Swego czasu zetknąłem się z tą oto, godną uwagi pozycją, pochodzącą z 2001 roku. Za projektem Amethystium stoi niejaki Øystein Ramfjord, z pochodzenia Norweg. To pierwszy album w jego dorobku z przyciągającą wzrok okładką. Sporo urokliwych kompozycji znalazło tutaj miejsce. Projekt ten łączy muzykę elektroniczną z szeroką pojętą nurtem "World Music", czy też new age. W pewnym stopniu stylowo przypomina Enigmę, jeżeli rozpatrujemy album pod względem zawartych na nim wokali. Duża dawka niejednokrotnie mistycznych i tajemniczych, a czasem melancholijnych brzmień, przywołujących na myśl instrumenty używane przez amerykańskich Indian.
Warto posłuchać dla relaksu, w ramach odpoczynku od energetycznych, czy mrocznych pozycji.
Tracklista:
1 Opaque (4:45)
2 Ilona (4:44)
3 Enchantment (6:02)
4 Dreamdance (4:18)
5 Tinuviel (3:04)
6 Avalon (5:32)
7 Calantha (4:14)
8 Odyssey (4:42)
9 Fairyland (2:46)
10 Paean (4:46)
11 Arcane Voices (4:03)
12 Ascension (4:41)
13 Ethereal (4:20)
14 Lhasa (3:24)