Przesłuchałem więc Twojej Księżniczki ds. Bananów
i jestem w stanie wypowiedzieć się na temat zawartości, jaką po raz kolejny raczyłeś nas obdarzyć. Na samym już początku pragnę zaznaczyć, jak bardzo uwielbiam wsłuchiwać się w te kremowe, otulające brzmienie, jakie niewątpliwie serwujesz nam za pośrednictwem Pana Ormatie'go. Taka też właściwie jest pierwsza połowa seta - spokojna, ciemna, ciepła i utulająca - i taką ją chciałem
. Niemalże idealnie w połowie seta przyśpieszasz i jest to zabieg doskonały, jak zresztą w większości przypadków, aby słuchacz najzwyczajniej nam nie zasnął i broń Cię Panie Boże, że z nudów, ale z samego faktu tego relaksacyjnego, pełnego spokoju brzmienia. Zaczynamy się rozbudzać i nasza percepcja słuchowa znowu się wyostrza na kolejne dźwięki, by chłonąć je z coraz to większym zaangażowaniem, słychać bez wątpienia, że dźwięków przybywa i dzieje się więcej i więcej, aż w końcu zostajemy doprowadzeni do magicznego - znanego mi już w 2009 roku utworu - Hiro Kuretani - Looser Takes All. Co prawda jakoś nie pasuje mi on okraszony wcześniej zagranym materiałem, jednak nie mogę powiedzieć, że jestem takim obrotem sprawy zawiedziony
. Kończysz bardzo lubianym przeze mnie utworem. Przy całej tej masie komplementów aż dziwnie zabrzmi pewien fakt, który jednak pozostaje mi na języku i przekładając go na język pisany śmiem wnieść, że jednak nie udało ułożyć Ci się aż tak znakomitej opowieści, jaką zaserwowałeś w PS4. Niemniej jednak jest to naprawdę bardzo dobry sort i namawiam innych, aby obok setów Peterhol9'a nie przechodzili obojętnie, bo zaiste - jest się w co wsłuchać...