Dragi

Rozmowy o wszystkim i o niczym.

Powrót do Offtopic

Re: Dragi

Postprzez Sisiek 08 sty 2009, 15:49

Monisia napisał(a):a z moim ziomkiem dogadasz się tylko jak jest zjarany... a jak nie pali za chuja nie wiadomo o co mu biega :|


Może po prostu z natury jest wyjątkowym debilem i nie potrafi się wypowiedzieć :P

Wyobraź sobie człowieka jako wielką fabrykę chemiczną w której zachodzą zjawiska i procesy których do dzisiaj niektórych nie można rozwikłać a tym bardziej zbudować maszyny która działałaby na nasze podobieństwo. Narkotyki obojętnie jakie stymulują jej działanie, poprawiają bądź zakłócają działanie oddziałów "fabryki". Od amfetaminy pracownicy fabryki pracują wydajniej w przyspieszonym tempie co może skończyć się uszkodzeniem pompy tłoczącej paliwo przez oddział serce, po narkotykach wywołujących halucynacje i zmiany w ośrodkach percepcji pracownicy fabryki idą do kina i oglądają różne dziwne rzeczy. Tu też istnieje jakiś margines błędu iż pracownikom tak się spodoba że zastrajkują i nie będą chcieli wyjść z kina i wrócić do rzeczywistej pracy. Tak jak to Wy tutaj mawiacie: FAIL. W końcu jak to w fabryce w której wszystko nadzorowane jest przez jeden komputer może zdarzyć się tak że przy pojawieniu się zbyt dużej ilości substancji której naturalnie nie umie obsłużyć dojdzie do uszkodzenia danych bądź też system się zawiesi. W końcu trzeba zrozumieć że to narkotyk tylko w pośredni sposób wpływa na zachowanie ludzkie. To sam organizm człowieka pod jego wpływem wydziela takie a nie inne substancje które wpływają na to i na tamto. Oczywiście tak jak to w przypadku ludzi bywa każdy jest inny. Tak samo każdy człowiek inaczej choruje w innym wieku umiera tak więc nie dziwnym jest iż każdy mimo iż w sensie podobnie może inaczej zachować się po spożyciu jakiś substancji.
W końcu pytanie czy narkotyki są złe ? Zależy co, kto i jak przyjmuje. Jeżeli za osobę która zażywa narkotyki uważamy tylko ( najczęściej tak jest) osobę która na imprezach zjada kiepskiej jakości pixy w których większość stanowi tłuczone szkło, resztki z amfetaminy a zawartość samego narkotyku powodującego ogólne objawy "szczęścia" :D jest na poziomie kilku procent to chyba jesteśmy w błędzie. To jak z wódką i piwem można pić wóde z czerwoną kartką (pixy) a można dobrej jakości drinki z Bols Blue itp. ( czyste kryształy MDMA, MDA itp.) Tak samo jest ze speedem, kokainą czy innymi chemicznymi wynalazkami. Z drugiej strony mamy substancje pochodzenia naturalnego a jak to mówią człowiek musi żyć z przyrodą w symbiozie :D Choćby słynny bieluń, gałka muszkatołowa, szałwia czy choćby konopie indyjskie. Takich substancji pochodzenia roślinnego jest oczywiście jeszcze więcej i od groma i długo by je wymieniać. Wytwarzane są przez rośliny czy to w celach obronnych czy innych. Nawet tak prymitywny pod względem roślinności muchomor ma swoje substancje dzięki którym nie może być zjedzony przez człowieka gdyż jest dla niego trucizną. Inne rośliny wytwarzające te czy inne substancje też są niby dla nas truciznami ale ich działanie przez niektórych jest nie do ocenienia a dodatkowo po ich zażyciu w miarę szybko można dojść do normalnego stanu świadomości. Normalnego to znaczy akceptowanego i uznawanego przez społeczeństwo za normalny. Choć jak wiadomo nie trzeba nic jeść żeby mieć problemy osobowościowe, psychiczne itp. ale tego na "żywo" raczej nie widać i człowiek uznawany jest za normalnego. 8-)
