Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dla ekipy czy DJów?

ex. Planet Of Angels - Hala Arena/Łódź - 07.11.2009
Ogólna dyskusja na temat muzyki.

Powrót do Dyskusja ogólna

Re: Planet Of Angels - Hala Arena/Łódź - 07.11.2009

Postprzez bAchoR 17 sie 2009, 8:29

Własne sranie w banie. Podpisany kontrakt i wszystko jasne. Zwłaszcza względem młodych supporterów którzy wcześniej podają co zagrają i nie mogą grac wałków gwiazd będących po nich itp. Tysiące innych niuansów. A wy się spinacie jak o sprawę życia i śmierci. Widzicie tylko nazwiska które i tak wam nic nie mówią bo ostatni set w/w słyszeliście kiedyś tam i grali coś tam. I to już Wam pisałem ale do Was to dalej nie dociera. Takich grajków jak Downej, Kernej wszyscy mają w głębokim chh... . Zrozumcie to ! Ktoś robi bibę, inwestuje w to nie małą kasę i ma w nosie że Dżony z evibes.pl chce posłuchać Kerneja. Sprowadza sobie A&B których ludzie słyszeli w sobotę w nocy w radio i na których przyjdzie 5 tysięcy osób , każdy kupi bilet, browara, kiełbaskę i impreza się zwróci a może nawet się coś zarobi. Zjedzą po pigule, narobią popeliny w pociągu, będą się dobrze bawić i wrócą zadowoleni do domu. A na następnej imprezie pod tym samym szyldem pojawią się jako pierwsi po wejściem. Wszystko jest komercją i kij


Oczywiście prawda co piszesz. Ja chciałem do tego dążyć, że i tak zawsze będą przyjeżdzali te same ekipy, a ludzie i tak się będą świetnie bawić.
Ja File mogłbym słuchać co 2 tygodnie jakby grał eventy w Polsce. Gra moją muzykę i to jest najważniejsze. Zmieniają się mordy za deckami a muzyka grana jest i tak ta sama. Downey gra inaczej jak pare setek innych DJów ? Gówno prawda :)

Event to biznes, a tam gdzie jest kasa tam zawsze jest kuj. Ludzi sami wprowadzili system monetarny, wymiane dóbr itd.
Czasami wyobrażam sobie jakby wyglądał świat bez pieniądza i bez wymiany, handlu dobrami, usługami. Coś takiego nie miało by racji bytu, bo większość ludzi motywuje tylko kasa. A doktorów Judymów już na tym świecie nie ma. De facto wtedy na świecie zostaliby sami fachowcy z prawdziwego zdarzenia, z zamiłowania, miłości do pracy, a nie że ,,wybrałem ten kierunek, bo zarabia się 10 000 miesięcznie'' i potem taki delikwent chuja robi, zbiera siano i tylko liczy dni od urlopu do urlopu i jeszcze jakieś chorobowe (oby jak najwięcej). To są takie niepotrzebne dywagacje na litr wódki z dobrą ekipą :)
Dejan S. - Behind The Mountains (Original Mix) <3 <3 -> mój nowy przyjaciel.
bAchoR
Dwight Mayweather
 
Wiek: 38
Skąd: nigdzie i nigdy

Re: Planet Of Angels - Hala Arena/Łódź - 07.11.2009

Postprzez sector 17 sie 2009, 9:35

bAchoR napisał(a):Downey gra inaczej jak pare setek innych DJów ? Gówno prawda :)


Rafal, jak nie wiesz nic o czyms to lepiej nie gadaj :) Pozatym co was tak wzielo na tego Downeya? Jeszcze powiedz, ze DJow grajacych jak Kearney jest tez sety!

bAchoR napisał(a):Zmieniają się mordy za deckami a muzyka grana jest i tak ta sama.

