Ok Kaspa, przyszedł czas i na Ciebie
, a raczej na Twojego seta, którego właśnie przesłuchuję kolejny raz i mniej więcej mogę coś o nim powiedzieć
.
Set zaczyna się w bardzo przyjemny sposób z naprawdę klimatycznym wokalem, a to bardzo lubię, więc trochę się rozpłynąłem...
. Fajnie jakby teraz wszedł Clearing Memories od Lumana ;P, a przynajmniej ja bym sobie tak to dalej wyobrażał
. Niestety ale tak się nie dzieje... Przejście jest zrobione w złym momencie i moim zdaniem dodatkowo w nieodpowiednią frazę, ale to co zabolało mnie najmocniej, to że utwór wszedł za głośno burząc ten nastrój, który tak pięknie stworzył mi pierwszy utwór... Why?? Tell me why... Strasznie ubolewam, że tak szybko set zmienił się zupełnie nie do poznania. Drugi utwór jest z innej bajki, więc jedyne o czym możemy powiedzieć to o progresie, który zapanował
, niestety o drugim numerze nie mogę się ciepło wypowiedzieć:(. Track się kończy i wchodzi trójka... Zaraz, zaraz, wchodzi czy nie wchodzi?
yyy, dopiero teraz? i czemu właśnie teraz, kiedy nie fraza była nieodpowiednia?
no dobra, skoro musiał tak wejść... Ale znowu jesteśmy w innej bajce?
To już będzie trzecia z kolei, albo nie, jednak bit mnie zwiódł - zupełnie inny zresztą - niż jego poprzednik. Wokal na szczęście nawiązuje jakoś do poprzednika, za to jest kiepski strasznie z komputerowym nalotem, czyt. filtrem (znienawidziłem go za czasów Cher i Sonique
). Chce jak najszybciej zapomnieć o tych dwóch utworach. Znaleźliśmy się na czwórce iii przejście wreszcie dość udane, nie tracące na dynamice seta, a to imo bardzo istotna sprawa (bachor eliminował to u siebie dość długi okres ;P) u Ciebie wcześniej nie zauważyłem takiej dolegliwości, acz na pewno daje się zauważyć jeszcze nie do końca określony styl przejść i każde z nich jest inne, żeby nie powiedzieć dziwne
. To było ok. W tym utworze zdecydowanie coś się dzieje i puls odzyskuje swoje tempo, a skóra znowu oddycha
. Grahama nie słyszałem już lata... Fajnie, że mi go przypomniałeś
, pomimo iż jest to tylko, a może i aż jego rmx. Na piątkę przechodzisz rewelacyjnie, od razu słychać, że te tracki znakomicie do siebie pasują...Nie można było tak wcześniej?
Ten utwór kojarzy mi się z utworami jakie prezentuje ost. Madonna
, no przysięgam, zauważam b. duże podobeństwo... To nie jej utwór?
Bardzo pozytywny w każdym bądź razie. Kolejne przejście jest również niczego sobie, za to sam utwór już nie. Zdecydowanie nie pasuje tutaj zupełnie... Aaaaa jak głośno!!! zmieniłeś właśnie odsłuch w tym miejscu?
Brzmi jakbyś założył do tego przejścia słuchawki o dynamice niższej o 5db
. Poza tym kolejny zupełnie inny utwór, wszytko w Twoim secie zmienia się niczym w kalejdoskopie... Set stworzony został z 5 podgatunków
Ale jedno przyznać Ci trzeba, że zagrałeś bardzo nieszablonowo i same wyszukane utwory. Tracklista wygląda więc bardzo tajemniczo na pierwszy rzut oka, a to przyciąga
. Reasumując moją, wcale nie krótką wypowiedź, śmiem stwierdzić, że był to najdziwniejszy set tej edycji
. Technicznie było raz b. dobrze, a raz niestety kiepsko (na początku). Muzycznie niestety utwory dobrane nie do siebie
, klimat nie został stworzony na więcej niż jeden utwór, więc... Nie został stworzony w secie
. Tyle byłoby ode mnie. GL man!