Nie za bardzo ne event chyba ten kawałek, jak dla mnie to brakuje energii.... Numer do posłuchania jak najbardziej, nie da sie ukryć że jakies tam piekno w sobie ma, jednak ten brak mocy powoduje że nie jest to wałek dla mnie w normalnych codziennych warunkach... Mi z oryginału najbardziej spodobały sie odgłosy morza i mew, szalenie lubie takie rzeczy, bo można zamknąć oczy i (jak sie zrobi przeciąg w domu
) wyobrazić sobie że stoi sie na plazy, czy molu jakimś i patrzy w morze o/ można sie rozmarzyć i odpłynąć gdzies tam w nieznane.... Jednak ja bardzo rzadko słucham takich sentymentalnych rzeczy..... Co do remixów to interpretacja Adymusa atakuje tłustym basslinem i wiekszą melodyjnością i utrzymana jest w takim melodyjnym progresywnym klimacie, natomiast wersja od Roba B ma podkręconą troche szybkość i przez jakieś początkowe elektro dźwięki jakby większa energie, break jest tutaj równie klimatyczny jak w oryginale....
Wałek moze sie podobać...