Dragi

[tymek]

no to czas zaczac dyskusje o waszym stosunku do narkotykow, zarowno tych nielegalnych jak i legalnych (dopalaczy). probujecie, probowaliscie? jakie wrazenia?
jezeli probowaliscie to z jakichs konkretnych powodow? a moze rekreacyjnie dla zabawy?
jezeli nie probowaliscie a macie zamiar to co i dlaczego
a jezeli nie probowaliscie i nie macie zamiaru to napiszcie co sadzicie o dragach i ludziach ktorzy zazywaja
zapraszam do dyskusji

[Taurus]

No to może ja zacznę. Należę do tej ostatniej grupy, którą wymieniłeś. Nigdy nie próbowałem i nie spróbuje. Powód: nie potrzebuje, a po co? A co sądzę o ludziach, którzy je zażywają? Cóż to ich indywidualna sprawa przecież. Nikogo nie będę osądzał za to, że coś dmucha, pali czy tam łyka. Chce niszczyć swój organizm i się zabijać (czy w minimalnym czy w ogromnym stopniu) - jego sprawa. Zero spięć czy też potępiania takich działań. A dodatkowo czasami można sie nieźle pośmiać z takim, dajmy na to, zajaranym gościem o lepszych specyfikach nawet nie wspominając) więc co sie będę kogoś czepiał jak to jeszcze z korzyścią dla mnie wyjdzie. Przecież śmiech to zdrowie...

[Monisia]

:]

[badzio]

No i jest mój ulubiony temat i już się dobrze bawię

Ogółem jeśli chodzi o Polskę i narkotyki, to bawią mnie dwie rzeczy, a mianowicie:
- wszechwiedza mądrali, którzy naczytali się jakiś bzdurnych broszurek i nie mając własnego rozumu i świadomości ulegli ułomnej propagandzie, którą teraz sami szerzą, nie mając o narkotykach zielonego pojęcia (oczywiście nie mówię o medykach, terapeutach itp., którzy wiedzą o co w tym chodzi - i dla nich szacunek)
- przekonanie, że jak ktoś wpierdala pizze, chleje alko, siedzi z dupą przed kompem całymi dniami, pali papierosy, pije kawę itd., ale niczego nie używa UWAŻA SIĘ ZA LEPSZEGO od tego, co np. lubi zapalić marihuanę.

No po prostu mnie to bawi. Kiedyś się spinałem jak ktoś mi wrzucał, że jestem ćpunem, ale teraz - głównie dzięki edukacji we własnym zakresie a nie szerzonej propagandzie - wiem, że lepiej być studencikiem wychowania fizycznego i palić mj (tak, to ja ), niż zażerać się chipsami przed polsatem w majtach i japonkach i żyć w błogiej świadomości, że jest się lepszym, bo oni "ćpają", a ja nie.

nie tykam się gówna psychodelików itp.

A piszesz, że marihuanę palisz. Hmmm, ciekawe... A marihuana to niby co jak nie psychodelik?

[Monisia]

A piszesz, że marihuanę palisz. Hmmm, ciekawe... A marihuana to niby co jak nie psychodelik?

chodziło mi np. o Lulku czarnym, czy nawet o Ayahuasca, Ololiuqui czy jak tam się to pisze...
tak marihunana to również psychodelik oczywiście zgadzam się z tym ale konopie są relatywnie bezpieczne w stosunku do innych substancji psychoaktywnych

No i jest mój ulubiony temat i już się dobrze bawię

a się śmialiśmy z Tymkiem, że będziesz miał tutaj dużo do powiedzenia

[badzio]

No pewnie, w końcu jestem skończonym ćpunem Niedługo tymek będzie mnie na centralnym widywał. Najpierw tylko jeszcze rok studiów muszę skończyć, żeby przy kontroli sokistów posługiwać się dyplomem

[Monisia]

No pewnie, w końcu jestem skończonym ćpunem

tego nie napisałam tylko Ty ja zawsze uważam, że ten kto bierze, brał na zawsze zostanie już ćpunkiem tak samo odnosi się to do alkoholików ten kto miał problemy a już jest na czysto i tak zostanie alkoholikiem człowiek zawsze ma na plecach przyczepioną plakietkę jaki jest...i dlaczego więc też jestem nie jesteś sam

