Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Ogólna dyskusja na temat muzyki.

Powrót do Dyskusja ogólna

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Stelmach 03 mar 2010, 8:14

sector napisał(a):Kabaret wypuszczaja takie same traki w roznych labelach. A ludzie na forum sie dziwia, ze wszyscy na forum mowia, ze polowa upliftow brzmi tak samo


Z upliftami to jeszcze pół biedy bo czasem trafi się jakiś rodzynek, choć i tak w tym gatunku zacofanie wtórne sięga zenitu. Jeszcze gorzej jest z minimalem czy tym nowoczesnym "techno" a la Mayday, gdzie wszystkie produkcje czy sety bazują dokładnie na tych samych oklepanych motywach.
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Matvel 03 mar 2010, 12:36

Ciekawi mnie jakbyś to udowodnił? Bo ja tak wcale nie uważam, żeby w minimalu, a już zwłaszcza w techno była aż taka wtórność.
Matvel
 
Wiek: 37
Skąd: B-stok

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Technik303 08 mar 2010, 23:00

oj Stelmi nie uogólniaj ;) bo tak samo w trance znajdziesz wtórność i w mnimalu, ale nie każdy minimal jest monotonny, zależy kto go wyprodukował czy jaki label go wydał. Są dobre minimale i zamulaste, ciągnące przez 80% ten sam motyw przewodni... bo wiadomo, że hihaty mogą być cały czas takie same. Ale w cale nie muszą... :!:
W techno też dużo się dzieje. Kwestia właśnie przebicia/selekcji przez tonę przeciętnych i nic niewnoszących traków.
Każdy ma inne wzorce i wpływy na swoją indywidualna selekcje ;)

Najgorsze jest właśnie jak za wzorzec bierze się przeciętnych, wylansowanych na siłę przez wszelakie media producentów/muzyków... Stad mam szacunek do starszych muzycznych dokonań :)

Wiem, że uproszczę tą tezę, ale im nowszy kawałek tym w nim mniej skomplikowania. Dotyczy to raczej nowych producentów, niż tych uznanych o wysokojakościowym dorobku artystycznym. Dopuszczam, że są wyjątki, ale przez powszechność narzędzi do produkowania muzy, to oczywiste jest, że jesteśmy zalewani w nadmiarze chałturą i przeciętnością przez nowych producentów.

Ja jakbym chciał uogólniać, to też mógłbym powiedzieć, że nic ciekawe się w drum'n'bass i pochodnych nie dzieje.
A tak nie jest... Więc ostrożnie z takimi ocenami ;)
15.04.2011 Progressive Tunes @ LOFT Club / Wrocław
Deep in Progress
Tanie kasztany @ piwnica we Wrocławskim Wiksolocie ;)
Avatar użytkownika
Technik303
 
Skąd: WrocLove :P

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Greeg 13 mar 2010, 21:35

niestety, taki jest wplyw tego, ze domowe studia trafily pod strzechy. dzisiaj kazdy praktycznie, komu slon nie nadepnal na uszy, moze wydac track, ktory bedzie sprzedawanych w tych roznych cyfrowych sklepach. Nie wazne, czy to crap czy nie crap. Relacja jest mniej wiecej taka, ze jesli kiedys wychodzilo dziennie np. 100 nowych utworow (liczby totalnie hipotetyczne), tak teraz wychodzi ich 10-20 razy wiecej.

Sila rzeczy nie da sie ustrzec przed wtornoscia bo jeden kopiuje drugiego, zwlaszcza, ze wiekszosc tych 'producentow' uzywa tych samych technologii. a Poniewaz jest coraz wiecej muzyki wiec jest coraz wieksza konkurencja, coraz mniejsze zyski przypadaja na jednego producenta, wiec aby nie 'zbankrutowac' to zaczynaja wydawac nie jeden track na 2-3 miesiace tak jak kiedys, ale np. 2 tracki na miesiac. Przemnozmy to razy liczbe producentow no i ukaze nam sie ogromn odtworczosci. Kiedys jak taki Queen, tez jakby nie patrzec komercyjny (grany w radio, tv) band, wydal plyte to wystarczala ona na rok, dwa lata. Teraz jak ktos wyda plyte to moze o niej slychac ... miesiac.