Cóż wreszcie można powiedzieć o "narkotykach" w lecznictwie wykorzystywane są powszechnie choćby znana wszystkim efedryna służąca kiedyś do leczenia astmy, morfina,tramadol służące do uśmierzania bólu, metadon narkotyk który co ciekawe służy w leczeniu odwykowym.
Jeszcze innym działaniem będzie wpływ na dusze artystyczną. Ileż to waszych idoli których tutaj wymieniacie w różnych tematach gra i tworzy pod wpływem środków odurzających (nie lubię tego określenia. :cry: ) choć może i nie wasi bo to raczej bardziej zawodnicy techno,minimal stąd też i o wiele lepsze i ciekawsze produkcje i sety :D Ilu poetów, malarzy, rzeźbiarzy, wynalazców zrobiło coś co do dziś podziwiane jest na dobrej fazie. W końcu czy przebywanie w innych stanach świadomości nie wpływa na poszerzenie świadomości psychologicznej, zobaczenia czegoś czego nikt kto w życiu nie oszamał magicznego kwiatka czy cukierka nigdy nie doświadczy? Wiadomo niektórzy tego nie potrzebują , nie potrzebują także chodzić do teatru, filharmonii czy też galerii sztuki. Im wystarczy teleturniej w TV, ciepłe krzesło, obiad i dobra kima. Ale są też ludzie w których tkwi większa potrzeba poznania tego co nieznane. Zbadanie dalekich horyzontów, tak zwanych innych światów, zwiększenie swojej kreatywności, poznanie większej ilości głębszych emocji. Ci właśnie ludzie za pomocą różnych środków realizują swoje marzenia, potrzeby. Wy zaś sprowadzacie kwestie narkotyków do jakiś meneli siedzących pod ławką palących jointa albo techno świra jedzącego 10 kółek bo tylko wtedy kuma o co chodzi w tej muzyce. Tych największych ananasów, którzy siedzą po monarach bo prze ćpali się nie wiadomo czym na ulicy w swojej wypowiedzi pomijam gdyż dotyczy innego problemu i ma inny wydźwięk. Im narkotyki na pewno nie służyły to w/w celów ani do tego aby poszerzyć swoje horyzonty i rozciągnąć umysł.
Co do destrukcyjnego wpływu na organizm wiadomo iż on występuje ale o wiele większe spustoszenie w naszym wewnętrznym ekosystemie mają choćby sterydy w większości zażywane przez ludzi stawianych za wzór zdrowia, pięknie i prężnie wyglądających sportowców osiedlowych którzy zjedli tyle metanabolu, nandrolonu, deca-durabolinu iż wyrósłby na tym nie jeden i nie dwa konie. W końcu podsumowując ludzie którzy jak tu pięknie piszecie zostali zniszczeni przez narkotyki i stoczyli się na samo dno tak na prawdę nie zostali zniszczeni przez nie tylko przez swoje własne słabości, swoje własne problemy wreszcie przez to iż zaczęli robić coś co w ich przypadku nie powinno mieć miejsca. Równie dobrze mogliby zapić się na śmierć bądź też nie męcząc siebie i innych mogli się powiesić na pierwszym lepszym drzewie ( btw. czekam na temat samobójstwa :D ). Jak to mówią słabi odpadają w przedbiegach a akurat w ich przypadku narkotyki były tylko środkiem do samodestrukcji.
W końcu czy nigdy nie zastanawialiście czemu lubicie takie a nie inne rzeczy. To jak z narkotykami mózg człowieka w wyniku kontaktu z czymś co lubi (muzyka, słodycze, film, druga osoba <serudszko> :D )wytwarza sobie substancje które również wytwarzane są po przyjęciu choćby takiego mdma. Serotonia , dopamina wytwarzane są przez narządy za to odpowiadające i człowiekowi morda się cieszy. Czy też objawy jakie towarzyszą nam po speedzie które są synonimem tych wytwarzających się podczas silnego stresu. Narkotyki tylko potęgują ich działanie i mają działanie przedłużające. Tak więc parafrazując uważacie iż to że podoba Ci się muzyka, druga osoba czy też fakt że w stresującym momencie podnosi Ci się ciśnienie jest złymi objawami?? Pewnie nie :)

