Dragi

[Sisiek]

http://www.przekroj.pl/ludzie_sylwetki_ ... 051,0.html

Nic odkrywczego ale trzeba jakoś wskrzesić na forum mój ulubiony temat

Do tego dorzucam bardziej fachową pod względem chemicznym publikacje:

http://bioinfo.mol.uj.edu.pl/articles/Cieslinska04

[paauli_83]

'Wszystko jest dla ludzi...bla, bla, bla' każdy tak mówi, niby mamy kontrolę nad tym co robimy i czesto słowa w stylu "wiem co robie" sa tylko po to aby zamydlic oczy, tak naprawde w pewnym momencie sami nie wiemy kiedy zaciera sie granica - to jest kwestia psychiki i podatnosci na daną 'uzywkę'. Łatwo jest się uzależnic, lecz bardzo, bardzo trudno jest się podnieść...

[KaSS]

Ja nie brałam nigdy czy wezmę? Kto to może widzieć przyszłości się nie da przewidzieć ale raczej nie. Według mnie wszystko jest dla ludzi tak jak już ktoś tu napisał. Tyle, że granica między braniem/piciem alko/paleniem dla zabawy a uzależnieniem jest bardzo cienka. I potem spotyka się ludzi którzy mówią "nie jestem ćpunem/alkoholikiem, biorę/piję dla zabawy", a są narąbani non stop. Ktoś kto miał z tym problem będzie go miał do końca życia... Marihuana? Podobno zabija mniej ludzi niż papierosy więc jeśli ktoś pali nie mam nic przeciwko, ja sama nie mogę bo mam problemy z płucami i wolę ich bardziej nie dobijać xD Każdy decyduje o sobie, swojej kondycji, stanie zdrowia itp. więc jeśli ktoś chce, to niech bierze mi nic do tego, ale jeśli będzie miał z tym problem i zwróci się o pomoc to podam dłoń Jeśli chodzi o plakietki przylepione do ludzi.. Zawsze muszę się przekonać o tym jaki ktoś jest na własnej skórze, sama go poznać, nie kieruję się tym co ludzie mówią.

[tymek]

'Wszystko jest dla ludzi...bla, bla, bla' każdy tak mówi, niby mamy kontrolę nad tym co robimy i czesto słowa w stylu "wiem co robie" sa tylko po to aby zamydlic oczy, tak naprawde w pewnym momencie sami nie wiemy kiedy zaciera sie granica - to jest kwestia psychiki i podatnosci na daną 'uzywkę'. Łatwo jest się uzależnic, lecz bardzo, bardzo trudno jest się podnieść...

juz dawno nie slyszalem tak pieknie zebranych w jedna wypowiedz truizmow moje gratulacje

[Sisiek]

Nooo typowe gadanie o niczym Dobrze że odkopałem temat bo znowu będzie można się co nieco pośmiać. Mamy już pierwszego faworyta Następnych ekspertów prosimy o głębsze wypowiedzi

[tymek]

brawo za wykopalisko Krzysztof

[Sisiek]

Przeczytałem od początku i stwierdziłem że trzeba go wskrzesić i pamiętajcie "wszystko jest dla ludzi"

[paauli_83]

Nooo typowe gadanie o niczym

Z innej beczki, zatem…czy jeśli w domu nie masz poparcia, są rodzice ale ich nie ma, non-stop przewija się temat alkoholu…szukasz ucieczki? W większości takich przypadków, tak szukasz jej…chcesz żeby było inaczej niż było do tej pory, czasami to jest odseparowanie się, ale dzieki czemu? Dzieki ‘uzywkom’ Narkotyki daja Ci całkowite poczucie ‘wolnosci’ wszystko jest inne, czasami łatwiejsze – a na pewno bardziej kolorowe…w pewnym momencie zaciera się ta granica i wiesz ze masz problem ale się do tego nie przyznajesz przed soba samym, bo Ci którzy powinni to zauważyć nie widza tego, bo ich najnormalniej nie obchodzisz. Do momentu kiedy jestes świadkiem, jak ktos po prochach….wyskakuje z III pietra przez okno bo ma wrazenie ze cos go goni…i wtedy albo bardziej się gubisz i bierzesz 2x wiecej…lub zastanawiasz nad sobą, pomoc? Ale u kogo? U rodziców u których temat alkoholu jest jak msza w kościele? Radzisz sobie sam…albo bagatelizujesz sprawe…Jak sam, to masz bardza długa drogę to przebycia, a potem gdzies na jakims forum piszesz ‘pieknie zebrane w jedna całość truizmy’ – bo wydaje Ci się ze tylko tyle w danym temacie możesz napisac.

