John Askew - Vandalism

[indecentnoise]

Niezla posucha w tym dziale opanowana przez roznej masci poptrensy ostatnimi czasy.

Swiezynka od Askew oddana w rece fanow zupelnie za darmo. Kompozycja przypomina stary styl John'a - machaniczny uk trance okraszony solidna stopa, charakterystycznym Askew'owym offbitowym bassem, plumkajaca melodia i elektrycznymi zgrzytami napedzajacymi numer.

Good shit!

[Valka]

Jak to zawsze od Askewa grubasny schematyczny - ale nie nudny bass, szybkie tempo, fajna melodija daje w połaczeniu kawał dobrej dawki prawdziwego Trance'u. Askew nigdy nie zawodzi! Na wielki plus i od jakiegoś czasu nie schodzi z playlisty winampa W oczekiwaniu na jego reworka do "Lift'a" ktory niestety ukaze sie dopiero na przełomie marca / kwietnia

[Stelmach]

Niezla posucha w tym dziale opanowana przez roznej masci poptrensy ostatnimi czasy.

Gdyby wychodziło więcej rasowego brzmienia nawet w kategorii uplifting trance to i ja bym się udzielał, ale że mamy ogólnoświatowy krysys także w świecie muzyki nic dziwnego że malo produkcji o których można pisać. Dobrze że chociaż progressywna banda trzyma się mocno

Sama produkcja fajna, nowatorska i bassline'owo świetnie dopracowana. Sam co prawda wolę pure transowce typu Fade To Black, ale Vandalism również mi sie spodobał.

[JohnnyKnoxville]

Mistrz jak dla mnie, gdyby to wyszło na jego albumie to był by to na pewno czołowy, jesli nie najlepszy track..... Świetny mocny basline, fajne takie "przeładowanie" ok 55sekundy, kawałek to czysta pędząca moc, bez jakichś zbednych tysięcy ozdobników i pierdół... Króciutki break, ze skapą melodyjka i dalej jazda.... Brakuje bardzo takich kawałków... Brawa dla Johna za tą produkcje i szkoda że rzadko obecnie robi rzeczy w takim starszym stylu Jego remix do Gary Maguire - One Way ta jak dla mnie jednak niestety klapa.....

[indecentnoise]

Jego remix do Gary Maguire - One Way ta jak dla mnie jednak niestety klapa.....

Jak dla mnie to najlepsze co Askew zrobil od czasu Introspection.

[JohnnyKnoxville]

Jego remix do Gary Maguire - One Way ta jak dla mnie jednak niestety klapa.....

Jak dla mnie to najlepsze co Askew zrobil od czasu Introspection.

Moze jak sie w niego wsłucham zdecydowanie głębiej to cos w nim dostrzege, ale jak narazie przez tą banalną melodyjke numer odrzucił mnie od siebie po pierwszych kilku odsłuchach.....

[indecentnoise]

A od kiedy Ty jestes fanem rozbudowanych melodii?

[JohnnyKnoxville]

A od kiedy Ty jestes fanem rozbudowanych melodii?

Właśnie jestem fanem skompych melodyjek takich jak tu dwu, trzy klawiszowych, na kilku taktach, jednak w tym przypadku melodia jest jak dla mnie za słodka i za cukierkowa, a w pewnym momencie jest jej po prostu za duzo i z tego przesytu aż chce się żygać.... coś jak w przypadku Melbourne Tyasa... Numer ma za prostą melodie i jest jej za dużo przez co szybko się nudzi... Zamiast jednego dwu powtórzeń jakoś ta melodia trwa i trawa i trwa, co w połaczeniu z jej wtórnym charkterem i ciepławą barwą mnie np odrzuca.... Nie wiem może jakoś sie jeszcze do tej produkcji przekonam, ale obawiam się aby to nie był drugi Melbourne....

[Stelmach]

Jak dla mnie to najlepsze co Askew zrobil od czasu Introspection.

A Edit do Colontoniowego Suspect? To dopiero była siekiera

Kompozycja przypomina stary styl John'a - machaniczny uk trance okraszony solidna stopa, charakterystycznym Askew'owym offbitowym bassem,

Styl z którego Askew słynie na czele z New Dimension. Szkoda że jakoś mniej wypuszcza takich kawałków bo przecież Shadows After Dark, Electraglide, Game Over to kiedyś rasowe numery tego typu

[indecentnoise]

Jak dla mnie to najlepsze co Askew zrobil od czasu Introspection.

A Edit do Colontoniowego Suspect? To dopiero była siekiera

Suspect w oryginale to byla wystarczajaca siekiera, wyciecie i zapetlenie motywu nie bylo zbytnio pracochlonne.

[yaper]

Numer daje radę, jeden z lepszych w tym roku, brawa dla Askewa, że wypuścił nam ten towar zupełnie za friko. Mechaniczna bomba, nakręca świadomość od samego początku, nie mała w tym zasługa masywnego pompującego bassline, wizytówki Askewa. Dalej standardowy brytyjski break, który tylko zachęca do tego, co się będzie po nim działo.

Podsumowując, solidny standardzik od Askewa, niesamowicie mi się wkręcił, polecam, bo to jeden z lepszych numerów tego roku!

[Vidia]

To co dzieje się około 3.00 bardzo mi się podoba, jest wyjątkowe! Te trzy dźwięki po sobie zwłaszcza, powtarzające się kilka rAZY i ta melodia... Szkoda, że właśnie ten najładniejszy, melodyjny fragment nie został rozwinięty [choćby w jakichś innych wersjach, kompozycjach], bo to, co dzieje się dalej, już nie przypada mi do gustu i nie zaciekawia.