
1 - dałbyś coś przed tym, bo wchodzi tak suchym bitem

1->2 bez fajerwerków, pewnie dało się coś ładniej wyczarować bo przejście było łatwe, niemniej jednak bdb
2 - też bardzo lubię, ten tune odkryłem kiedyś w secie Bobana. w ogóle bardzo podoba mi się ten powrót do czasów kiedy ormatie nie grał jakiegoś smutnego deep techno

2->3 bez lipy
3 - jeden z dwóch tracków od deadmausa które mi podchodzą (drugi to Jaded, chyba z tej samej EPki). trzyma dobrze klimat, trochę go zmula, szału nie ma ale też nie ma i dramatu. zdobywasz pół punkta.
3->4 bdb
4 - stary Schulz, zawsze miło słyszeć takie mocne progtransy

4->5 sporo się w tym przejściu musiało wydarzyć, ale przeszło bez bólu. ok
5 - kolejny stary dobry progtrance o którym zapomniałem i który odświeżasz. jak na razie trafiasz w mój gust doskonale. jednocześnie set rozwija się tak jak sam bym to zrobił. punkt.
5->6 benyą się ciężko wchodzi, dlatego nie będę się czepiał, zresztą jest nieźle, tylko w basie jakiś syf się robi w pewnym momencie.
6 - jeden z najlepszych numerów od Benyi, ostatnio też nim kończyłem seta więc widać że wszystko idzie po mojej myśli

Ogólnie moja refleksja jest taka, że całość brzmi jak okołotrzyletni set od Bobana (modulo to, że on nigdy nie zagrałby bez intra