Oczywiście wszystkie powyższe zdania są moją subiektywną opinią więc nie rzucajcie się za bardzo :!: Serdecznie pozdrawiam Sisiek :)
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 39
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Dragi

Postprzez Infrared 08 sty 2009, 16:44

Ćpam Sisiorem od dzisiaj :D

Krzysztof napisał kilka ważnych rzeczy, poruszył bardzo interesujące aspekty i o ile tematu tego nie da się wyczerpać to zgłębił go na poziomie który każdy może skumać. Wybiegł poza stereotypy i monotypy dolbytypy i inne takie dzwiękoszczały. Może uda mu się trochę poszerzyć wąskie horyzonty - chociaż może mniej pejoratywnym określeniem będzie- skostniałe poglądy i przekonania.
Obrazek
Nie jedz na pusty żołądek!
http://www.phatt.pl

Asato ma sad gamaya
tamaso ma jyotir gamaya
mrtyor mamrtam gamaya
Avatar użytkownika
Infrared
 
Wiek: 36
Skąd: Piekary Śląskie

Re: Dragi

Postprzez tymek 08 sty 2009, 16:59

Sisior napisał(a):Nawet tak prymitywny pod względem roślinności muchomor ma swoje substancje dzięki którym nie może być zjedzony przez człowieka gdyż jest dla niego trucizną.

ususzony muchomor moze byc narkotykiem halucynogennym, za dawnych czasow wikingowie je jedli zeby wprowadzic sie w szal wojenny (berserkerzy), dlatego tak wymiatali :D
Sisior napisał(a):Ilu poetów, malarzy, rzeźbiarzy, wynalazców zrobiło coś co do dziś podziwiane jest na dobrej fazie

ba, malo tego, biogenetyk Kary Mullis, ktory dostal nagrode nobla za ogarniecie czegos zwiazanego z dna powiedzial ze nie dokonalby zapewne tego odkrycia gdyby nie lsd. Jest gdzies na youtube filmik z ta wypowiedzia

A co do Twojej wypowiedzi Krzysztof to byla przepiekna!! nikt chyba by tego lepiej nie ujal i nie zrobilby tego z takim wyczuciem smaku, z taka iloscia faktow i cennych informacji. Brawa dla Krzysztofa :happywave:
Avatar użytkownika
tymek
 

Re: Dragi

Postprzez Infrared 08 sty 2009, 17:53

tymek napisał(a):ususzony muchomor moze byc narkotykiem halucynogennym, za dawnych czasow wikingowie je jedli zeby wprowadzic sie w szal wojenny (berserkerzy), dlatego tak wymiatali :D

Czerwony muchomor ma w sobie 5-metoksy-N,N-dimetylotryptamina :D To ogień z dupy. "Załaduj wszechświat do działa. Wyceluj w mózg i strzelaj" Halucyny jak się patrzy.
Obrazek
Nie jedz na pusty żołądek!
http://www.phatt.pl

Asato ma sad gamaya
tamaso ma jyotir gamaya
mrtyor mamrtam gamaya
Avatar użytkownika
Infrared
 
Wiek: 36
Skąd: Piekary Śląskie

Re: Dragi

Postprzez tymek 08 sty 2009, 18:15

czyli 5-MeO-DMT, musi byc potezne
Avatar użytkownika
tymek
 

Re: Dragi

Postprzez phantom 08 sty 2009, 19:05

Sisiek napisał(a):Co do destrukcyjnego wpływu na organizm wiadomo iż on występuje ale o wiele większe spustoszenie w naszym wewnętrznym ekosystemie mają choćby sterydy w większości zażywane przez ludzi stawianych za wzór zdrowia, pięknie i prężnie wyglądających sportowców osiedlowych którzy zjedli tyle metanabolu, nandrolonu, deca-durabolinu iż wyrósłby na tym nie jeden i nie dwa konie.