[tymek]

No pewnie, w końcu jestem skończonym ćpunem Niedługo tymek będzie mnie na centralnym widywał. Najpierw tylko jeszcze rok studiów muszę skończyć, żeby przy kontroli sokistów posługiwać się dyplomem

bedziemy tam razem zalegac

[Infrared]

Moim zdaniem dragi są dla ludzi. Mądrych ludzi i tyle w tym temacie

[Monisia]

Moim zdaniem dragi są dla ludzi. Mądrych ludzi i tyle w tym temacie

ja z kolei uważam, że jeżeli dla mądrych ludzi to by tego gówna nie brali

[tymek]

dlaczego gowna ?
moim zdaniem np psychodeliki odpowiednio uzywane nie sa zadnym gownem, ba sadze nawet ze gdyby kazdy chociaz raz, przezyl jeden nazwijmy to "osobisty trip" na psychodelikach i mialby szanse spojrzec na siebie i swoje zycie z innej perspektywy, moglby wyciagnac wiele pozytecznych przemyslen, a pozniej to juz tylko od niego zalezy co z takim prezentem zrobi

[ant]

Ja pozwole się zgodzić z Asią, dobrze określił to także Stańko - narkotyki są dla ludzi, ale trzeba mieć świadomość jak bardzo są one niebezpieczne (coś takiego).
Osobiście raczej omijam, ale nie odcinam sie stanowczo.

[JohnnyKnoxville]

Ja tam wiele rzeczy próbowałem.... Nie ma się co tym chwalić bo w tym nich chlubnego nie ma... Napisze tylko co, jak i dla czego....

Władek, Trzeba było sie uczyć, ciężko było sie przybrać jak wokół tysiące ciekawszych rzeczy do roboty to sie wąchało i jazda do książek.... Od rozu dementuje tutaj wszystkie plotki ze coś sie zapomina itp. uczy sie po tym normalnie, wszystko to czego sie nauczyło pozostaje w pamieci tak jak by człowiek uczył sie normalnie, wiadomo ze trzeba wszystko powtarzac bo i normalnie jak raz cos sie przeczyta to po jakimś czasie uleci z pamieci..., Dla mnie rzecz prawie tylko i wyłacznie do nauki, to mrowienie, jeżenie włosów i nauka nie da sie tego zapomnieć, a później na egzaminie to sie prawie śpiewało definicjami, liczbami, danymi, wszystkim.... Jak sie ktos uczył na tym ze zrozumieniem a nie na pałe to wszystko wiedział, rozumiał i po prostu nie było haka na niego.... jednak nie polecam czegoś takiego nikomu, bo potem już nie można sie uczyć normalnie....Dobrze że mam studia już za soba

Mj, fajek palić nie pale, tego próbowałem,ale dla mnie nic nadzwyczajengo, nic mi to nie dawało, a nie lubie wciągać dymu w swoje płuca, jakoś tak mnie to obrzydza...

O, nic nie da takiej energii do zabawy jak to... Jeśli ktoś jedzie na impreze stać, siedzieć czy łązić to mu to nie potrzebne, ale jeśli ktos chce sie bawić na maxa prze 8h to bez tego po prostu sie nie da.... Nigdy mi ktoś nie wmówi że da rade na trzeźwo sie tak samo bawić jak osoba która sobie coś łyknie.... Poza tym energia, radość i czucie muzyki... Wszystko Cie cieszy... Dzieje sie tak dla tego ze MDMA uwalnia z mózgu olbrzymie ilości neurotransmiterów i stymulatorów odpowiadających za dobre samopoczucie, radość, przyjemność itp i blokuje ich zwrotne wychwytywanie... Poza tym ciśnienie wzrasta, krew dostarcza szybko różnych zwiazków wszedzie, glukoza zasila mieśnie... Dostajesz +2 do szybkości....

Z dopalaczy próbowałem Diablo XXX wali w banie i klepie jak najlepsze koła.... NIe polecam nikomu nawet jednej całej tabletki, bo bedzie miał sieke.... Nie czytajcie i nie słuchajcie opinni ludzi którzy piszą na forach ze zjedli dwa i nic.... Chciałbym to zobaczyć na własne oczy bo po 0,7 tej tabletki jest juz masakra.....

