wasyl napisał(a):Sagi, ale zaraz... Ty i trance? :> Nie mogę sobie tego wyobrazić
Chociaż tak, czy tak - namawiam na tego seta i oby dobrze wszedł ;>
udalo mi sie zalogowac na FME (bo znow mnie wywalilo, nie pierwszy raz sie tak dzieje) tak wiec cos tu odpowiem i opisze...odnosnie transow to wiesz ja tam lubie nie tylko psy
czasem trzeba sprawdzac jak bardzo jest "zle" z zwyklym transem ;p
Ok znajac twoje preferencje muzyczne wiedzialem ze moge ssac ten set bez strachu ze bedzie gniot
przesluchany byl z pare razy tak wiec lipy nie ma....moze jakis momentow "uniesien" naliczyc sie nie moge ale to nie problem. Klimat jest jednostajny, spokojny, dosyc slodki, na szczescie bez vocali o dupie marynie do tego dobrze poprowadzone przejscia ktore sie nie rzucaja w oczy, tak wiec ogolem jest okey. Z kawalkow nie znalem ani jednego chociaz w moim wypadku nawet przy tych setach z "killerami" o ktorych pisales, tez bym pewnie nic nie znal
Z tracklisty wyroznic moge, chociaz latwe to nie bylo, pozycje nr 3 ciekawe poprowadzona jest glowna melodia i dobry vibe i nr 9 czyli ostatnia produkcja - tak bardzo klasycznie i ciut staroswiecko..czyli cos dla mnie, chociaz breakdown zdecydownie moglby trwac mniej ;P
Jest ogolem milo i latwo do sluchania dla kogos kto podchodzi do tego tak jak ja czyli, bez spiny jako ciekawostka, wiedzac ze trans juz raczej dawno swoje lata swietnosci ma za soba
Co innego gdybym pisal jako mega zazarty fan...bo fakt faktem pomimo lekkosci seta, nie czuje nic. Duzo takich melodyjek ktore nie mowia nic...utwory pomimo ze rozni tworcy to jednak wszystkie jakies podobne do siebie...tak to juz niestety jest, ciezko cos wyroznic a i te wyroznione pozycje to tylko typowe sredniaki w porownaniu do tego jak kiedys brzmialy transowe numery...czego mi najbardziej brak to jakis glebszy przekaz...strasznie sie transy splycily...jest slodko ale pusto zarazem....ale zdaje sobie sprawe ze wlasnie te numery dalej na ciebie dzialaja...sam kiedys nagrywajac swoj ostatni transowy battle mix nagralem go z wspolczesnych na tamta pore transow (to bylo chyba 2006) i tez w sumie jest podobnie jak tu czyli numery ktore wydawaly mi sie git...ale na przestrzeni lat nie maja szans dorownac jakims starszym numerom z przed wielu lat...po prostu brak tego "czegos" zbyt plytkie to juz nawet w 2006 roku bylo
Ok koniec smutow, mimo wszystko jako ciekawostke milo bylo posluchac
pozdrooo