Mądrze piszesz, ale tutaj chyba popełniłeś błąd. Oczywiście nie będę polemizował, które środki wywołują większe spustoszenie w organizmie. Mam na myśli to, że oba są nielegalne, a stosunek szkodliwości nie może usprawiedliwiać jednego kosztem drugiego. Tak to widzę. Oba są z gruntu złe dla zdrowia i tylko osoby o odpowiedniej świadomości powinny się za nie brać. Tak też jest ze sterydami, o których wiem więcej niż o narkotykach, więc mogę spróbować analogii.

Jestem w stanie zrozumieć zawodowych sportowców, którzy świadomi konkurencji zawodowej w niektórych (może większości?) dyscyplinach, sięgają po doping, bo wymaga tego utrzymanie się w czubie rywalizacji. Mają świetne typy budowy, predystynowane do sukcesów, lecz to może być wciąż za mało, gdy trzeba walczyć z dopingiem. Sam mam dowód, z rodziny, kiedy to kuzyn wygrał na zawodach w trójboju siłowym, by raptem dwa tygodnie później przegrać z tym samym zawodnikiem o kilkadziesiąt kilo! Nie wchodzi w to dyspozycja dnia, bo ten gość w tamtym czasie nagle poczynił niewyobrażalny proges, a dziś nikt o nim nie pamięta. Niektóre dyscypliny są wręcz zdominowane przez doping, w kulturystyce normą jest, że trzej zawodnicy z pudła wpadają na kontroli. A teraz zderzę to właśnie z takimi koksami spod bloku. Młodzi, często nawet z gimnazjów, czy niewiele starsi, łapią bez namysłu za metanabol i inne tanie środki, nie wiedząc przy tym, że równie duży postęp mogliby poczynić bez tego, na dobranej diecie czy nawet suplementacji legalnej. Oni decydują się na koks, nieświadomi skutków i bez żadnych podstaw merytorycznych.
phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.

Re: Dragi

Postprzez tymek 08 sty 2009, 20:08

de4cyduja sie na koksowanie bo chca szybkich efektow tanim kosztem, ale to chyba nie temat o sterydach :D
Avatar użytkownika
tymek
 

Re: Dragi

Postprzez hanan 08 sty 2009, 22:08

hahaha, jaka wazelina zalewa krzysiora w tym topicu :)

a ty sisior do pisania pracy licencjackiej, a nie takie elaboraty tworzysz na forach!
hanan
kłejk 2 umarł
 
Wiek: 46

Re: Dragi

Postprzez Sisiek 09 sty 2009, 0:12

phantom napisał(a):Mądrze piszesz, ale tutaj chyba popełniłeś błąd. Oczywiście nie będę polemizował, które środki wywołują większe spustoszenie w organizmie. Mam na myśli to, że oba są nielegalne, a stosunek szkodliwości nie może usprawiedliwiać jednego kosztem drugiego. Tak to widzę.