Zabawne, ze zbyt latwy dostep do technologii tez umie wszystko rozpieprzyc - bo pojawia sie zalew takiego smiecia, ze nawet jesli obiektywnie wydaje sie wiecej 'dobrych' kawalkow, tak gina one w natloku badziewia.

Problem jest troche tego typu, ze kiedys, aby wydac track trzeba bylo zaangazowac wieksze srodki. Dzisiaj to czesto jest kilka euro i kazdy moze swoje wypociny wydac. Gdyby wydanie jednego utworu kosztowalo np. 100 EUR , to taki Czesio klepiacy jeden za drugim swoje uplifty - 3/4 z nich zostawilby w szufladzie, a wydal tylko to co naprawde rokuje jakies nadzieje.

Ostatnio dla mnie bardziej zenujaca jest wlasnie ta odtworczosc od tej wyszydzanej komercji pokroju hmm np. Justin Timberlake, czy chocby nawet Kesha. Prawda jest taka, ze 99 % kawalkow takiego Justina brzmi (od strony producenckiej) 10 x lepiej (wystarczy zalozyc sluchawki) od tych klepanych na jedno kopyto upliftow czy minimali. Ponadto takiego Justina to malo kto jest w stanie skopiowac bo jednak naklady na wyprodukowanie takiego komercyjnego kawalka sa zupelnie inne wiec jakby nie patrzec - taki kawalek broni sie sam przez dosc dlugi czas.

Zastanawiam sie gdzie to zmierza. Tempo eksploatacji pewnych rozwiazan (sidechaining, 'plumkanie' w tych wszystkich progressivach, minimalach) jest takie, ze wystarczy jeden dobry track, z jakas nowinka, aby od razu pojawila sie cala gama klonow, ktore skutecznie obrzydza ta nowinke w pol roku :D

ps. no a to video co wczesniej link jest na YT , no to wlasnie pokazuje, dlaczego uplfiting ostatecznie mnie zniechecil do siebie jakis czas temu - jesli sobie szukam kawalkow, na blogach, w sklepach, na tych wszystkich charstach, na milion sposobow i na 50 kawalkow , 40 jest totalnie odtworcza, 10 cos tam soba reprezentuje, z tego autentycznie podoba mi sie 1-2, no to juz jest przesada. Moze jest tu tez klasyczne zmeczenie materialu - 10 lat sluchania upliftu to juz byloby naprawde dlugo - o zaskoczenie niemilosiernie ciezko. Choc mam wrazenie, ze kiedys to ci producenci mimo wszystko sie przykladali, aby naprawde ladne chordy ulozyc, a teraz to jest juz niemalze ksiazkowa, bezduszna klepanina. Tak pol zartem pol serio - ale do produkowania upliftow (nie gorszych od polowy tego co sie pojawia) to autentycznie moznaby jakis generator w dzisiejszych czasach zrobic :(

No ale, zeby nie bylo, ze do jednej bramki strzelam - za jakies pol roku wszyscy beda mieli dosc obecnego 'minimalu' z tymi wszysktimi plumkaniami, blipami, nazwami trackow w stylu "amiga 500" i dzwiekami rodem z C64 ;)


Tak dziadowsko bedzie do czasu, az ktos bedzie w stanie zmergowac te wszystkei cyfrowe sklepy i jakos selekcjonowac te kawalki, aby okreslic to co dobre, albo chociaz ustawic filtr bardzo "nisko" i wywalic chocby tylko totalny szit.
Greeg
 
Skąd: Szczecin

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez sector 13 mar 2010, 22:17

Szczezre mowiac na dobra sprawe zeby produkowac to nawet nie trzeba wydawac hajsu. Ktos sciagnie z wareza pare programow, z tarckera czy www sciagnie paczki sampli i stworzy jakis tjun i porozsyla do wytworni.
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 38
Skąd: /dev/null

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez phantom 13 mar 2010, 23:19

No tak, zgadzam się z waszymi wnioskami, ale o co całe halo? Przecież z grubsza są dwie opcje:
1) Gość X nie ma czasu ani pieniędzy na przebieranie nijakości, wtedy słucha undergroundowych hitów, sprawdzonych numerów, labeli, didżejów,
2) Gość X ma dużo czasu, pieniędzy i cierpliwości - przegląda w nieskończonośc zalewy muzycznej bezpłciowości w nadziei, że znajdzie tę jedną perełkę, o której większość nie słyszała.