Nie do konca. Sam dobrze wiesz, ze niektorzy maja jedne kawalki, do ktorych inny nie maja zadnego dostepu. Wiec przykladowy pajac nie zagra jakiegos nowego numeru np JOC'a itp bo nie bedzie go mial, bo jest za cienki w uszach i nie ma znajomosci. Moze stylistycznie bedzie to podobna muzyka, ale napewno nie taka sama. Pozatym sluchajac tego calego A&B to faktycznie zmieniaja sie ich mordy bo jest ich 3, ale ciagle graja ten sam chłam.

bAchoR napisał(a):nie że ,,wybrałem ten kierunek, bo zarabia się 10 000 miesięcznie'' i potem taki delikwent chuja robi, zbiera siano i tylko liczy dni od urlopu do urlopu i jeszcze jakieś chorobowe (oby jak najwięcej)


Troche OT, ale co w tym zlego? Kazdy chyba idzie na studia po to zeby polepszyc sobie potem sytuacje materialna, nie? Raczej madrzej jest isc na studia bo potem faktycznie mozna znalezc prace niz isc na cos co sie lubi a potem i tak robic co innego bo nie ma wogole miejsc do pracy :| Kazdy kombinuje jak moze. Pozatym trzeba tak robic, zeby zrobic a sie nie narobic. Skoro ktos sobie moze na to pozwolic to tylko pogratulowac.
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 38
Skąd: /dev/null

Re: Planet Of Angels - Hala Arena/Łódź - 07.11.2009

Postprzez bAchoR 17 sie 2009, 10:53

Nie chodzi o to, że coś w tym złego. Wiedziałem, że nie trafisz w odpowiednie tryby.
Poruszasz zupełnie inną kwestie. Mi chodzi tylko o filozofie podejścia do pewnych spraw itd.

Z resztą się z Tobą zgadzam w tym OT.


Co do Kearneya, Downey'a to... nie ma ludzi niezastąpionych ?


NobeL :

Błąd! Dobra zabawę dyktuje DJ który niezbyt często występuje w danym kraju (na zasadzie im rzadziej występuje -> tym lepiej gra i jest bardziej underground'owy! Fuck yeah!)


Dobrą zabawe nawet przy disco polo dyktuje towarzystwo z jakim się bawisz.
Dejan S. - Behind The Mountains (Original Mix) <3 <3 -> mój nowy przyjaciel.
bAchoR
Dwight Mayweather
 
Wiek: 38
Skąd: nigdzie i nigdy

Re: Planet Of Angels - Hala Arena/Łódź - 07.11.2009

Postprzez KaSS 17 sie 2009, 12:44

Rafał, czy Ty masz jakiś PMS czy co? Za bardzo się spinacie :) Fila faktycznie mógłby grać co tydzień i by mi się to nie znudziło :) Ale nie kłóćcie się już tak, skład jest jaki jest i koniec :D
Obrazek
<3|trance .. transforming peace into music|<3
Avatar użytkownika
KaSS
 
Wiek: 31

Re: Planet Of Angels - Hala Arena/Łódź - 07.11.2009

Postprzez bAchoR 17 sie 2009, 15:03

To wam odpierdala i jesteście przewrażliwieni. Twarda wymiana argumentów i zdań to nie jest żadna kłótnia. Co to ma być ? Trzeba się wiecznie głaskać ? 8-)
Dejan S. - Behind The Mountains (Original Mix) <3 <3 -> mój nowy przyjaciel.
bAchoR
Dwight Mayweather
 
Wiek: 38
Skąd: nigdzie i nigdy

Re: Planet Of Angels - Hala Arena/Łódź - 07.11.2009

Postprzez yaper 17 sie 2009, 15:54

Taka jest prawda, że bez dobrej ekipy na tego typu evencie i dobry DJ jest uja warty. Swoją obecność na masówkach uzależniam tylko i wyłącznie od tego, kto ze znajomych się na takowej pojawi. I nie kręci mnie perspektywa zajebistego DJ, jeśli mam samotnie bujać się przy jego zajebistych rytmach. Dlaczego tutaj to piszę? Nie dlatego, że line-up PoA mnie nie kręci, bo mnie kręci, ale dlatego, że nie ważne kto gra, ale ważne jest to, żeby mieć radość z danego wydarzenia, a do tego potrzebni są notabene znajomi, dzięki którym poczujesz banię przez duże B, a nie sranie w banie przy breakdownie przez małe b. Tyle :P
TRANCE ENGINEERING

"Bóg stworzył trance, a następnie człowieka, aby człowiek mógł słuchać trance, lepszego dzieła Bożego oczekiwać nie możemy(...)"

last.fm
Avatar użytkownika
yaper
dole
 
Wiek: 36
Skąd: Małopolska

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dal ekipy czy DJi?

