Moshic - Karar

[Transi]

Label: Contrast Records
Numer katalogowy: CON026
Format: Mp3
Data wydania: 11.08.2009 (Beatport exclusive)
Gatunek: Progressive

Lista utworów:
01. Karar (Original Mix)
02. Karar (The B Mix)

Najnowsza, niespodziewanie wydana, EP z Contrast Records. "Karar" powinien być doskonale znany osobom, które od dłuższego czasu śledzą dj-skie poczynania Moshica. Przez długi czas produkcja figurowała jako ID w jego tracklistach, ludzie za nią szaleli. Nie ma się czemu dziwić. "Karar" to kolejne genialne dzieło Shlomiego. Poraża klimatem, zabija mocą. Motyw z breakdownu wyrywa z kapci. Niesamowicie gęsta produkcja. Warto się z nią zapoznać. Polecam! Nie żałuję ani jednego eurocenta, które na nią wydałem
The B Mix jest mi nieznany - z tego co pisał Moshic Beatport po prostu nie udostępnił go do ściągnięcia Miejmy nadzieję, że niedługo pojawi się możliwość jego kupna.

Edit: Na Beatport właśnie pojawił się B Mix

Sample: https://www.beatport.com/en-US/html/con ... 6404/karar

[paauli_83]

Na chwile obecną, nie potrafię okreslic który kawałek, bardziej mi podszedł...ale gdybym miała odpowiedziec na szybko chyba wybrałabym The B Mix

[Kubo]

Warto dodac tez fajny napedzajacy moshic'owski bassline. Mamy tutaj sporo etnicznych dzwiekow ktore graja glowna role w tym numerze (szczegolnie breakdown \o/) Na poczatku spodziewalem sie czegos mroczniejszego, ale pozniej przezylem mile zaskoczenie (na plus).

The B Mix jest bardziej mroczny i mniej ubarwiony w dzwieki od wersji podstawowej. Ja wybieram orginal mix :> Jak dla mnie jedna z lepszych ostatnich produkcji Moshica !

[Transi]

Dla mnie The B Mix jest lepszy Zabija mocą!

[wasyl]

A ja nie będę wypowiadał się jeszcze na siłę, bo imo po tak krótkim samplu, akurat utworu w czysto progresywnym stylu, który tworzy klimat przez długie minuty, ciężko cokolwiek powiedzieć...

[CJ Priorytet]

The B Mix jak najbardziej gniecie wg. mnie jest bardziej żywszy oryginał równie zajebisty ale monotonniejszy od wersji The B

[cinek]

Budowanie tła, atmosfery, operowanie dźwiękiem jak zwykle na najwyższym poziomie. Pod tym względem nudy być nie może.
The B Mix - bije mrokiem po oczach. W środku trochę się rozświetla, a później pozostaje morderczy pościg.
Original Mix - mroku na pewno mniej ale dynamika ta sama. Odnoszę nawet wrażenie, że całość pędzi szybciej. Więcej dźwięków i więcej pogody ducha zamiast mrocznych wizji. Ta wersja dużo bardziej mi podeszła chyba właśnie ze względu na większą melodyjność, która na szczęście nie została przesadzona, a wstrzymana na odpowiednim, zacnym poziomie.

BTW uwielbiam posłuchać sobie EPy "2 Lovers In Orchestral" epic!!!

[Sisiek]

Dobry wałeczek. Spora powtarzalność jak to u Moshica (sample jeszcze z Salamata) ale klimat jest git. Bardzo ciepły i leśny numer

[TBk2000]

Moshic w swym niezmiennym stylu znowu atakuje i jak zwykle wychodzi zwyciesko z tej muzycznej ofensywy. W produkcjach zawsze sie przebije, choc na scenie progresywnej nie ma zbytniego chaosu, a ci ktorzy na niej wystepuja, zwykle pojawiaja sie na niej z tresciwym materialem. Ale wracajac do Karar.. sadzac po zachwytach jakie pojawiaja sie w sieci, jest to walek, ktory dlugo bedzie okupowal tracklisty grajkow mrocznego grania. Jesli chodzi o mnie, jako staly sluchacz nie bede inny i poddam sie poraz kolejny tej muzycznej, czarnej magii Moshic-a ;>.