Billy Dalessandro- Polis
Tracklist
01. Institution
02. Callgirl
03. Nanomachines
04. Joust
05. Infatuate
06. Barnacles
07. Alphasex
08. In The Red
09. Escapement
10. Acidburn
11. Inebriate
12. Only Your Touch
Elephant Pixel- Estrellita
Tracklisting:
1. Estrellita
2. The Pink River
3. Running Away
4. Magneticos
5. Lost in the Wind
6. Underneath my Pillow
7. She's an Island
8. Windblows
9. Gato con Botas
10. Slowen Falls
11. Acantilados
12. Egypt
13. Desert
14. Applesaft
Obowiązkowe pozycje dla wszystkich lubiących inne, pokombinowane klimaty. Zacznę od pierwszego albumu. Polis to mieszanina wyśrubowanych dźwięków jak mieszanina przypraw na targu w Indiach . Przy odsłuchu koniecznie zwróćcie uwagę na jedną z mocniejszych produkcji Nanomachines. Rozbrajające subtelne vocale i mechaniczny szubciutki bicik nie pozwalają przejść obok tego numeru obojętnie. Kolejny numer ten z tych po którego odsłuchaniu zapala się na twarzy znaczące wtf jest Alphasex- można zamknąć oczy i płynąć, byle nie w samochodzie Very Happy. Uspakajający kawałek z mruczącym basslinem.
Słuchamy dalej i natrafiamy na Inthered- god damn it! Zupełna zmiana klimatu. Chamski vocal, okraszony ciekawą melodyją twardy, seksowny numer do pobujania na parkiecie. Acidburn trochę kojarzy mi się z heartthrob i kawałkiem futures past- w podobnym klimacie utrzymany. I psze pańswa only your touch sooo saaa numer.. Cały album jest swoistego rodzaju katharsis, słuchasz i zła karma spiehdala gdzieś daleko dlatego warto zapoznać się chociażby dla numeru nanomachines Very Happy
Dooobra lecimy po słoniu aka Dilo.
Totalnie rozwalił mnie ten album. To już kompletny minimalny chillout i jeżeli ktoś nastawia się na numery podobne do cosacos to próżno szukać. Znajdziemy tutaj genialne partie gitarowe, przyjemne vocale, okraszone elektronicznym bitem. Polecam szczerze The Pink River ( w remixie bruna pronsato też a nawet bardziej niz też). Running away takie U2'owe. Magneticos jak sama nazwa wskazuje. Magnetyczne, hipnotyczne, odprężające. Kosmos..
Jak widać, słuchać i czuć mnie osobiście ujęły bardzo te albumu. To śnieżynki i warto się zapoznać z nimi. Zupełni inny wymiar elektroniki.