Greeg napisał(a):Teraz jak ktos wyda plyte to moze o niej slychac ... miesiac.

Z tym to akurat się nie zgodzę, bo jeśli jest to rzeczywiście dobra, szeroko dyskutowana płyta, to powraca równie długo. Przykładów chyba nie muszę podawać. A z upliftingu wyrosłem, zresztą nigdy nie byłem jakimś wyjątkowym entuzjastą tego stylu i kompletnie nie rozumiem, dlaczego często patrzy się na niego, jak na kontynuatora epic trance'u z przełomu wieków.
phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Rapture 13 mar 2010, 23:23

Greeg, jako, ze ja tez jestem ze Szczecina to widze, ze musimy sie kiedys zgadac na jakies piwo i pogadac o tym co sie z muzyka dzieje, bo to co napisales to jest 10000% prawdy niestety. Prawda jest taka, ze wiekszosc obecnych producentow korzysta z Nexusa, sampli od Vengeance, ewentualnie kilku najpopularniejszych syntezatorow a poza tym zero innowacji tak naprawde... A juz totalnym absurdem, jest stosowanie "modnych" dzwiekow w gatunkach do ktorych one zupelnie nie pasuja.Spadek jakosci progressive jest chocby tego swietnym przykladem.
Obrazek
Avatar użytkownika
Rapture
Syn Wisternoffa, Brat Rosena
 
Wiek: 34
Skąd: Szczecin/Wrocław, PL

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez phantom 13 mar 2010, 23:37

Rapture napisał(a):Spadek jakosci progressive jest chocby tego swietnym przykladem.

Jeśli mówisz o tym od Sashy i Digweeda, to główną przyczyną jest to, że po prostu im samym znudził się ten gatunek. Za nimi poszło wielu dobrych producentów, a robić nie było komu. Na szczęście ostatnio wreszcie coś dobrego zaczęło się dziać w tym kierunku (dowód na filmie). Natomiast gdy piszesz o wpychaniu trendy dźwięków, to pierwsze moje skojarzenie to pseudo-prog-trance, zwolniony do granic możliwości i przepełniony efektami, sample'ami, które w housie, owszem, były popularne, ale parę lat temu.

phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez bAchoR 15 mar 2010, 10:49

Problem muzyki jest taki, że : teraz każdy może ją robić, jest powszechna, masowa, bez wartości.
Wystarczy komputer 1TB sampli, popularnych wtyczek, loopów i każda pałka może zrobić dobrego tjuna.
Nie ma wartości, bo każdy przerzuca ją przez dysk, niczym gówno w oborze i nawet nie zastanawia się nad materiałem, a w zasadzie sztuką jaka by nie była. Kiedyś muzyka miała wartość, ludzie czekali na album, płyte, audycje w radio, żeby przegrać ulubiony utwór na kaseciaka. Wiązali się emocjonalnie z muzyką. Dlatego era muzyczna naszych rodziców jest i chyba będzie wieczna albo tak wieczna jak pokolenie lat 50,60,70 i 80.
Teraz ściągasz album, przesłuchujesz, być może potrzymasz ją na dysku 2, 3 tygodnie, pare miesięcy i o nim zapominasz, wypierdalasz przy najbliższej okazji i zajmujesz się nowym materiałem, dobrze nie poznając wcześniejszego.
Muzyka jest traktowana jak często traktowani są ludzie przez innych ludzi - przedmiotowo, jednorazowo - jest potrzebny.

