Wyjątkowy album, o sporym przekazie emocjonalnym i bardzo dużej mocy oddziaływania na ludzi, również zauważyłem pozornie dość ubogą kompozycję techniczną (warto zwrócić uwagę na skromną sekcję perkusyjną, jednak znakomicie wtapiającą się w bogate tło).
Jak widać na załączonym obrazku nie potrzeba miliarda dźwięków by zbudować głębię, witamy w świecie minimal techno
Moi faworyci to idealny na eventowo-namiotowy wschód słońca na świeżym powietrzu
Square 1, rozkładający na łopatki zawsze i wszędzie
Altes Kamuffel oraz kawałek, który za życia stał się legendą
mianowicie
Gebrünn Gebrünn, równie ciekawy i z mega bejslajnem we wspomnianej już aranżacji
Kowalskiego!
... z resztą nie ma tym albumie numerów słabych!
Moją reakcją na występ Kalkbrennera live w sq, w którym tłukł głównie numery z Berlin Calling były zamknięte oczy i ręce w górze przez nie wiem 80% czasu jego trwania - stwierdzam zatem, że faktycznie coś może być w porównaniu tego materiału to wczesnego, prostego kompozycyjnie, ale jakże melodyjnego i wkręcającego trance'u (nie to co teraz, milion efektów, na siłe poprzycinane sample, i w sumie brak duszy
)
Berlin Calling jednak tę duszę ma
10/10