Progressive Trance, jak ja dawno czegos w tym temacie nie slyszalem, ale patrze na T/L,
Guy J,
Cirez D, kurde gdzie ten trance
. Pierwszych trzech nie znam zatem lecimy..
Pierwszy numer chyba jakiejs starszej daty, bo zalatuje klasycznym brzmieniem, a poniewaz nie kojarze, choc czytam, ze producent klasowy, to byc moze robie sobie teraz tzw. siare
. Nieistotne, kawalek pierwsza klasa i chcialoby sie aby sety byl utrzymany w podobnym klimacie do samego konca, ale wiem juz, ze tak sie nie stalo. Pozostaje nadzieja, ze bedzie rownie dobrze :>. Gwaltowne przejscie, ale to przeciez nie ciagnace sie progi, zeby przejscie trwalo minute, wiec mimo iz szybki przeskok to imo udany. Gorzej juz z kawalkiem, bo
Boom Jinx to nie moja bajka a te 'Andzunowe' plumkacze powoduja u mnie lekkie obrzydzenie. Faktycznie, trzeci numer brzmi jakby prosto ze slynnego ekwadoru
.
Guy J jeszcze mnie nie zawiodl jesli chodzi o jego wlasne produkcje, tylko ten remix jakos srednio mi podszedl. Ostatecznie sytuacje ratuje niezawodny
Cirez D i jego mroczne
Glow.
Podsumowujac, najbardziej spodobal mi sie poczatek i koniec, tylko ta niechciana wyrwa w srodku powoduje, ze nie moge oceniac setu jako calosci a tym samym przyznac mu punktow i zapewnic miejsce na BM'owym, pieciostopniowym podium.