I myśle, że dzisiejsza muzyka musi być taka jacy są i żyją ludzie - szybka, łatwa, tania i bez większych przemyśleń. Znudzi Ci się ta, wyruchasz inną. Bo takie to jest.To takie bo jest.

Teraz kolekcjowanie muzyki przybiera bardziej formę zbierania ryżu niż muszli czy pereł. I tak już chyba pozostanie.

Amen.
Dejan S. - Behind The Mountains (Original Mix) <3 <3 -> mój nowy przyjaciel.
bAchoR
Dwight Mayweather
 
Wiek: 38
Skąd: nigdzie i nigdy

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez sector 15 mar 2010, 11:21

bAchoR napisał(a):Teraz ściągasz album, przesłuchujesz, być może potrzymasz ją na dysku 2, 3 tygodnie, pare miesięcy i o nim zapominasz, wypierdalasz przy najbliższej okazji i zajmujesz się nowym materiałem, dobrze nie poznając wcześniejszego.


Tutaj sie mylisz. Po co wywalac i kasowac cos co jest dobre? Tak jak napisal Phantom. Jesli jakis album jest dobry to co jakis czas do niego wracasz i sluchasz. Natomiast ilosc shitu jaki obecnie wychodzi faktycznie jest kasowany po paru dniach bo nie da rady tego sluchac.

bAchoR napisał(a):I myśle, że dzisiejsza muzyka musi być taka jacy są i żyją ludzie - szybka, łatwa, tania i bez większych przemyśleń.


IMO kiedys bylo zupelnie tak samo i pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo. Mozliwe, ze nie pamietamy tych numerow, czy nie zwracamy na nie uwagi, ze wzgledu na nasz wiek. Jednak tak jak i teraz tak samo kiedys wychodzil shit dla mas (problem tylko w tym, ze obecnie kazdy moze taki shit zrobic, a kiedys hardware byl ograniczeniem dla plebsu). Tylko, ze zawsze jest tak, ze znajdzie sie jakas grupa odbiorcow, ktorzy nie zachwycaja sie byle czym. Nie jara ich wycie Audrey u JOC'a, jebnieta GaGa, ktora trzepie miliony, czy nawet nie przyciagaja ich miliony monet jakiegos padalca, ktory urwal sie Bog wie skad. Do czasu az bedzie zapotrzebowanie na tego typu muzyke i beda prawdziwi artysci, ktorzy beda ja tworzyc, bedzie jeszcze nadzieja na to, ze co jakis czas pojawi sie na rynku muzycznym material, ktory bedzie wart wydania na niego pieniedzy.

bAchoR napisał(a):Bo takie to jest.To takie bo jest.

:lol: :D
Od tego oni sa, od tego sa oni, od tego oni sa!
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 38
Skąd: /dev/null

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez demens 15 mar 2010, 12:33

Wg mnie to raczej sprawa indywidualnego podejścia do muzyki. W końcu dojdzie do tego, że słuchanie jej będzie "przykrym obowiązkiem", a chyba nie o to chodzi ;) Przecież to ma być przyjemność. Mimo że sam posiadam sporo utworów, to jestem pewien, że prawie każdego z nich przesłuchałem co najmniej po kilka razy. Prawie nigdy nic nie usuwam, za dużo razy przekonałem się, że nawet po 2 latach można odkryć kawałek na nowo. Ostatnio nawet nie słucham prawie nic z nowości. Sam starszy, "zapomniany" materiał. Coś pięknego.
demens
 
Wiek: 34
Skąd: łódzkie

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Vibez 15 mar 2010, 12:43

bAchoR napisał(a):Teraz kolekcjowanie muzyki przybiera bardziej formę zbierania ryżu niż muszli czy pereł. I tak już chyba pozostanie.


