Remique - Cosmetic Box

[remique]

Play time:...................55:39, 76MB
Quality:......................192 kbit
Year:..........................2009


napisze tylko tyle - progressive, dark progressive

TL
01. Hassan Rassmy - Egyptian Evening (Maindave Intro)
02. Maindave - 10000 Feet Down (Kintar Rex Remix)
03. Shawn Mitiska & Joey Medina-After Hours Ensemble (David West Remix)
04. Derek Howell-Come Again (Original Mix)
05. Jay Lumen - Clear Memories (Ormatie Remix)
06. Moshic - Evil Inclination (Moshic Deep Dub Mix)
07. Off Mind - Eternal Night (Snake Sedrick Naturally Clear Mix)

SoundCloud

zapraszam do odsłuchu

[peterhol9]

zasysa się

[wasyl]

Ubiegnę swojego kolegę, który poprzestał na "zasysaniu" i napiszę coś o samym secie. Najwyżej Peter nie zaśnie tej nocy ;>. Cóż mogę powiedzieć o tym, czym nas uraczyłeś? Mogę na pewno napisać, że kroczysz w dobrym kierunku muzycznym, bo muzycznie na pewno nie jest to byle co. Wszystkie utwory są mi dobrze znane, jednak nie uznałbym tego za jakiś minus - po prostu jestem z progami za Pan Brat . To, co trochę przeszkadzało w oddaniu się klimatowi seta, to na pewno fakt, że miksujesz zbyt "luźno" i w wielu momentach mamy wrażenie, że set się po prostu kończy, a okazuje się, że jesteśmy dopiero w jego połowie. Mówi nam o tym również tracklista, która składa się wyłącznie z 7 utworów granych prawie godzinę, gdzie spokojnie można było zagrać 9 numerów. Klimat raczej płynny z wyjątkiem świetnego Clear Memories, który zwyczajnie do tego seta nie pasował i widziałbym go raczej w siecie bardziej melancholijnym, niż mrocznym . Chętnie usłyszałbym jeszcze coś od Ciebie, bo muzycznie taki repertuar bardzo do mnie trafia. Pracuj dalej

[remique]

apropo miksowania "luźnego" - chodzi o miksowanie tzw. "na ostatnią chwilę" ? jeżeli tak no to wiem ocb. czasem tak się zdarza :/

Mówi nam o tym również tracklista, która składa się wyłącznie z 7 utworów granych prawie godzinę, gdzie spokojnie można było zagrać 9 numerów.

no to akurat chyba nie jest zbrodnia jakie to ma znaczenie czy jest 7 czy 9 ?

wielkie dzięki za recke

[wasyl]

apropo miksowania "luźnego" - chodzi o miksowanie tzw. "na ostatnią chwilę" ? jeżeli tak no to wiem ocb. czasem tak się zdarza :/

otóż to

wasyl napisał(a):Mówi nam o tym również tracklista, która składa się wyłącznie z 7 utworów granych prawie godzinę, gdzie spokojnie można było zagrać 9 numerów.



no to akurat chyba nie jest zbrodnia jakie to ma znaczenie czy jest 7 czy 9 ?

No nie jest to zbrodnia , jednak jedno (miksowanie na ostatnią chwilę) wynika z drugiego (7 utworów w 55 minut)

[remique]

No nie jest to zbrodnia , jednak jedno (miksowanie na ostatnią chwilę) wynika z drugiego (7 utworów w 55 minut)

to wszystko zalezy od jakiej długości są numery dwa pierwsze numery maja w całości po 12-13 minut.

[peterhol9]

I nie jestem pierwszy do recenzji Niestety brak czasu chwilowo wystepuje u mnie w roli głównej. Ale set Twój, tak samo jak i Wasyla, czeka na dysku spokojnie Jedno jest pewne, przy numerze 05 będzie nieziemsko

[peterhol9]

W dwóch słowach: materiałowo - 1 klasa, technicznie - ok. Jeżeli chodzi o zestaw kawałków to idealnie wpasowałeś się w moje gusta. Słucham obecnie identycznych klimatów, stąd też masz mój szacunek za umieszczenie numerów typu 05 czy 02. Trochę nie pasował mi tutaj Howell, może z tej racji, że Come again po prostu mi się znudziło Co do techniki to jest ok, tylko jak zauważył Bartek, mozna było powchodzić trochę wcześniej, bo numery zaczynają się i kończą, a nie na tym to wszystko ma polegać Ogólnie jednak set na olbrzymi plus