IMO źle to pojmujesz już pomijając po co i przez kogo są brane. Chociaż kwestia jak to pisałeś sportowców wyczynowych a ziomków koksów jadących na mecie w pseudo siłowniach też pewnie ma znaczenie. Sterydy anaboliczne są przyjmowane w dużych odpowiednio do masy ciałach dawkach i to codziennie przez większy okres czasu w tzw. cyklach. Branie mety bez osłony na wątrobę powoduje jej zniszczenie. O innych skutkach ubocznych takich jak trądzik, przerost mięśnia sercowego itp. już nie wspominam. Dodatkowo branie ich przez dłuższy czas robi z bani (zwłaszcza u tych sportowców którzy łączą trening z wódą ) taką siekę że głowa mała. Znaczny wzrost agresji i inne zachowania.
Wątpię, zresztą w swojej wypowiedzi nie poruszałem takich przypadków żeby ktoś dla chęci spróbowania, zobaczenia tego o czym mówiłem jechał na LSD czy czymś innym przez miesiąc czy więcej. Jest to po prostu nierealne. Chyba że ma bardzo dużą potrzebę :D Idąc Twoim tokiem rozumowania i porównania wszystko jest szkodliwe. Coś jak z witaminami są lecznicze i dobrze działają na organizm ale ich przedawkowanie też niesie ze sobą konsekwencje.

hanan napisał(a):a ty sisior do pisania pracy licencjackiej, a nie takie elaboraty tworzysz na forach!


Pierwszy post i to od razu w odpowiednim temacie :D Milcz bo nie odzyskasz czapki :P BTW. Daj cynk na priv czy jesteś w Ożarowie :D
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 39
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Dragi

Postprzez phantom 09 sty 2009, 9:45

Chodziło mi tu bardziej o stan świadomości i znajomość konsekwencji, szczególnie długofalowych. Sportowcy zawodowi, podobnie jak inteligentni ludzie, którzy sięgają czasem po narkotyki, zazwyczaj dobrze wiedzą, co robią. Nie popieram żadnych z nich, ale jestem w stanie zrozumieć. No i w tym wypadku mówimy właśnie o tych, których Ty nie nazwałbyś tymi "największymi ananasami" :D. Tak już na marginesie mogę wspomnieć przykład jednego gościa, który wziął anapolon, chyba jeden z najbardziej wyniszczających, szerzej dostępnych sterydów, a po miesiącu - dwóch treningów po prostu dał sobie spokój ze sportem. No a zawodowcy, zwłaszcza w innych dyscyplinach, bo kulturyści to na wszystkim urosną :D, po jakąś tam metę nie sięgają, tylko mają już bardziej zaawansowane środki. Tym bardziej dziwił mnie wciąż aktualny przykład Seroczyńskiego złapanego na clenbuterolu.
phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.

Re: Dragi

Postprzez tymek 09 sty 2009, 11:11

a moze zrobicie sobie temat o sterydach ?
Avatar użytkownika
tymek
 

Re: Dragi

Postprzez Infrared 09 sty 2009, 17:19

ja piehdole :D
Obrazek
Nie jedz na pusty żołądek!
http://www.phatt.pl

Asato ma sad gamaya
tamaso ma jyotir gamaya
mrtyor mamrtam gamaya
Avatar użytkownika
Infrared
 
Wiek: 36
Skąd: Piekary Śląskie

Re: Dragi

Postprzez Infrared 09 sty 2009, 19:49

Ciebie

Dzisiaj nawdychałam się majonezu i miałam banie życia.
Może opowiedziałby ktoś najgorszy trip albo najdziwniejszy? Podzielcie się. Czasem opowieści wychodzą jak z filmów Tima Burtona.
Obrazek
Nie jedz na pusty żołądek!
http://www.phatt.pl

Asato ma sad gamaya
tamaso ma jyotir gamaya
mrtyor mamrtam gamaya
Avatar użytkownika
Infrared
 
Wiek: 36
Skąd: Piekary Śląskie

Re: Dragi

Postprzez sector 09 sty 2009, 21:49

Infrared napisał(a):Może opowiedziałby ktoś najgorszy trip albo najdziwniejszy?


chetnie poslucham, sam mam w planach zalozenie 'podobnego' tematu, moze nie do konca ale jednak.
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 38
Skąd: /dev/null

Re: Dragi

Postprzez drevni 09 sty 2009, 21:53

Sisiek jesteś miszczem :), ale za to zdanie Cię kocham:
Sisiek napisał(a):a jak to mówią człowiek musi żyć z przyrodą w symbiozie
:D
Avatar użytkownika
drevni
 
