Data wydania: 8 czerwca 2010
Label: Well Mixed Records
Nie chciało mi się zakładać tematu, no ale w końcu trzeba ruszyć tyłek i napisać coś o najlepszym kawałku roku Oczywiście, tradycyjnie mam tu na myśli moją mocno SUBIEKTYWNĄ ocenę. Nie ma w tym utworze stopniowego budowania klimatu czy innych urozmaiceń. Na początku płynie sobie jakaś tam melodia, ale ma ona na celu tylko doprowadzenie słuchacza do "głównego dania" jakim jest motyw na breakdownie no i potem rozwinięcie. Dla mnie jest to mistrzostwo świata w swojej prostocie. Po prostu cholernie urzekająca melodia, którą traktować można właśnie zgodnie z tytułem, Marninx tym utworem wyrzucił chyba wszystko co "leżało mu na sercu" Po zeszłorocznej kapitalnej EPce "Respiration/Solid State" producent ten pokazuje, że można trzymać bardzo wysoki poziom nie wydając dużo, nie wchodząc w durne kolaboracje tylko dla zyskania pogłosu, a wykorzystując tylko własny potencjał i tworząc po prostu dla przyjemności. Dlatego powtórzę - "Remorse" - tune of the year jak do tej pory.
Danjo remix - tylko odrobinę gorszy! Bardziej stonowany, trochę "tłusty", ale również świetny i wart polecenia.
Teraz tylko czekać, aż w końcu ukaże się "Cortex", na które czekam już chyba z 2 lata. Jest to chyba najbardziej pozytywnie zwariowany uplift jaki słyszałem. No, ale to już będzie kiedyś, mam nadzieję, temat do innej dyskusji ;]