Sunday Club - Eterna's Flight

Stress Records 1997

Powrót do Klasyki/Starsze

Sunday Club - Eterna's Flight

Postprzez michal 30 lis 2009, 21:40

O Sunday Club pisano na naszych forach parokrotnie, o produkcjach Marca Mitchella także. Jednak nie kojarzę, aby poruszany był utwór, którego niniejszy temat dotyczy, mianowicie 'Eterna's Flight'. Znamienne jest, że numer nie został wydany osobno, w formie winyla albo singla cd.

'Eterna's Flight' to, podobnie jak reszta utworów duetu Mitchell&King, rzecz dość długa. Jednak każda minuta jest tutaj fragmentem szerszej całości. Sporo tutaj kojarzonych z trance'u (najlepszego sortu) buildup'ów, elementów house'u (tego progresywnego) spod znaku Guerilli i Jackpot, oraz wysokiej jakości dźwięków - Marc Mitchell zdążył już nas do tego przyzwyczaić, także tymi ostatnimi wypustami ('Eternal Love' i remix do 'Beautiful' Orkidei). 'Eterna's Flight' nie przysporzy radości tym, którzy odnajdują się w łatwych emocjach prostackich melodyjek i w beznadziejnych wokalizach.
Takich 'intro' jak mamy do czynienia w 'Eterna's...' to dzisiaj już chyba nikt nie tworzy, bo i po co? Numer musi zaczynać się kickiem (najlepiej low-kickiem) albo 'chichhatem' i chuj. Po co intro? Chyba że specjalna wersja, na wielką imprezę, albo na 'guest-mixa' do kogoś znanego.

W 1997 roku Sunday Club opublikują jeszcze w Stress Records numer, który później stał się klasykiem: Healing Dream, z remixem PvD (nota bene świetnym).
'Es ist alles lächerlich, wenn man an den Tod denkt' T. Bernhard

"Wovon man nicht sprechen kann, darüber muß man schweigen" L. Wittgenstein
Avatar użytkownika
michal
 
Wiek: 39
Skąd: Koszalin

Powrót do Klasyki/Starsze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości