Jedna z najznakomitszych kompozycji duetu Salt Tank. I chyba najbardziej transowa, melodyjna. toteż przez niektórych postrzegana jako... 'cheese'. Trochę mnie wkurwia takie określenie tego pięknego utworu, ale niech im będzie, jest trochę 'cheesy', trochę zbyt izi gołing, strejt forłart melodi, nat sacz grałndbrejkink, w porównaniu do pozostałych ich produkcji. Ale niech ktoś mi pokaże go to palcem współczesnego muzyka tręsowego, który skomponowałby taką melodię. Ni chuja!
Mojem zdaniem jest to kanon pokroju 'Tyrantanic (Underexposed)' Breederów i 'Xpander (albo Belfunk )' Sashy - numery które naprawdę warto poznać.
Z remixów warto sobie zawrócić głowę tylko interpretacją Origin w ich dobrym 'wide-eyed angel'owskim stylu. Remix Hybrid przemilczę...
Wszycho do odsłuchu na znanych wszę i wobec serwisach.
pozdr