Ogólnie to nie mam przekonania do dopalaczy bo jak dla mnie to bzp to gówno i na pewno to jakoś szkodzi, a bez niego to na pewno pilsy nie sa takie mocne.... Chce spróbować tych Doves (chyba coś 80 zł za dwie bo słyszałem ze dobre)

Ogólnie to uważam ze narko są dla ludzi ale mądrych.... Na pewno nie można z tym przesadzać, a jak raz na miesiąc czy nawet rzadziej ktoś wszami jakieś koło to organizm nawet tego nie odczuje.... Czasami zdażało mi sie co tydzień coś jeść ale po tem pół roku przerwy i sama wóde sie chlało, różnie z tym jest.... Ogólnie to nie jestem od niczego uzalezniony i bawie sie tez normalnie, jednak nie jest to taka maxymalna zabawa jak ze wspomagaczami..... Ogólnie to nie popieram, nie zachecam ale wiem co to jest i jak to działa.... To wybór kazdego.... Za rok dwa, podejrzewam że zniknie to z mojego życia całkowicie tak jak wiele innych rzeczy... Po prostu sie dorasta i szaleństwa z młodości odchodzą.... Taka jest prawda.....

[Infrared]

Moim zdaniem dragi są dla ludzi. Mądrych ludzi i tyle w tym temacie

ja z kolei uważam, że jeżeli dla mądrych ludzi to by tego gówna nie brali

Czyli co uważasz, że tylko tępi ludzie bioro? Znam wielu ludzi z tak szerokimi horyzontami jak Twoje moje, i 90% osób na tym forum razem wziętych, które poruszają się w tej materii dosyć dobrze. Wykorzystuję możliwości narkotyków, nie po to, żeby strzeli głupawkę, pośmiać się czy "poschizować". Robią to by odkrywać i poszukiwać, by móc zmaterializować pewne pomysły w oparciu o nieco inne bardziej abstrakcyjne myślenie niż jest im dane w naturze. Malują, tworzą muzykę, poznają samych siebie.

[drevni]

ja zawsze uważam, że ten kto bierze, brał na zawsze zostanie już ćpunkiem

No to jestem ćpunkiem

[Infrared]

['] Mam na imię Joanna, jestem mega ćpunem. A zaczęło się niewinnie od wciągania zozoli..

[Sisiek]

Tak jak w sygnaturce ( nie mylić z avatarem ) Moim narkotykiem jest muzyka
Monisia podziwiam Cie taka młoda a już tyle oszamałaś zwłaszcza białego Ale Twoja osoba to najlepszy przykład na to że narkotyki szkodzą Tak więc strzeżcie się, wujek Sisiek Wam to mówi haha

['] Mam na imię Joanna, jestem mega ćpunem. A zaczęło się niewinnie od wciągania zozoli..

A może od niewinnego zlizywania opakowania po vibovitach takich do rozpuszczania w wodzie co kiedyś były w proszku hehe

[Infrared]

bueheuehueheuehu Monisia tak jak w tej scenie z its all gone pete tong
łopatą łajto i w to mi grajto

Sisiek VISOLVIT Vibovit był dla dzieci <cfaniak and koks>

[Sisiek]

Sisiek VISOLVIT Vibovit był dla dzieci <cfaniak and koks>

Za moich czasów był
Dobrze klepie a to że rośnie się po nim jak po dobrym koksie to chyba jestem najlepszym przykładem

A teraz pytanie do obeznanych w temacie dobrego speeda. Jak tam wasze zejścia. Nie cierpieliście nigdy z tego powodu na depresje czy coś

A co do tematu to myślę Johny, Tymek i Badzio dobrze wyczerpali temat ale jak wiadomo należą do odpowiedniego grona fachowców i z nimi zawsze można ciekawie porozmawiać na takie tematy
Co byście polecili bo ja niezbyt świadomy jestem Zresztą może inni skorzystają.

[Infrared]

ja polecam visolvit trzepie bardziej niż vibowit- serio!
dmt!!!