Idealne porównanie! Piona 8-)
Avatar użytkownika
Vibez
aka Douglas Howarth
 
Wiek: 35
Skąd: Jastrzębie Zdrój | Kraków

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez JohnnyKnoxville 15 mar 2010, 17:20

Poza tym co wymieniacie, czyli dostępność narzędzi do produkcji muzyki i ilość muzyki która teraz wychodzi.... Moim zdaniem jest jescze jeden problem, który rzutuje na jakość muzyki.... Jest to olbrzymie promowanie pewnych wybranych trędów w muzyce przez wybrane grupy ludzi z branży.... Ogranicza to jej naturalny rozwój i zróżnicowanie, doprowadzając w ostateczność do spłycenia całych gatunków.... Podam tutaj to na przykładzie....

Według mnie dawny Trance zabiły dwie rzeczy:
pop electro
cukierkowy pseudo uplifting

promowane w pewnym momencie bardzo intensywnie przez branże... doprowadziło to do tego że starzy producenci na siłe starali się podporządkować pod te dwa trędy, żeby nie zostać z boku i wszystko się posypało gdzieś tak w 2006.... Pojawiały się nowe "gwiazdki", które wjeżdżały na fali popularności nowej mody, często promowane przez różnych ludzi jak Buren, Ferry, Tiesto, a tak na prawde cała ich twórczość była pusta jak bańka mydlana.... taki np Marcus Schossow, van Riel, W&W itp.... trance dotknęła komercja i teraz liczy się bardziej promocja i lans a nie jakość muzyki.... Wokół nowych nazwisk, które nic sobą nie reprezentują, rozpentuje się burze medialne, wpaja ludziom do głowy jakiś głupi hype na pewne nazwiska i tak to już leci.... Niestety ale teraz piękno, unikalność, własny styl zabija kasa i moda.... W dzisiejszych czasach przechodzą takie rzeczy że sie w głowie nei mieści.... Wystarczy spojrzeć tylko co wyprawia Sander Van Doorn... robi najbardziej gówniany hymn TE jaki kiedykolwiek powstał, mało tego to jest jeden z najgorszych kawałków jaki słyszałem w tym roku, nie mający nic wspólnego z jakością i czymkolwiek, ale i tak będzie grany przez wszystkich bo tu liczy się promocja i Hype... Sander jest teraz gwiazdą i trzeba go promować, bo on będzie promował nas.... Pointa jest taka że teraz możesz robić najgorsze gówno, co nawet nie będzie muzyką, ale jak będziesz się odpowiednio promował to i tak ludzie to kupią i będziesz wielką gwiazdą.... Przez takie rzeczy właśnie poziom muzyki leci na łeb.... Tak na prawde to w dzisiejszych czasach nie ma już wielkich gwiaz i autorytetów np w Trance, które się nie sprzedały i nie używają promocyjnych maszynek tylko robią po prostu dobrą muzykę aby pozyskać fanów.....
skromnie :P
John Askew - The Witch
Rory James - Memory Flush (The Viceroy remix)
The Viceroy & KOTO - The Horror
Iio - Rapture (Ian Betts Rework)
Tony De Vit - I Don't Care (Lee Haslam's Tech Trance Remix)
Liquid Soul - Global Illumination (McMahon & Marcuscha Remix)
McMahon & Marcuscha - Act Like You Know !!!! \o/
Sash - Mysterious Times (John Dopping Remix) !!!! \o/
John Dopping - Cognition !!!! \o/
Nick Sentience feat. DJ Kristian - Threshold
Kaeno & Denzo - North Star (Des Mcmahon Remix)
Avatar użytkownika
JohnnyKnoxville
John Askew fan
 
Skąd: http://www.recoverworld.com Parczew/Lublin

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Stelmach 15 mar 2010, 17:59

JohnnyKnoxville napisał(a):Według mnie dawny Trance zabiły dwie rzeczy:
pop electro
cukierkowy pseudo uplifting


Całkowita racja. Również odejście w zapomnienie takich DJ/producentów jak Oakenfold, PVD, Tiesto, stary Armin (można ich lubić lub nie)...niemniej jednak nadawali nurt rozwoju trance i wyznaczali jakość, jak również zapisali się w historii sztandarowymi setami czy produkcjami. Cofając się do lat złotej ery progressive 2000-2004 z naciskiem na rok 2003 lista ta byłaby znacznie dłuższa.

