to znaczy w takim razie, żer nasi rodzice mogą się nas pozbyć od tak po prostu? W końcu jesteśmy ich dziećmi i im wolno?sector napisał(a):wg. mnie kazdy robi to co chce i nikomu nic do tego. Jego zdrowie, jego zycie, jego dziecko. Ani rzad ani kosciol nie powinien miec nic do gadania w takiej sytuacji.
peterhol9 napisał(a):to znaczy w takim razie, żer nasi rodzice mogą się nas pozbyć od tak po prostu? W końcu jesteśmy ich dziećmi i im wolno?
Życie to wartość i trzeba tę wartość szanować. Jeżeli chcemy być liberalni to bądźmy, ale w takim stopniu, że będziemy decydować o swoim życiu a nie o życiu innej osoby. 62 % osób wg badań jest za niepodtrzymywaniem życia noworodka, który jest nieuleczalnie chory, zajebiście, nie? A co - nie przyda się społeczeństwo, więc go odstrzelić? Brawo ludzie. Kolejna rzecz- jeżeli ktoś jest na tyle dorosły, żeby ruchać się bez zabezpieczeń to dlaczego ma nie być dorosły, ażeby przejąć opiekę nad wychowaniem dziecka? Fajnie być emo, ruchać się na prawo i lewo, ale dziecko? nie dziękuję, wolę jeszcze 500 razy dostać w oba otworki i dopiero zacznę myśleć nad życiem. Tak to ma wyglądać?
peterhol9 napisał(a):62 % osób wg badań jest za niepodtrzymywaniem życia noworodka, który jest nieuleczalnie chory, zajebiście, nie? A co - nie przyda się społeczeństwo, więc go odstrzelić? Brawo ludzie. Kolejna rzecz- jeżeli ktoś jest na tyle dorosły, żeby ruchać się bez zabezpieczeń to dlaczego ma nie być dorosły, ażeby przejąć opiekę nad wychowaniem dziecka? Fajnie być emo, ruchać się na prawo i lewo, ale dziecko? nie dziękuję, wolę jeszcze 500 razy dostać w oba otworki i dopiero zacznę myśleć nad życiem. Tak to ma wyglądać?
. Jaki wniosek z tego płynie? Że w czasach demokracji wszyscy są równi? No chyba nie. Zycie ludzkie jako wartość jest względne. Jest ono o tyle ważne, jeżeli potraktujemy je ze względów pragmatycznych, jeżeli jest nam użyteczne. Nieużytecznych nie chce nikt. Stąd też powszechna aprobata dla metod usprawniających życie - In vitro i przeszczepy (po 70-parę % dla każdej opcji za dozwoleniem).peterhol9 napisał(a):62 % osób wg badań jest za niepodtrzymywaniem życia noworodka, który jest nieuleczalnie chory, zajebiście, nie?
Przyjmijmy, że nikt. Wtedy będzie usprawiedliwione, że 40 lat wstecz pozbędziemy się dziecka stosując aborcję?(40 lat wstecz oznacza, że rodzice mając dziecko mają 20 lat, a umierają w wieku 60, pozostawiając 40 letnie dziecko). To jest jak dla mnie żaden argument. Wiem, że to może być trudne do zrozumienia gdy nie miało się takiej sytuacji osobiście, jednak nie wierzę, że nie byłoby środków, które mogłyby zapobiec pozostawianiu osoby chorej samej sobie. W końcu istnieją Ośrodki Interwencji Kryzysowej, hospicja, itp (z naciskiem jesdnak na OIK). Z mojej bezpośredniej obserwacji tego zjawiska wynika , że bardzo często rodzice dzieci niepełnosprawnych uzależniają swoje pociechy od siebie i (tutaj będzie ostre słowo) cechują się egoizmem na zasadzie "moja pomoc cieszy głównie mnie, że Tobie pomagam" a abstrahuje się od empatii. Rodzice często uznają, że mają patent na pomoc i nie muszą odwoływać się do innych instancji.Infrared napisał(a):A pomyślałeś kto się będzie tym dzieckiem z defektem opiekował jak jego rodzice umrą?
