...właśnie pojawia sie takie coś, że Armin w Esce jest obok Kalwiego, obok Basshuntera i walczy z nimi o 1 miejsce na liście przebojów(wiem, bo moi współlokatorzy klepią eskę non stop, więc bądź co bądź jestem na nią skazany)? Tak ma wyglądać trance? Nikt rzeczywiście nie ma nic przeciwko lekkiemu wokalowi lekkiej muzyce trance, ale dlaczego lekkiego menueta Bocceriniego (dla nieznających mąówię, że jest to muzyka klasyczna) nie puszczają w radio? Może dlatego, że szesnastki by tego nie polubiły i nie mogłyby puszczać tego z komórki idąc po ulicy wśród swoich kOfFanyCh kRejZoLeK i pSiapIóŁek? nie wiem. Proste było Cass &Slide-Perception i przeciwko temu nie mam nic, tak samo jak nie mam nic przeciwko innym( lubię też ATB i mało kto by mnie na nim zagiął, ale wiem, że ta jego prostota poza nielicznymi wałkami to nie trance).Wyjątkiem jest In & out of love, które niestety z lekkiego wałka stało sie promowanym przez Eski towarem, exportowym dla wyżej wymienionych szesnastek (a I&OOL to niestety ma takie walory - Wokal, a więc nic armina, i motyw przewijający się podczas całego wałka, strasznie wkręcający będący autorstwem de Goeija, a więc nie Armina). Armin z kolei woli mówić w Esce " Hi, This is Armin van Buuren & you're listening Eska" niż robić to co robił wcześniej, będąc bogiem tresnu (nier wstydząc sie tego powiedzieć).Julius napisał(a):Co jest złego w lekkim kawałku, w vocalu ? Ze to jest pop-trance mowicie ? no i co ? Wole w radiu ESKA usłyszeć Armina, Dash Berlin, czy cos w ten deseń, niż Kalwiego i jego koleszkę Remiego, Infinity, albo Mezo, bo ten lżejszy trance bedzie i tak mi blizszy.
racja, niemniej jednak kultowymi są Burned with desire, Perception (new vocal mix), delerium - silence (w mixie Tiesto) itd. Wielu jest osób znających si ena trance, którzy stwierdziliby, że to wszystko bull shit nadający sie do kosza? Chyba problem nie tkwi w tym czy jest wokal czy nie, ale co sam track z sobą niesie.bAchoR napisał(a):Troche drażni mnie, że pare osób ciągle żyje w przeświadczeniu, że prawdziwy trance jest bez vocalu, energiczny, nie leci u Armina itd. Dla mnie to jest mega płytkie i powierzchowne myślenie.
ATB i jego ecstasy, Unforgiveable, Love you more, going wrong, hard van core (aka Mkkala) ? Czy może Rush hour, Activa, The quest-c sharp, Temple one Kai Tracid, Bissen-Exhale(Sean Tyas rmx), Derelict- rescue me, schulza the new world? Jestem Takim samym słuchaczem tresu słuchając 1 kategori- czyli ATB i going wrong? Chyba nie sądzębAchoR napisał(a):Każdy ma swój trance i nikt nie ma prawa dyktować jaki jest ten pure trance.
razem ze smerfnymi hitami? Chyba w jakiś sposób musimy cenić trance, a takie granie w gim,nazjalistów nie przysparza nam honoru. Ciekaw jestem czy Gnomus wyszedłby z setem against kupa bachorów (Sory Alex za nawiązanie, ale ty nas tutaj ratujesz). Można gdybać, ale Arminek, kto wie?bAchoR napisał(a):Staram się rozpatrywać muzyke tylko poprzez ją muzyczną wartość. Może być grane w radio Eska, na Vivie, być przebojem na dyskotekach gimnazjalistów.. I co z tego ? Co w tym złego ?
a chcemy żeby nasz muzyka była elitarna? czy masowa? Czy szesnastki mogą ją zrozumieć tak jak my, gdy Armin grany jest razem ze smerfnymi hitami?bAchoR napisał(a):Dlaczego wyznacznikiem dobrej muzyki ma być jej niedostępność dla zwykłego zjadacza chleba ? Może źle to ubrałem w słowa, ale każdy wie o co chodzi.