[bAchoR]

Paulina, nie obraź się, ale piszesz jak jakaś cnota z zakonu kapucynek. I tak samo nauczają młode pokolenie jak nie brać, a takie złote gadki do niczego nie prowadzą. Jeszcze bardziej wzbudzają uśmiech politowania na twarzy i biorą jeszcze więcej.
O prawdziwym obliczu alkholu i narkotyków może mówić tylko prawdziwy ćpun, który z tego wyszedł i umie o tym opowiadać.
Nikogo nie ruszają podręcznikowe gadania jakieś pani mgr po wulkanizacji.

[KaSS]

Bachor, Pauli wyraziła swoje zdanie tylko.. Faktem jest że narkotyki/alkohol są najczęstszą ucieczką od codziennych problemów. Nawet pewnie wielu z nas, na tym forum zapijało kiedyś smutki Ale się zapiło wytrzeźwiało i jest po problemie. A ludzie którzy mają naprawdę powalone w życiu ciągle uciekają w te używki, a potem nie umieją bez nich normalnie funkcjonować. Czy jest coś złego w nauczaniu dzieci/młodzieży że nie należy brać? Raczej nie i nie jest to propaganda tylko konkretne fakty ludzi którzy umarli ponieważ wyskoczyli na haju z okna, za dużo wzięli oraz fizyczne skutki brania potwierdzone naukowo. Fakt że najwięcej może ci opowiedzieć o tym tylko i wyłącznie ktoś, kto to przeżył a reszta to tylko podręcznikowa wiedza. Ale czy lekarz, który nie przeżył wszystkich chorób świata nie może Cię dobrze wyleczyć?

[paauli_83]

podręcznikowe gadania

hmm, myslisz, że wyczytałam to w jakims mądrym podręczniku, gdzie opisał to ktoś...kto nie ma pojecia o czym pisze? A ja czytając to poruszyłam sie taką historią? eeee, jestes mocno w błędzie

O prawdziwym obliczu alkholu i narkotyków

- to jest właśnie taka prawdziwa historia.

piszesz jak jakaś cnota z zakonu kapucynek

- nie obraziłam sie, Twoje zdanie.

[KaSS]

podręcznikowe gadania

A myślisz że lekarze wyciągający ćpunów z bagna to nie czytają podręczników o tym?

[bAchoR]

A wy zaraz myślicie, że ja tu robie zamach na usera Napisalem jak napisałem.

Kiedyś w szkole średniej był u mnie gość co był już w takim bagnie, że już gorzej nie można być - heroina dokonałowo.

Wyszedł z tego i opowiadał na swoim własnym przykładzie jaki był to syf, ile życia zrujnował sobie i innym i wszyscy go słuchali jak świnia grzmotu, z mega ciekawością. Opowiadał ile brał, kiedy ...
A jak przyjdzie jakaś pinda z ośrodka co nawet papierosa w ustach nigdy nie miała to myślisz, że jaki będzie miala odbiór ? Papierki będa po sali latać i to wszystko. I własnie takie gadanie, że nie wiadomo potem jaka jest granica itd., że już od jednego piwa można być alkoholikiem, że marihuanan kosi korę mózgową. Kogo to kurwa, za przeproszeniem, obchodzi ?
To jest pustosłowie i państwo jeszcze płaci takim ... i tak powiem, jaa jestem elektrykiem wysokich napięć

Ten gość nie mówił o żadnych granicach. Przedstawił życie, które stracił, jak się zeszmacił i każdy słuchacz ma wyciągać wnioski, a nie że jakaś baba będzie mi mówić od kiedy zaczyna się alkoholizm, jaka granica itd. Robi emocjonalny przekaz swoich doświadczeń i to najbardziej działa na wyobraźnie człowieka, a nie jakieś czytanie z kartki o zagrożeniach i skutkach cpania i chlania.

Amen

[KaSS]

Bachor ale ja zgadzam się całkowicie że lepszy żywy przykład niż pieprzenie z kartki. Tyle, że lepsze chociażby pieprzenie z kartki niż nic.

[tymek]

dobra dajcie juz spokoj z tymi moralami, kiedy zbiorowo palimy lsd ?

[KaSS]

To lsd się pali? Nie wiedziałam myślałam że się łyka

[tymek]

eee no co Ty, lsd sie przeciez pali, w wysokiej temperaturze

[badzio]

nie nobel, pali sie... w fajce wodnej tylko i wyłącznie

[Infrared]

Na AR może mały lsd meeting?
wezme ser na zagryche!

[bAchoR]

kwas się pali ? po co ?

bierzesz papiera pod napleta i git