ze względu na wyżej wspomniany pragmatyzm to rzeczywiście dobre zasady, ale..Tutaj po raz kolejny pojawiają się kwestie sporne co do życia. Ja jestem zwolennikiem punktu 1, umiarkowanym zwolennikiem 3 i przeciwnikiem 2. O co więc chodzi w 2 i 3? Czy dziecko jest winne, że powstało w wyniku gwałtu? Czy Jaś, małgosia, ja Ty, my, wy, oni, one, czy wszyscy są winni, że mają takiego a nie innego ojca, taką a nie inną matkę? no chyba raczej nie. Z punktu widzenia kobiety jest to trudne, ażeby wychowywać "takie" dziecko, ale czy jesteśmy uprawnieni, ażeby zabijać kogoś? Podobnie z 2. To, że będzie gorsze, to powód ich uśiercania? Tak sobie przypominam serię filmów, która zwie się Saw (Piła). Dlaczego w większości osoby będące przedmiotem tortur (a niejednokrotnie podważający wartość swego życia w postaci prób samobójczych itp) a mające wyjście, jednak nie stali i czekali na śmierć? Czy nie każdy z nas ma naturalną (zwierzęcą więc a'la lis, który ma łapę w sidłach i ją sobie odgryza, aby mógł uciec przed kłusownikiem)wolę i chęć życia? Jeżeli tak, to czy nie mają jej też osoby niepełnosprawne? T%ak się zastanawiam co mają na względzie rodzice, którzy decydują się na aborcję dzieci z wadami. Jaki jest procent tych, którzy robią to z empatii, a jaki którzy chcą zaoszczędzić pieniądze na leczenie. Pewnie są jakieś badania odnośnie tego, ale do nich jeszcze nie dotarłem, więc stąd moje pytanie.Infrared napisał(a):Natomiast uważam, że nasza ustawa, która przewiduje 3 sytuacje w której ciąże można usunąć jest dobra i nie należy jej zmieniać.
" 1. jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, stwierdzone przez lekarza innego niż ten, który dokonuje przerwania ciąży. Przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
2. jeśli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (stwierdzone przez lekarza innego niż ten, który dokonuje przerwania ciąży). Przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
3. jeśli zachodzi potwierdzone przez prokuratora podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Przerwanie ciąży jest w takiej sytuacji dopuszczalne, jeśli od początku ciąży upłynęło nie więcej niż 12 tygodni. Zaistnienie okoliczności uprawniających do przerwania ciąży stwierdza prokurator. Przerwanie ciąży może być w takim wypadku wykonane również w gabinecie prywatnym."
to zacznijmy od sylogizmu warunkowego jak oceniasz zabójstwo?Amnes napisał(a): Usunięta ciąża to dla mnie zabójstwo. Nieważne czy dziecka z syndromem downa, nieuleczalnej śmiertelnej choroby. Podkreślam ponownie: nie oceniam nikogo.
z tego co kojarzę, to o wiele więcej dała akcja unicefu w sprawie edukacji seksualnej. I szczerze powiedziawszy to w PL też by więcej dała, gdyby nie fakt, że jak już się uczy, to z rumieńcem na twarzy albo robiąc wszystko na zasadzie mechanicznej;"to jest guma, dzięki niej możecie się ruchać do woli". Brak jest tutaj mowy o jakiejkolwiek odpowiedzialności itp. W szkole nie ma etyki i młodzież uważa, że wszystko im wolno z tej racji, że są młodzi i przeżywają kryzysy, które muszą w jakiś sposób uśmiercić. (wg innych badań )Amnes napisał(a):Nie wiem czy wiecie ale unicef aby uchronić afrykańskie dzieci przed głodem daje ich przyszłym matkom dostęp do aborcji i zachęca ja do ich usuwania.
w tej sytuacji potrzebna jest nie aborcja a porządne pierdol'''cie się niektórych osób w łeb. Niektórzy niestety mają klapki na oczach i wolą albo przymróżyć oko, albo uciec. A dlaczego? Patrzcie na wywód co do odpowiedzialnościAmnes napisał(a):A do równania dodajmy jeszcze nastolatkę, której rodzice są przeciwko urodzeniu dziecka. I jaki wybór ma taka dziewczyna? Zapewne jeszcze jej nie wypuszczą z domu i nie pozwolą się skontaktować z przyszłym ojcem. I ciach. A potem nigdy już dziewczyna nie będzie zdrowa i gotowa na dziecko. A chłop znajdzie sobie inną i jak mu się uda nie poniesie żadnej odpowiedzialności karnej czy też prawie żadnej psychicznej jak jest odpowiednim osobnikiem.