JohnnyKnoxville napisał(a):NIkt nie ma tu nic przeciwko lekkiemu tranceowi i łatwo przystepnemu dla każdego, nikt ani słowa nie mówi tutaj na ATB, ja sam go lubie i słucham i sie tego nie wstydze, chodzi tylko o to by nie robić z takich produkcji jak ta z tematu czy ATB mainstreamu Tranceu i zeby to ni było późbniej wyznacznikiem ze taki jest trance.... Bo rdzenny i główny nurt tranceu jest inny i on istnieje do tej pory, a to jest tylko skomercjalizowany odłam dla mas...
Rozumiem ze mowisz tutaj głownie o Arminie i jego ASOT'owych topach pod koniec roku, Let Go PvD, czy Lovestoned, Falling apart Tiesto... Ja powiem tak: armin w swoich audycjach często na określenie tej muzyki uzywa słowa "Dance" bo prawda jest taka, ze zeby taka masa ludzi odnalazła się na masówce po kilkanaście tysiecy trzeba grac urozmaicony repertuar, bo jedni przyjdą dla mocniejszych kawalkow, inni dla tych vocali i wszycy muszą się przede wszystkim - dobrze bawić. Stąd takie wplatanie lżejszej muzy i ja musze powiedziec, ze mi te kawalki brdzo dobrze podchodzą - bo moge puscic sobie w samochodzie, czy w pracy i nikt mnie nie wyzwie od technomaniakow, czy fanatyka łupanki ;] a tak jak kolega wyzej napisał, częsc ludzi dzięki tym lżejszym brzmieniomJohnnyKnoxville napisał(a):Bo słuchając takich kawałków jak ten z tematu, które są promowane Bóg wie jak, Bóg wi przez kogo i Bóg wie gdzie aby trafić tylko do masowego odbiorcy i zarobić potem na tym jak najwieksza kase, później beda takie kwiatki ze w podsumowaniach rozmaitych beda same ciepłe kluski i numery z wokalem, na listach i chartach to samo....
używa też określenia" The best selected trance & progressive". A gdzie tu w takim razie progressive, którego nie widziałem odkąd leciało Emphased reality feat opn- Other worlds, a było to ...2 lata temu? Nie chcę być niekompetentny, ale słucham każdego Asotu, o czym niektórzy wiedzą. A co do trensu to mój osobisty gust nie przepada za UK (no chyba, że dj postara się sprawić, że będę tańczył, ale tak ma jedynie 2 dejotów na świecie). Nie lubię Activy, nie leży mi (poza wyjątkami) Colontonio, Downey trochę lepiej. Niemniej jednak UK nazywam trance, a popu nie. Pop jest jak Carlsberg, oklepany i bez smaku, A UK (nawet nie lubiany przeze mnie) czy to co nazywa sie progressive trance to Tyskie, Warka, Perła mocna czy Tatra ot takie porównanie. Man on the run niestety kubków smakowych mi nie podrażniaJulius napisał(a):Ja powiem tak: armin w swoich audycjach często na określenie tej muzyki używa słowa "Dance" bo prawda jest taka, ze zeby taka masa ludzi odnalazła się na masówce po kilkanaście tysięcy trzeba grac urozmaicony repertuar, bo jedni przyjdą dla mocniejszych kawałków, inni dla tych vocali i wszycy muszą się przede wszystkim - dobrze bawić. St
Rapture napisał(a):A mi ten remix Chagalla sie podoba, swietnie sie sprzwdzil na domowce a grupka dziewczyn chetnie sie do niego bawila (a ja razem z nimi )
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości