No, wreszcie po pięćdziesiątej próbie udało mi się zassać z sendspace. Zobaczmy czy poprawiłeś problem z techniką a.k.a. "po każdym utworze koniec seta".
1 - zaczynamy bez intra. utwór bardzo ładny, wynosi wysoko, klasyczny peaktimer. zobaczymy zaraz co robi na początku seta
1->2 - no niestety... w 6:46 widać że na 100% set się kończy... o a jednak nie. utrata energii. poprzedni utwór zdążył się skończyć, a dwójka jeszcze nierozwinięta. na plus jednak że nic nie gryzie w uszy.
2 - po przejściu wszystko od nowa się rozkręca. track nieco nudnawy, aczkolwiek przyjemny.
2->3 - tutaj dużo lepiej. poprawne technicznie przejście
3 - w tym utworze coś chyba miało się dziać ale zapomniało tak jak pisał Sisior, w kółko to samo. ten sam jeden jęk i kilka nut rozciągnięte na kilka minut.
3->4 - za bardzo ściszyłeś trójkę i zrobiło się za cicho. za to potem szybkie i sprawne przejscie. czwórka też chyba za cicho weszła. ogólnie na plus.
4 - dobra produkcja, tylko trochę płasko tutaj brzmi.
4->5 - cicho i jakoś zmulajaco. czekamy dobrą minutę aż Serenade zbuduje znowu wszystko od nowa.
5 - no, teraz już głośniej. świetna propozycja na koniec. chusteczki do góry
Wady: mało utworów, krótki mix, nagrany za cicho, ciężko było go w ogóle ściągnąć (przez prawie miesiąc nie udało Ci się dać innego niż sendspace linka), oprócz tego jak zwykle mało energiczna technika. Przejścia sprawiają wrażenie, jak gdyby były tam tylko dlatego, że muszą. Co do repertuaru, to podobały mi się głównie utwory pierwszy i ostatni. Zabrakło uncji zróżnicowania, przez co set nieco się dłużył. I mam wrażenie że kolejność zagrania tracklisty nie miała wielkiego znaczenia :>
Ogólnie myślę że upliftowca takiego jak Ty stać na więcej w kwestii pokazania czegoś ciekawego. Z drugiej strony, technika jest już lepsza niż na ogół bywała. Punktów tym razem nie będzie. Pozdrawiam