Postprzez sector 17 sie 2009, 16:39

A ja wrecz przeciwnie. Najpierw patrze na LU a potem sobie mysle super by bylo pojechac. Potem szukam ludzi, ktorzy tez chetnie pojada i jedziemy. Jesli nikt nie jedzie to pewnie i ja sam tez nie pojade, chociaz w UK nie raz zdarzylo sie, ze dymalem sam z laska na imprezy i tez bylo zajebiscie. Prawda jest taka, ze nawet jakby ekipa byla fest zajebista to i tak bym nie pojechal na impreze, ktora mi zupelnie nie lezy muzycznie. No chyba, ze ani razu bym nie wyszedl na densflor, tylko cala impreze przegadal.
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 38
Skąd: /dev/null

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dal ekipy czy DJi?

Postprzez Stelmach 18 sie 2009, 8:06

Zastanawia mnie dlaczego w tym temacie mają najwięcej do powiedzenia osoby, które w ogóle na eventy nie jeżdżą?
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dal ekipy czy DJi?

Postprzez sector 18 sie 2009, 10:39

HaHa! Mistrz Cietej riposty! :- D Mysle, ze tym milym akcentem, mozna zakonczyc dyskusje na powyzszy temat :)
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 38
Skąd: /dev/null

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dal ekipy czy DJi?

Postprzez bAchoR 19 sie 2009, 11:13

Zastanawia mnie dlaczego w tym temacie mają najwięcej do powiedzenia osoby, które w ogóle na eventy nie jeżdżą?


Rozumiem, że na eventy jeżdza tylko Ci, którzy co 2 tygodnie baniują na jakimś evencie .... ...
Dla mnie event to takie święto, a nie chleb powszedni jak dla niektórych.
Jak jechać na święto to na dobrę święto. Takie święto z dobrym line-upem, albo chociaż kierunkowym line-upem.
Lecz po co mi line-up jeżeli nie mam się z kim z niego cieszyć ? Tu przychodzi najważniejsza część - ziomki.
Czym były by warte wspomnienia z eventu, gdyby nie doborowa ekipa z która się bawisz ? Każdy by zamknął ten event, rozdział historii w zaledwie paru zdaniach. A po evencie z ziomkami wspomienia są odswieżane jeszcze wiele lat po fakcie i to jest temat na conajmniej godzine rozmowy.

Tyle co chciałem napisać.

Radom - Temple One

Głównie dla Garrett'a, ale zjedzie się całe bydło, bardacha, prymityw i chamstwo z FME, więc to chyba jest najważniejsze ? 8-)
Dejan S. - Behind The Mountains (Original Mix) <3 <3 -> mój nowy przyjaciel.
bAchoR
Dwight Mayweather
 
Wiek: 38
Skąd: nigdzie i nigdy

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dal ekipy czy DJi?