Wiek: 38
Skąd: małopolska

Re: Dragi

Postprzez Qsi 11 sty 2009, 23:04

to też w mej skromnej opinii te środki, które dała natura są ok i można od czasu do czasu zażywać :) o chemii nie mam wyrobionego zdania - zdarzyło się kilka eksperymentów, lecz w pewnym momencie stwierdziłem, że faza po środkach otrzymanych farmakologicznie (czy jak to się tam zowie) to już zupełnie coś innego, zaczyna siadać na świadomość i dzieje się tak równolegle jakoś, że nie da się nic z tym zrobić - ewentualnie przeczekać (powiedzmy bad tripa) i wkręcać sobie na siłe pozytywne myśli - które mogą o dziwo czynić cuda. po kilku zatem przygodach raz lepszych a raz gorszych postanowilem do tego nie wracac, zostajac przy rzeczach blizszych naturze :> i taki poglad mam do dzisiaj.

no jest troche ochota na grzybki kub kartona bo ponoc fajnie swiat widac np na tym malowal (podobno) dali, nie wposminajac o calej rzeszy wybitnych malarzy, ktorzy najpierw siegali po fajke z opium, a dopiero potem po pędzel :D

ps. a apropos muchomorów to slyszalem legende, ze zazywali je notorycznie Cyganie, siedzac nocą na lesnych polanach, grajac i tanczac wokol ogniska - to musiala byc dopiero faza, cyganskie ognisko na muchomorach - lepsze niz sanrajs na 10 pixach x]
Avatar użytkownika
Qsi
 

Re: Dragi

Postprzez Infrared 12 sty 2009, 5:08

Qsi napisał(a):cyganskie ognisko na muchomorach - lepsze niz sanrajs na 10 pixach x]

hehehehehehhehehe

Qsi napisał(a):no jest troche ochota na grzybki kub kartona bo ponoc fajnie swiat widac

No nie wiem czy zawsze tak fajnie. Zależy jak leży. Tak pierwszy raz to lepiej samemu nie wcinać i nie dużo :D bo perspektywa się zmienia i to znacznie.
Z tych niefajnych to pamiętam jak (hehehehe to śmieszne jest w sumie jak to teraz się wspomina) była jesien.. i kumpla goniły liście. Uciekał po całym osiedlu przez pół dnia z przerażeniem w oczach i skończyło się to niestety potrąceniem przez...rowerzystę hehehehe wyobraźcie sobie to hehehehe. Ekhm. No to generalnie nie zawsze jest super.
Obrazek
Nie jedz na pusty żołądek!
http://www.phatt.pl

Asato ma sad gamaya
tamaso ma jyotir gamaya
mrtyor mamrtam gamaya
Avatar użytkownika
Infrared
 
Wiek: 36
Skąd: Piekary Śląskie

Re: Dragi

Postprzez drevni 12 sty 2009, 11:41

Infrared napisał(a):kumpla goniły liście

Ja z kumplem goniłam kota, ale smyk szybszy był i się nie dał ;)
Avatar użytkownika
drevni
 
Wiek: 38
Skąd: małopolska

Re: Dragi

Postprzez Infrared 12 sty 2009, 12:23

ja chciałam uciekać ale brak nóg.. rozumiecie hehehehe
Obrazek
Nie jedz na pusty żołądek!
http://www.phatt.pl

Asato ma sad gamaya
tamaso ma jyotir gamaya
mrtyor mamrtam gamaya
Avatar użytkownika
Infrared
 
Wiek: 36
Skąd: Piekary Śląskie

Re: Dragi

Postprzez drevni 12 sty 2009, 12:41

rozumiemy :lol:
Avatar użytkownika
drevni
 
Wiek: 38
Skąd: małopolska

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Offtopic

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 19 gości

cron