Podobnie jak Johnny aktualny trance zawężam do ekipy UK, reszta nie stanowi dla mnie jakości i tematu zainteresowań. Trance obecnie nie słucham prawie wcale.

phantom napisał(a):Jeśli mówisz o tym od Sashy i Digweeda, to główną przyczyną jest to, że po prostu im samym znudził się ten gatunek.

Powiedziałbym że w tym co robili byli geniuszami, a chcąc odłożyć na muzyczną emeryturę rzucili się na nowomodny "techno/minimal" który był przysłowiowym gwoździem do trumny. Czasy wielkiego Bedrocka nie powrócą i jest to dla mnie strata nie do odzyskania. Czuję w pewnym sensie muzyczną pustkę, bo nie ma aktualnie nikogo kto mógłby ich wiernie zastąpić.
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez JohnnyKnoxville 15 mar 2010, 18:14

JohnnyKnoxville napisał(a):nie używają promocyjnych maszynek tylko robią po prostu dobrą muzykę aby pozyskać fanów.....
Dla tego tak np cenie i szanuje takich ludzi jak John Askew, John OO Fleming, Christopher Lawrence, Nick Sentience... tu chodzi o pewne zasady którymi się kieruje w życiu.... A całe to holenderskie g***o jest po prostu g****m.....
skromnie :P
John Askew - The Witch
Rory James - Memory Flush (The Viceroy remix)
The Viceroy & KOTO - The Horror
Iio - Rapture (Ian Betts Rework)
Tony De Vit - I Don't Care (Lee Haslam's Tech Trance Remix)
Liquid Soul - Global Illumination (McMahon & Marcuscha Remix)
McMahon & Marcuscha - Act Like You Know !!!! \o/
Sash - Mysterious Times (John Dopping Remix) !!!! \o/
John Dopping - Cognition !!!! \o/
Nick Sentience feat. DJ Kristian - Threshold
Kaeno & Denzo - North Star (Des Mcmahon Remix)
Avatar użytkownika
JohnnyKnoxville
John Askew fan
 
Skąd: http://www.recoverworld.com Parczew/Lublin

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez bAchoR 15 mar 2010, 20:09

Johny, nie bądź taki hop z tym upliftingiem, bo Ferry Tayle ma jak najbardziej swój styl i swoją wizję tego gatunku. Także nie szastaj tak słowami, bo urażasz wąskie grono producentów. Jarasz się ze mną Millerem :), a on wszystkie wałki zrobił na 2,3 miksach, tylko motywy zmieniał. ;) Ale Enroute nie do wyjebania 8-)
Dejan S. - Behind The Mountains (Original Mix) <3 <3 -> mój nowy przyjaciel.
bAchoR
Dwight Mayweather
 
Wiek: 38
Skąd: nigdzie i nigdy

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez michal 15 mar 2010, 20:46

bAchoR napisał(a):bo Ferry Tayle ma jak najbardziej swój styl i swoją wizję tego gatunku.


tak jak pozostałe 95% reprezentantów śmiesznego sortu tak zwanego uplifting trance. Ktoś inny może powiedzieć że dj Shah ma też swój styl i wizję gatunku muzyki chill/downtempo. Ale dla mnie on se może mieć nawet Veyrona albo Daewoo Tico, mnie to hooy obchodzi skoro robi gównianą muzykę, jakieś śmieszne gitarki i pianinka.

JohnnyKnoxville napisał(a):trędy

JohnnyKnoxville napisał(a):trędów

JohnnyKnoxville napisał(a):rozpentuje


Johny, have mercy...
'Es ist alles lächerlich, wenn man an den Tod denkt' T. Bernhard

"Wovon man nicht sprechen kann, darüber muß man schweigen" L. Wittgenstein
Avatar użytkownika
michal
 
Wiek: 39
Skąd: Koszalin

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez JohnnyKnoxville 15 mar 2010, 21:40

Wystarczy tylko spojrzeć co promuje w swoim a state of shit dj no 1

Armin van Buuren presents - A State of Trance Episode 447

01. Matt Darey pres. Urban Astronauts - Black Flowers (Josh Gabriel Remix)
02. Aurosonic - Always Together (Original Mix)
03. First State - Cape Point (Blake Jarrell Remix)
04. Arty Pres. Alpha 9 - Hope (Original Mix)
05. Tim Grube - Amador (Skytech Remix)
06. James Horner with Leona Lewis - I See You (Theme From Avatar) (Cosmic Gate Club Mix)
07. Ron Van Den Beuken vs. Crossed Eyes - Terminal 44 (Maarten de Jong Mix)
08. Jer Martin - Ten Minutes To Midnight (Original Club Mix) [Tune of The Week]
09. Daniel Kandi - Everything Counts (Original Mix)
10. Einar K - Schiphol (Original Mix)
11. Pedro Del Mar & Blue Tente - You Left (Ferry Tayle Universal Language Remix)
12. George Acosta feat. Fisher - Tearing Me Apart (DNS Project Remix)
13. Cold Blue – The Wolf (Original Mix)
14. Afternova - Serenity (Andy Blueman Remix)
15. SoundLift - Nakhti (Original Mix) [Future Favorite]
16. W&W vs. Jonas Stenberg - Alligator F**khouse (Bjorn Akesson Remix)
17. Jonas Stenberg - Trademark (Revision Mix)
18. Ummet Ozcan - Trinity (Original Mix)
19. Simon Patterson - Taxi (Original Mix)
20. Bedrock - Heaven Scent [ASOT Radio Classic]

muzyczny nonsens.... to jak ma nie być źle ?????

Muzyka psuje się od góry.... Pod takie osoby jak Armin, Ferry, Tiesto, Emery, Cosmic Gate itp produkowana jest obecnie muzyka, to z nich ludzie biorą wzór... Patrzą co oni grają i promują i robią taki sam shit..... Wszystko nakręca się w dzisiejszych czasach przez reklame, marketing i robienie ludziom wody z mózgu..... Kiedyś Dj był djem, producent producentem, nikt sie nie lansował tylko miał coś ludziom do przekazania.... Stąd ta magia starszych produkcji i setów..... Kiedyś producenci/dje dawali nam w swojej twórczości swoje serce i siebie, a dzisiaj jest tylko jeden wielki hype, a talent, własny styl już nie ma znaczenia, dzisiaj nie musisz nic sobą reprezentować i potrafić abyś tylko robił bezpłciowy xerowany szit, który tylko będzie wpisywał się w pewien promowany na siłe nurt muzyki i każdy do tego dąży..... Przez to muzyka umiera....
skromnie :P
John Askew - The Witch
Rory James - Memory Flush (The Viceroy remix)
The Viceroy & KOTO - The Horror
Iio - Rapture (Ian Betts Rework)
Tony De Vit - I Don't Care (Lee Haslam's Tech Trance Remix)
Liquid Soul - Global Illumination (McMahon & Marcuscha Remix)
McMahon & Marcuscha - Act Like You Know !!!! \o/
Sash - Mysterious Times (John Dopping Remix) !!!! \o/
John Dopping - Cognition !!!! \o/
Nick Sentience feat. DJ Kristian - Threshold
Kaeno & Denzo - North Star (Des Mcmahon Remix)
Avatar użytkownika
JohnnyKnoxville
John Askew fan
 
Skąd: http://www.recoverworld.com Parczew/Lublin

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez Greeg 16 mar 2010, 15:35

Rapture napisał(a):Greeg, jako, ze ja tez jestem ze Szczecina to widze, ze musimy sie kiedys zgadac na jakies piwo i pogadac o tym co sie z muzyka dzieje, bo to co napisales to jest 10000% prawdy niestety. [ciach...]

hyhy, no z tym piwem to nie jest to zla opcja :)

bAchoR napisał(a):Teraz kolekcjowanie muzyki przybiera bardziej formę zbierania ryżu niż muszli czy pereł. I tak już chyba pozostanie.

