30.03.2009, Insatiable Records
30,000 Years - fenomenalne. Jeden z dwóch (albo trzech ;p) utworów, przy których pomyślałem, że mogliby zagrać to na moim pogrzebie. Niesamowicie nostalgiczny i harmonijny numer. Motyw skrzypiec, fletu i czegoś tam jeszcze wniosły kapitalny klimat. Tak, to właśnie m.in. o taki utwór chodziło człowiekowi z słynnego jpg'a, który prosił o house z skrzypcami w tle, a co dostał każdy widział.
Oracle - tutaj mamy do dyspozycji dużo żywszy utwór, z bardzo skocznymi i "klarownymi" dźwiękami w motywie głównym, które mnie bardzo przypadły do gustu. Dla niektórych może wydawać się dość nudny, ale ja słucham często i w ogóle mi się nie nudzi.
A New Age - niesamowita podróż w świat chillout'owych brzmień. Bardzo urozmaicony numer poprzez zastosowanie "naturalnych" dźwięków takich jak motyw lejącej się wody, cieszącego się małego dziecka czy skrzypiących drzwi... a wszystko wkomponowane w bardzo przemyślany sposób przez co te 5:45min wydają się zdecydowanie za krótkie jak na taki utwór.
Reasumując, Invisible Sounds jak dla mnie pokazał tą EPką swój niesamowity kunszt muzyczny. Każda sekunda w tych kawałkach wydaje się starannie przemyślana tak, aby nie zawieść nawet najbardziej wybrednego słuchacza. Jedna z najlepszych EP tego roku. A pomyśleć, że w ogóle miałem nie sprawdzać tego <debil>.