Hernan Cattaneo - Renaissance: The Masters Series Part 13

[Sisiek]

Tracklista:

CD1
01. Hakimonu - Jag House 1989
02. Hernan Cattaneo & Soundexile - Modflow
03. Curtis & Estrada - Jetlag (Hernan Cattaneo & Soundexile Remix)
04. Hernan Cattaneo & John Tonks - July
05. Guy Gerber - Stoppage Time (Reshuffle Remix)
06. Hideo Kobayashi - Amarillo
07. Kruse & Nürnberg - Suerte
08. L. Kubic - Voyager
09. Hernan Cattaneo & John Tonks - Fereek
10. Skylark - Interlater (Hernan Cattaneo & Soundexile Remix)
11. Hernan Cattaneo & Soundexile - Sonification
12. Marc Marzenit - Soul Fog
13. Hernan Cattaneo & Soundexile - Pastida
14. Somnus Corporation - Spacer (Hernan Cattaneo Re-edit)
15. Danny Howells - On The Moon

CD2
01. Tom Glass - She Shines
02. Applescal - Describe The Doc (Hernan Cattaneo & Martin Garcia Remix)
03. James Zabiela - Human (Hernan Cattaneo & Martin Garcia Re-edit)
04. Martin Garcia - Darwin's Eye
05. Damabiah - Flower's Planet (Hernan Cattaneo & Martin Garcia Remix)
06. Hernan Cattaneo & Soundexile - Butterfly Effect
07. Tonecast - Murder & Fingerprints
08. M.O.D.E. - Womb
09. Mutant Clan - Barratat
10. Guy J - Bianca
11. Guy J - Leave Me Alone
12. Mercurio - Buenos Aires
13. Marzenit & Saiz - Second Vision
14. Henry Saiz - They Came From The Light

Wiele mówi się o muzyce progressive na tym forum mimo to nikt nie wspomniał o niedawno wydanej - nakładem słynnego labela Renaissance - najnowszej części serii The Masters Series zmiksowanej przez progowego wirtuoza Hernana Cattaneo. Mógłbym napisać, że tego typu kompilacje jak "seria mistrzów" włącza się w ciemno bo wiadomo, że będą dobre i na tym zakończyć całą recenzje. Jednak żeby docenić kunszt mistrza gatunku Hernana napiszę nieco więcej. Cattaneo zaserwował nam potężną dawkę idealnie zgranych pod względem technicznym jak i klimatycznym numerów. Do tego na kompilacji znajdziemy 12 ekskluzywnych kawałków/editów/remixów specjalnie przygotowanych przez Hernana i spółkę. Obydwie płyty wręcz płyną tworząc piękną progresywną rzekę.
Delikatne dźwięki z początku pierwszej CD w czasie zmieniają się w bardziej ekspresyjną mieszankę. Ogólnie pierwsza płyta mająca bardziej dynamiczny charakter doskonale uzupełnia się z drugą bardziej nastrojową częścią wydawnictwa. Takie numery z CD1 jak choćby Hernan Cattaneo & John Tonks - July na długo będą gościć na mojej playliście. Dalej nie ma się co rozwodzić nad poszczególnymi pozycjami na tlce gdyż wszystkie bez wyjątku zasługują na pochlebną opinie. Pierwsza część kompilacji kończy się świetnym Danny Howells - On The Moon. Gdy słucham tego wałka od razu przypominają się imprezy do białego rana w Klatce gdzie wszyscy "plumkali" przy gęstych progowych produkcjach.
Druga CD jak już wspominałem bardziej relaksacyjna, melancholijna. Za sprawą takich kawałków jak Flower's Planet (Hernan Cattaneo & Martin Garcia Remix) można na moment oderwać się od rzeczywistości i wyruszyć do progresywnej krainy. Dwa wyśmienite kawałki od Guy J. Tajemnicze nieco mocniejsze Murder & Fingerprints i wiele innych.
Podsumowując dla wszystkich kompilacja powinna stać się pozycją obowiązkową. Cattaneo wykonał kawał ponad przeciętnej roboty i jak zwykle nie zawiódł. Udało mu się stworzyć niebanalnie zmiksowane dwa krążki po brzegi wypełnione tym co w muzyce progressive najważniejsze. Bardzo reprezentatywna The Masters Series zyskała kolejnego godnego "członka". Tak więc drogie dzieci zasiadać i słuchać.