życie za córkę, a miała prawo kontynuować terapię, która z pewnością spowodowałaby poronienie.
bAchoR napisał(a):A jak 17,18 letnia dziewczyna jest w ciązy i chce ją usunąc, bądź usunęła, to od razu powinna dostać 25 lat bez prawa do wcześniejszego zwolnienia. I tak powiem
sector napisał(a):wg. mnie kazdy robi to co chce i nikomu nic do tego. Jego zdrowie, jego zycie, jego dziecko. Ani rzad ani kosciol nie powinien miec nic do gadania w takiej sytuacji.
bAchoR napisał(a):Jak idziesz pływać nad morze to trzeba brać na uwadzę to, że możesz się utopić, bo porwie Cię prąd itd. Analogiczna sytuacja jest z tym dzieckiem
to jakbym miałbyc kobietą, to preferowałbym aborcję w dzień przed porodem.Vibez napisał(a): Bez zbędnego rozgraniczania do której fazy ciąży można a do której nie i dlaczego i po co i za co.
bAchoR napisał(a):To było się nie ruchać jak się nie umie ponieść konswekwencji ewentualnej wpadki ! Trzeba brać odpowiedzialność za swoje działania.
nie tyle chcę, ale seks powoduje dzieci (tak w skrócie) . To, że ktoś jak idzie po polu na którym leżą krowie gówna i nagle w jedno wchodzi oczywiście nie musi mówić, ze chce wpednąć (bo może wyszedł żeby sie przewietrzyć). Niemniej chodzenie po zagównianym polu grozi pewnymi konsekwencjami. Tak samo jest z sexem, ale jest taki motyw, że my jako zwierzęta mamy sex po to, aby sie rozmnażać.Infrared napisał(a):Czy uprawnianie seksu musi równać się z chce mieć dziecko?? No zastanów się. Mało seksu Rafał czy co?
peterhol9 napisał(a):ze względu na wyżej wspomniany pragmatyzm to rzeczywiście dobre zasady, ale..Tutaj po raz kolejny pojawiają się kwestie sporne co do życia. Ja jestem zwolennikiem punktu 1, umiarkowanym zwolennikiem 3 i przeciwnikiem 2. O co więc chodzi w 2 i 3? Czy dziecko jest winne, że powstało w wyniku gwałtu? Czy Jaś, małgosia, ja Ty, my, wy, oni, one, czy wszyscy są winni, że mają takiego a nie innego ojca, taką a nie inną matkę? no chyba raczej nie. Z punktu widzenia kobiety jest to trudne, ażeby wychowywać "takie" dziecko, ale czy jesteśmy uprawnieni, ażeby zabijać kogoś? Podobnie z 2. To, że będzie gorsze, to powód ich uśiercania? Tak sobie przypominam serię filmów, która zwie się Saw (Piła). Dlaczego w większości osoby będące przedmiotem tortur (a niejednokrotnie podważający wartość swego życia w postaci prób samobójczych itp) a mające wyjście, jednak nie stali i czekali na śmierć? Czy nie każdy z nas ma naturalną (zwierzęcą więc a'la lis, który ma łapę w sidłach i ją sobie odgryza, aby mógł uciec przed kłusownikiem)wolę i chęć życia? Jeżeli tak, to czy nie mają jej też osoby niepełnosprawne? Tak się zastanawiam co mają na względzie rodzice, którzy decydują się na aborcję dzieci z wadami. Jaki jest procent tych, którzy robią to z empatii, a jaki którzy chcą zaoszczędzić pieniądze na leczenie. Pewnie są jakieś badania odnośnie tego, ale do nich jeszcze nie dotarłem, więc stąd moje pytanie.Infrared napisał(a):Natomiast uważam, że nasza ustawa, która przewiduje 3 sytuacje w której ciąże można usunąć jest dobra i nie należy jej zmieniać.
" 1. jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, stwierdzone przez lekarza innego niż ten, który dokonuje przerwania ciąży. Przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
2. jeśli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (stwierdzone przez lekarza innego niż ten, który dokonuje przerwania ciąży). Przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
3. jeśli zachodzi potwierdzone przez prokuratora podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Przerwanie ciąży jest w takiej sytuacji dopuszczalne, jeśli od początku ciąży upłynęło nie więcej niż 12 tygodni. Zaistnienie okoliczności uprawniających do przerwania ciąży stwierdza prokurator. Przerwanie ciąży może być w takim wypadku wykonane również w gabinecie prywatnym."
peterhol9 napisał(a):to jakbym miałbyc kobietą, to preferowałbym aborcję w dzień przed porodem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 27 gości