swiete slowa - muzyka jest dzisiaj taka jacy ludzie - bardziej przypominaja bezduszne odkurzacze wchlaniajace wszystko w postaci papki. Nie liczy sie 'duchowa uciecha' tylko zwykle matematyczne, bezduszne wchloniecie jakiejs tam energii. W sumie tak jest dzisiaj ze wszystkim. Gry komputerowe - pograsz 2 godziny - do wyrzucenia. Film obejrzysz - do wyrzucenia. Plyte przesluchasz - do wyrzucenia. Dziewczyne raz ... nawet szkoda kontynuowac... Nie mowie, ze wszyscy tak maja, ale OGÓŁ tak ma - a ze ogol to wiekszosc wiec efekt jest taki a nie inny.

demens napisał(a):Mimo że sam posiadam sporo utworów, to jestem pewien, że prawie każdego z nich przesłuchałem co najmniej po kilka razy. Prawie nigdy nic nie usuwam, za dużo razy przekonałem się, że nawet po 2 latach można odkryć kawałek na nowo. Ostatnio nawet nie słucham prawie nic z nowości. Sam starszy, "zapomniany" materiał. Coś pięknego.

Ja robie tak, ze mam katalog, taki 'the best of', gdzie znajduja sie kawalki z ostatnich 10 lat, do tego troche starszych - mam tam mega ostra selekcje. Praktycznie nie dziele tej muzyki gatunkowo - dziele ja tylko na taka, ktora sie nadaje do tego katalogu (czyli w moim mniemaniu jest bardzo dobra) badz nie.

Jesli mam jakies nowe kawalki to najpierw one laduja w katalogu jakims tam tmp, w ktorym lezec moga i rok - jesli przez ten czas dany utwor mi sie spodoba to idzie do tego mojego 'the best of' katalogu. I tak poszerzam sobie material, ktory lubie. Moze to i zmudne bo raz na jakis czas, przesluchuje ten 'the best of' katalog i jesli jakis utwor mi nie pasuje (niektore utwory, nie da sie ukryc, ze maja krotka zywotnosc), to z powrotem go degraduje kopiujac do katalogu tymczasowego, ale dzieki temu 'na biezaco' mam spora liste utworow, ktore zawsze lubie sluchac, ktore sa dla mnie ponadczasowe (np. Chicane - Saltwater), z ktorymi wiaza mnie jakies emocje itd.

Na posuche w trance nie narzekam - to okazja, aby troche pojechac bez trzymanki. Synth Pop, Nu Disco itd. itp.- niczym nie pogardze. Teraz te wszystkei gatunki sa tak splycone, ze siedzac w jednym gatunku naprawde ma sie wrazenie stagnacji, mega odtworczosci itp.

Ogolnie lepiej juz chyba nie bedzie, z drugiej strony gorzej juz chyba tez byc nie moze :D
Greeg
 
Skąd: Szczecin

Re: Wpływ popularyzacji muzyki na jej jakość

Postprzez phantom 16 mar 2010, 17:13

JohnnyKnoxville napisał(a):20. Bedrock - Heaven Scent [ASOT Radio Classic]

O faak, chyba nie aż taki a state of shit.

Podejście do muzyki to dla mnie sprawa indywidualna. Oczywiście irytuje mnie, gdy widzę pod jakimś newsem komentarze typu: "Ściągnę sobie do kolekcji" i powszechna dostępność muzyki ma na pewno wpływ na zmianę nastawienia do niej, ale nadal są osoby, dla których liczą się nie rozmiary płytoteki, ale jej faktyczna znajomość. I staram się nie przejmować tymi, którzy pobierają album tylko po to, by po dwóch tygodniach o nim zapomnieć, bo ja przypominam sobie o tych, które powstały kilkanaście lat temu, i mam niezłą radochę, jak mogę kupić takie "Northern Exposure" :). Poza tym to przecież ta żywotność płyt stanowi o ich rzeczywistej klasie.
phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusja ogólna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości

cron