Do recenzji dołączam 20 minutowe promo zawierające środek 1 CD. Jednak nie ma się tu co bawić w takie skrawki tylko zapraszam do wysłuchania całości.

http://www.renaissance.com/eflyers/hern ... promo.html

[paauli_83]

Kompilka zostala 'przemaglowana' przeze mnie juz kilka razy, jednym słowem - genialna a CD2 miażdzy, Tom Glass - She Shines \o/ szczerze nawet niewiedziałam, że to polak...dla mnie chyba jedna z lepszych pozycji w tym roku, oczywiscie do momentu kiedy światło dzienne ujrzy Serendipity Kintara
Polecam tym którzy nie mieli jeszcze przyjemności jej skosztować

[Technik303]

Dobry składak

[phantom]

Faktycznie zabrakło tematu, ale za to był szeroko dyskutowany w forumowych kuluarach . Czekałem na tę kompilację, odkąd przeczytałem pierwsze plotki o jej wydaniu na TA. Co tu dużo mówić, Cattaneo znów niczym nie zaskoczył. Przytłoczył i zaczarował klimatem jak w każdym poprzednim miksie.

Z dwóch płyt wybieram CD #2, ale tak właściwie kompilka się aż prosi, by słuchać jej wyłącznie w całości. Flow, flow i jeszcze raz flow. Dobór utworów też bajeczny. Tutaj moimi faworytami są przede wszystkim "Buenos Aires", "They Came from the Light" i - uwaga - "She Shines" polskiego producenta Toma Glassa, który właśnie wydał EPkę w Warrenowym Hope Rec. Spisali się też Guy J i Henry Saiz, którzy wyraźnie pretendują do tego, by na stałe zagościć w modern housowej pierwszej lidze. Wspominałeś o "On the Moon" Howellsa. Danny w ostatnich miesiącach spędził chyba więcej czasu w studio niż przez całe swoje życie. Kawałek wyjdzie bodaj w nowo powstałym labelu Cattaneo, Sudbeat. Jakościowo moim zdaniem jest całkiem niezły, choć na jego temat czytałem bardzo skrajne opinie. Mimo to ta plumkająca melodia a'la mcprog z 2004 roku + Danny Howells to trochę dziwne połączenie .

Ode mnie też link na koniec:
http://renaissance.com/eflyers/hernan3/ ... erview.htm, czyli Cattaneo "prosto z Jamajki" .

[Transi]

CD1 spodobał się o wiele bardziej "Modflow", "Jetlag", "Stoppage Time" w genialnym Reshuffle Remix, fantastyczna produkcja Hideo Kobayashi - "Amarillo ", L. Kubic - "Voyager" no i kończące CD1 dzieło Howellsa...Ajjjjjjjjj - mistrz CD!
CD2 również bardzo dobre, ale już nie tak rewelacyjne jak poprzednik Fajny re-edit do "Human" Zabieli, "Butterfly Effect" no i niezłe produkcje od Guy J. Te właśnie produkcje świadczą o sile tego krążka

[phantom]

Prawdę powiedziawszy nie ogarniam trochę tych zachwytów nad remiksem Reshuffle. Za to obok "Amarillo" postawiłbym następne "Suerte", które moim zdaniem jest bardzo przyjemnym 'peaktimerem' pierwszej płyty.

[Stelmach]

Słucham sobie dzisiaj Renaissance na zamianę z techami i hardcorami więc mam dobrą skalę porównań do nostalgicznych i wytłumionych klimatów od Cattaneo Prywatnie taką muzykę nazywam "samochodową" ponieważ jej nastrój i spokojny klimat idealnie pasuje na długie trasy, nie męczy słuchu a zarazem daje odprężający relaks, z drugiej strony nie nadaje się na eventy bo publika słucha jej na stojąco. Z płytek wybieram CD2 jako mimo wszystko lepszą kompozycję progresywnej esencji z nutką melodii. Dobre pozycje Guy J, który jest stałym bywalcem co roku na składankach Cattaneo. Fajne i składne też Henry Saiz - They Came From The Light i Tonecast - Murder & Fingerprints. CD1 rozkręca się w środkowej części, a początek nazbyt mulisty.

"Stoppage Time" w genialnym Reshuffle Remix

Mnie zaś totalnie ten numer nie zasmakował. Stawiam wszystkie swoje pieniądze na Guy Gerber - Stoppage Time (Max Graham Remix) z głębokim basowym pomrukiem.