Mr. Sam feat. clAud9 - Cygnes

[Kasper]

Original Mix
Alex Kunnari Remix

Szczerze powiem, że grzechem jest nie znać tej produkcji. Ostro promowany przez wszystkich i wszędzie numer nareszcie doczekał się swojego wydania. Oryginał to wypadkowa 3 charakterystycznych elementów: electro bassline+typowo transowe pady+cukrowy wokal. Z samym wokalem wiąże się ciekawostka, otóż śpiewa go... komputer. "Daddy I lost you" i takie cały tekst pojawił się na telebimach podczas Armin Only w Poznaniu. Utwór to transowa(?) interpretacja opery elektronicznej (cokolwiek to znaczy) clAud9 - D Lake. Swoją premierę miał na genialnej komiplacji "Opus Secundo" w lecie tego roku. Remix Kunnariego to tylko zbyteczny dodatek do tej paczki, mogłoby go wcale nie być. Kunnari zbudował remix o mocny bassline i powykręcaną melodie z oryginału + charakterystyczne sample wokalowe. Szału nie ma!

Sprawdźcie dla oryginału, warto!

[JohnnyKnoxville]

Nie mój klimat, ale kilkanaście razy przewinało mi sie przez playliste winampa... Co do oryginału to bardzo wesoły i pozytywny numer, pomimo że jak dla mnie to pop-trance to miło sie słucha, a i jesli ktoś sie bedzie chciał pobawić przy czymś lightowym to Cygnes tak jak i Lost doskonale sie do tego nadaje.... Taki troche numer dla Noobów ale dobry

[Valka]

Nie mój klimat, ale kilkanaście razy przewinało mi sie przez playliste winampa... Co do oryginału to bardzo wesoły i pozytywny numer, pomimo że jak dla mnie to pop-trance to miło sie słucha, a i jesli ktoś sie bedzie chciał pobawić przy czymś lightowym to Cygnes tak jak i Lost doskonale sie do tego nadaje.... Taki troche numer dla Noobów ale dobry

Polemizowalbym troszke co do tego czy pop trance i czy warto porownywac do "Lost" w Cygnes nie nawija caly kawalek tani vocal tylko masz raczej wstawki vocalowe typu "just for you now aii" haha, prawda moze nie jest to pierwszej jakosci vocal ale mysle ze pare krokow jest z przodu a lost go goni bez silnie

[JohnnyKnoxville]

No ja go porównałem bo i ten i ten jest taki lekki i prosty w odbiorze... Każdy wałek który dla mnie jest takim bardzo ma nie daleko do przyklejenia mu przeze mnie etykietki pop-trance... Ani to uplift, ani tech-trance, najbliżej mu chyba do jakiegoś progresive-tranceu, ale lekki i podobający sie od pierwszego odsłuchu...

[phantom]

Tak, remix Kunnariego to taka próba liftingu kawałka, który i tak już jest wystarczający na "big roomy". W zasadzie gdy pierwszy raz go usłyszałem na kompilce Mr. Sama, to jakoś nie byłem nim zachwycony, nawet nie zwrócił większej uwagi. Wkręcił mi się zupełnie niedawno i to okrutnie. Kawałek raczej banalny, na czele z prostą wstawką wokalną, ale brzęczący bassline sprawdza się tu, jak rzadko kiedy.

[Vexilium]

Tak właściwie to nie wiem czemu tak lubię oryginał - pierdzący bassline i tani komputerowy wokal to nie moja działka. Ale już słuchając Opus Secundo wrażenia były pozytywne. Remix Kunnariego do mnie nie przemówił. Podobno są jeszcze T4L Remix oraz Myon & Shane 54 Remix - mam nadzieję, że chociaż trochę zbliżą się poziomem do oryginału.

[yaper]

Dziwny aczkolwiek bardzo dobry kawał muzyki. Bardzo mi się wkręcił od pierwszego przesłuchania, nawet jakoś przetrawiam te electro pierdy. Numerek fajnie pędzi, później zwalnia na pseudo breaku i na pierwszy plan wychodzi ten wokalik - fajny koncept.

PS: Na wersję Myon & Shane54 warto poczekać, słyszałem i wg mnie naprawdę zajebisty remix.

[Boguś]

Nie podoba mi sie to w ogole a ten wokal to nyndza do kwadratu..

[peterhol9]

rzygam już tym electro. Numer nie na miarę Mra Sama. Buuuuuu

[Kubo]

Ta nutka kojarzy mi sie z kolysanka gdy wchodzi break w 3min. Lekki, przyjemny klimacik Do zamulania i posluchania

[Vibez]

rzygam już tym electro.

Widzisz, a tu chodzi o to że to nie jest zwykłe elektro. Ba, daleko mu do tego. Numer świetnie pokazuje powolny powrót do poprzedniej ery opiewającej w ładne melodie. Ten cały elektro bassline który tak daje ci pewnie po uszach, jak da się łatwo zauważyć buduje pierwszą melodię, otwiera pewien (jak to zwą muzycy) temat, na co w electro miejsca nie ma. Poza tym, na szczególną uwagę zasługuje tu owy break który też w elektrusach jest nieobecny. Całość łączy mocne jebnięcie i głęboko zbudowana melodia i mnie się to właśnie bardzo podoba. Nie nudzi tępym waleniem, jak i przesłodzonymi wstawkami. Jest ładnie wyważony, i dobrze komponuje się w setach. Dla mnie jeden z ciekawszych pomysłów w tym roku. Oby takich oryginałów więcej.

[bts]

Oryginał ujdzie, w sam raz żeby 'pokazać' młodszej siostrze słuchajacej popu, folku czy innego polo mówiąc: posłuchaj tego, może ci się spodoba. A od takiego spodobania, do przekabacenia na słuszna stronę już bardzo blisko

Remix kiepski, dość śmiesznie wyszła próba zrobienia z tego numeru tech-trance(?)