Ronald van Gelderen - Semper Fi (John O'Callaghan Remix)

[JohnnyKnoxville]

Ktoś pewnie uzupełni temat o pozostałe wersje, chociaż pewnie i tak tylko ten remix się liczy z całego wydawnictwa..... Ciekaw jestem waszej opiniii na temat tego remixu ??? Ja od siebie mogę napisać co sam o nim myśle.... Zaczęło się od tego że z szacunku dla talenctu JOCa sprawdziłem gdzieś kiedyś w jakimś secie i ten remix... Po pierwszym odsłuchu od razu zwrócił moją uwagę gruby bassline remixu, przy którym głośniki niskotonowe mają co pompować..... Do tego spodobały mi się te pomruki jak w jego reworku do Kaktusa.... Ale jakoś tak całość nie zrobiła na mnie na tyle dużego wrażenia żeby katować ten wałek jak miało to miejsce przy innych straszych produkcjach JOCa.... I w sumie nic nie wskazywało na to żebym tym wałkiem jakoś specjalnie się przejął i zakładał tutaj taki temat, do czasu gdy usłyszałem to w innym secie i przysłuchałem się jakoś głębiej.... Otóż dostrzegam w tym utworze i remixie powiew pewnej klasyki tranceu..... Gdy się spojrzy na melodie tego wałka to jest ona chłodna neutralna, ciągnąca i tajemnicza i czuć tutaj pewien powiew dawnych lat..... Dodatkowo w pewien sposób euforyczny brake też odcina się od tego co wychodzi dzisiaj.... Gdy dotego dodałem zupełny brak modnych holenderskich elektro pierdów, ciepłych gitarek, poszarpanych wokali czy innego dziadostwa z armady uzmysłowiłem sobie że ten remix jest na prawdę dobry.... Ciekaw jestem waszych odczuć związanych z tym remixem... ?? Ogólnie JOC wiadomo że potrafi jak chce i od czasu do czasu udeży czymś potężnym... Ten remix nie jest zły i coś w sobie ma według mnie, chociaż nie jest to też jakieś mega niewiadomo co.....

[tomson]

pierwsza klasa. jak słusznie zauważyłeś brak wszelakich modnych dodatków jest na duży plus. co do break'a - jest niesamowity, chociaż jest w nim kilka wstawek które mi nie pasują. ogółem 8/10