Zaczynamy Panie demens...
Wchodzi pierwszy utwór i od razu z grubej rury - wzniosły, latający wysoko nad głowa utwór ze sporą dawką energii. Ładnie.
1->2 Przejście zaczyna się konikami, które zostają szybka skorygowane do minimalnego niezgrania się utworów
oczywiście jest to kosmetyka, ale koniki nie zostały skorygowane w zupełności, czego zapewne nie usłyszałbym na słuchawkach sypiących dołem jak p...
. Ogólnie w przejściu robi się trochę pusto, pomimo, że wszystko wydaje się być zgrane w tempo.
2. Poziom energii zostaje utrzymany na tym samym poziomie i za to +, chociaż utwór już nie jest tak dobry jak poprzedni, baa jest sporo słabszy ;P.
2->3 Do momentu wymiany bitu było świetnie i myślałem, że bas z 3 utworu będzie fajnie kontynuował Insignie, ale niestety tak się nie stało. Zupełnie odmienne prezentacje podstawy basowej, co zazwyczaj rokuje, że nie powinno się tak wymieniać bitu w takim przypadku, bądź po prostu znaleźć utwór mający linię basową bardziej pasującą do poprzednika. Przejście mogłoby być perfekcyjne, gdyby te numery bardziej do siebie pasowały, ale tak nie jest pomimo dalszego kontynuowania w kwestii energii
.
3. Sam utwór bardzo przeciętny i ja sam nie przepadam za takimi słodzikami
, choć znam takich, co latają nad dachami wieżowców przy takich utworach
3->4 Bardzo ładnie
4. Znakomita kontynuacja. Znalazłeś utwór, które bardzo pasuje do poprzednika i tym samym znalazłeś złoty środek do przedłużenia euforii, którą ktoś mógł osiągnąć na pozycji nr. 3
. Dla mnie taki przeciętniaczek...
4->5 Tutaj z kolei odwrotność tego, co pokazałeś przejście wcześniej ;P, aż ciężko opisać to co tam powstało, no ale nie było to nic dobrego
5. Za to tym trackiem nadrabiasz wcześniejsze przejście, bo jest naprawdę świetny
, bardzo pozytywny, naładowany witalnością i do tego brzmi bardzo niekonwencjonalnie, a jakby tego było mało ma przepiękny breakdown.
5->6 Naprawdę fajnie... Miałeś dobry pomysł na przejście i wykonanie również mi się podobało. Utwory na ucho pasują do siebie kluczem i można było coś ciekawego wymyślić
.
6. No cóż... Wchodząc do tego tematu pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to właśnie ten utwór, z którym wiąże mnóstwo wspomnień z wcześniejszych lat. Właśnie na takim trensie wychowywałem poniekąd swój słuch
.
Podsumowując... Bardzo miło się słuchało i jeśli stawiasz pierwsze kroki w mixingu, to bierz przykład z przejścia 3->4
, a na pewno już niedługo będziesz technicznym wygą
. Muzycznie momentami naprawdę polatałem. Dobry set kolego