Jean F. Cochois - Gold In The Attic

[cinek]

I stało się. Nadszedł nowy album (całkiem z resztą znienacka) Jean Franka Cochoisa. A było to już w 2009
Tak przedstawia się tracklista czwartego już albumu z serii downtempowych doznań z domieszką jazzowych chwil niemieckiego maestro dźwięku:

1. Gold In The Attic
2. Traces Of An Unforgettable Memory
3. Like A Poison Snake
4. Fernbahnhof
5. Poseidon
6. Sunfire
7. Stereotype
8. Times Between
9. Borsig Allee
10. Great Days Of Loneliness
11. Rückblick
12. Stadtlichter
13. Weitblick
14. Alpenbalkon
15. Werther`s Return

ODSŁUCH

Powiem tyle, perfekcyjne dzieło od początku do końca. Czuć feeling JFC. Gość po tylu wydanych albumach z każdym kolejnym przybiera ciągle na plusie w moim oczach. Piękne, epickie, eleganckie nagrania. Nie śmiem wybierać najlepszej kompozycji bo nie wypada. Wyższa kultura muzyczna

[phantom]

O tym, że to już czwarta płyta sygnowana własnym nazwiskiem w karierze Timewritera, dowiedziałem się dopiero przed kilkoma dniami, gdy jako fanatyk Discogs musiałem sprawdzić wszelkie dostępne tam info na jej temat. Odsłuch przebiegł nader przyjemnie, ale o czym tu pisać - nie tylko fani Cochoisa mogą tę płytę brać w ciemno. W trakcie wieloletniej kariery zdarzały mu się słabsze chwile, powtarzalność, ale mimo to poniżej określonego poziomu nie schodził.

[JoseDiablo]

stało się. Nadszedł nowy album (całkiem z resztą znienacka)

Dla mnie na tyle z nienacka, że nie w Elektrolux, gdzie wyszły dwa poprzednie albumy i gdzie spodziewałem się ujrzeć kolejny. Tak czy inaczej świetna wiadomość dla fanów JFC, tym bardziej, że downtempowe brzmienia o tej charakterystyce rzadziej goszczą na forum.