M.I.K.E. - Sunrise At Palamos/Someone Somewhere

Powrót do Klasyki/Starsze

M.I.K.E. - Sunrise At Palamos/Someone Somewhere

Postprzez Taurus 17 gru 2008, 12:34

:arrow: Artysta: Mike Dierickx
:arrow: Tytuł: Sunrise At Palamos/Someone Somewhere
:arrow: Label: Bonzai Germany
:arrow: Data wydania: 2000
:arrow: Gatynek: Pure Trance

Obrazek

01. Sunrise At Palamos (7:32)
02. Someone Somewhere (7:23)

Piękna epka sprzed 8 już latek. Jak dla mnie jedno z najlepszych wydawnictw niezniszczalnego M.I.K.E.'a. Na vinylu znalazły sie dwa grube i soczyste numery, których do dzisiaj słucham z ogromnym zamiłowaniem.

Sunrise At Palamos - kawalek dość długo sie rozkręca, pojawiają sie w nim charakterystyczne dla produkcji M.I.K.E.'a niepokojące i tajemnicze :D dźwięki i sampelki a w tle przebija sie znakomita melodia. Nagle na break'u wszystko stylowo cichnie i wkracza główny hipnotyzujący motyw muzyczny, następnie powracają wcześniej już słyszane sampelki i podkładzik i tak sobie wszystko płynie już do końca. Bardzo dobry, numer, taki odrobinkę minimalistyczny, nie czuć przepychu dźwięków choć wcale ich tutaj nie brakuje. Może na dłuższą metę potrafi sie odrobinkę znudzić ale ma swoje piękno i głębie.

Someone Somewhere - ten utwór to dla mnie absolutne mistrzostwo świata :!: :!: Już od poczatku jego trwania towarzyszy nam piękna i niezwykle głęboka w swej wymowie melodia, która nieco później okazuje sie byś motywem przewodnim. Kiedy powtórnie wybucha ona właśnie bo breaku.. ech coś cudownego. Melodia ta ma taki charakterystyczne ala rave'owskie zacięcie które przywodzi mi na myśl stare, dobre czasy :mrgreen: Do tego dochodzi jeszcze bardzo dobre pianino, które dopełnia obrazu piękna i trancowej doskonałości tego utworu. Someone Somewhere to kawałek którego mogę słuchać bez końca.

Jeśli ktoś jakimś cudem tego nie słyszał to polecam z całego serca, a jeśli ktoś już nie pamięta to zachęcam do odkopania i powtórnego odsłuchu. Nie wiem ale takich kawałków to już dzisiaj nie robią. M.I.K.E ma w swoim repertuarze ogrom znakomitych nagrań a to wydawnictwo to właśnie jedna z takich jego perełek. Genialne.
Avatar użytkownika
Taurus
 
Wiek: 38
Skąd: Łódź

Re: M.I.K.E. - Sunrise At Palamos/Someone Somewhere

Postprzez phantom 19 gru 2008, 11:03

Oba nagrania są po prostu kapitalne.

"Sunrise at Palamos" bardziej znane, przede wszystkim z uwagi na to, że znalazło się na "Magik Seven - Live in LA" Tiesto. Już pewnie wcześniej o tym pisałem: dla mnie to zawsze będzie sztandarowy dowód na to, że można zrobić gorące, letnie nagranie bez żadnych sztampowych gitarowych riffów i podobnych, tanich zagrań. Sample są dobrane bezbłędnie, szczególnie te plumkające efekty podczas breakdownu :).

"Someone Somewhere" kiedyś, podczas pierwszego odsłuchu, nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia. Usłyszałem kolejną piano-melodię i pomyślałem, że w sumie nic odkrywczego i oszałamiającego. Wkrótce później się wkręciłem i nie pytajcie, który kawałek lubię bardziej, bo zwyczajnie nie wiem. Najbardziej imponuje mi to, że M.I.K.E. nie poszedł na skróty, licząc na to, że tkliwa melodia załatwi wszystko i resztę elementów może sobie odpuścić. Nic nie dzieje się bez powodu, nie ma bałaganu, każdy element starannie napędza kolejny i pomimo tego że zna się je wszystkie na pamięć, to nie występuje odruch "skip the build-up, please" :D. "Niepokojące i tajemnicze" - tak, idealnie oddaje nastrój obu nagrań. Trzeba posłuchać z przejęciem od początku do końca, wtedy wywiera największe wrażenie.
phantom
 
Wiek: 36
Skąd: wlkp.


Powrót do Klasyki/Starsze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości

cron