wdzięków. Gramy na poziomie Wysp Owczych, Lichtensteinu, San Marino, Andory...myślę że z Azerbejdżanem, Islandią czy Gruzją mielibyśmy już spore problemy. Smuda jak dla mnie powinien podać się do dymisji po tym blamażu.
Aż strach pomyśleć co będzie za 2 lata na EURO - zostaniemy wyśmiani w Europie, a jak zagramy z takimi ekipami jak Niemcy czy Hiszpania czeka nas znów pamiętne 0:6
Na pewno Polakom kibicować nie będę i na żaden ich mecz nie pójdę. Miło za to patrzyło się na dryblingi i technikę Samuela E'To.