Postprzez Vidia 19 sie 2009, 13:19

I wśród całego tego bydła, bardachy i prymitywu zjechałego z FME będę również ja - zapowiadam swoją obecność na Garretcie:P
Jeśli o mnie chodzi, najpierw od razu powiem, na czym bylam: Warsaw DJ Fest (za event raczej nie można tego uznać); Audioriver (event? festival?), Open'er Fesitval. Tak więc jak widać, na eventy raczej nie jeżdże a skoro tak, może nie powinnam tu pisać. Jeśli jednak mogę się wypowiedzieć a propos tego, na czym byłam: na te wydarzenia jechałam głównie dla muzyki, ze względu na line-up. Na Warsaw DJ Fest - właściwie dla Westbama. Na Audioriver - dla Mistabishi, Chase and Status itp. dramenbejsowców i dubowców, dla Moderata (od kumatych muzycznie znajomych tyle o nim słyszałam, że chciałam poznać, usłyszeć na żywo), dla Hawtina, dla Hella (legenda). Jeśli chodzi o Open'er , było nieco inaczej: mało wykonawców mnie interesowało (Basement Jaxx, Pendulum, Prodigy, Moby i to z grubsza wszystko). Tu zadecydowała głównie chęć zobaczenia na własne oczy, jak takie przedsięwzięcie wygląda, oraz jadący znajomi. Jak widać, różnie to było. Na ogół jednak priorytetem dla mnie jest line-up. Dopiero potem rozmawiam na temat imprezy ze znajomymi, dowiaduję się, czy ktoś jedzie, bądź usiłuję namówić na pojechanie. Sama na event raczej bym nie pojechała, nawet przy zwalającym z nóg line-upie. Nie zdarzyło mi się jeszcze.
Tak to wygląda, jeśli chodzi o większe imprezy. Co zaś się tyczy imprez mniejszych, w klubach: na pierwszym miejscu zdecydowanie jest u mnie muzyka i DJe. Zawsze najpierw na to patrzę - kto gra/jaka muzyka. Jeżeli dany wykonawca mnie interesuje, orientuję się, czy ktoś ze znajomych się wybiera. Jeśli nie, a ja bardzo chcę usłyszeć tego grajka, w ostateczności idę sama. Zdarzyło mi się to 2 razy. I nie żałuję, że poszłam. Wiadomo, że przyjemniej jest pójść z kimś. Zwłaszcza takim, co też lubi tę muzykę. Nie zawsze jednak to jest możliwe.
1) muzyka/line-up,
2) towarzystwo.
Ostatnio edytowano 28 gru 2009, 12:06 przez Vidia, łącznie edytowano 1 raz
Vidia
Die Sehnsucht.
 
Skąd: Mazowsze

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dla ekipy czy DJów?

Postprzez Sisiek 19 sie 2009, 15:26

Ja jeżdżę po to żeby przejechać się pociągiem, samochodem i mierzyć kąt rozwarcia rączek dja na breakdownie.
5-hydroksytryptamina | 3,4-dihydroksyfenyloetyloamina
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisiek
Let's Go Techno
 
Wiek: 39
Skąd: Kraina Złudzeń

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dla ekipy czy DJów?

Postprzez bAchoR 19 sie 2009, 17:12

Jebani nihiliści :D
Dejan S. - Behind The Mountains (Original Mix) <3 <3 -> mój nowy przyjaciel.
bAchoR
Dwight Mayweather
 
Wiek: 38
Skąd: nigdzie i nigdy

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dla ekipy czy DJów?

Postprzez Monisia 19 sie 2009, 17:14

Ja rzadko jeżdżę ale jak już stawiam na wyjazd to szczególnie patrzę na to kto ze mną jedzie jaka ekipa oraz dodatkowo zwracam uwagę jaki dj będzie grał :P Bo przecież nie będę bawiła się przy czymś czego nie lubię... więc uważam, że nie tylko jedzie się bo dobry dj czy tylko ekipa uważam, że to i to gra główną rolę :)
jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma
Avatar użytkownika
Monisia
black diamond
 
Wiek: 35
Skąd: Wawa-Turek

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dla ekipy czy DJów?

Postprzez Stelmach 05 wrz 2009, 20:55

Proponuję ożywić nieco temat przed zbliżającą się imprezą Migration w Radomiu :D
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Z jakiego powodu jezdzisz glownie na eventy? Dla ekipy czy DJów?

Postprzez method99 28 gru 2009, 11:46

Dla mnie tylko i wylacznie muzyka ma znacznie :] nawet samemu zdazalo mi sie jechac i bawilem sie cala noc, przy 2 browarach ;] Nie musi byc tez line up z nazwiskami, byle grali taka muze jaka czuje hehe. Pozdro!
Obrazek
method99
 


Powrót do Dyskusja ogólna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 15 gości