Ja tam wiele rzeczy próbowałem.... Nie ma się co tym chwalić bo w tym nich chlubnego nie ma... Napisze tylko co, jak i dla czego....
Władek, Trzeba było sie uczyć, ciężko było sie przybrać jak wokół tysiące ciekawszych rzeczy do roboty to sie wąchało i jazda do książek.... Od rozu dementuje tutaj wszystkie plotki ze coś sie zapomina itp. uczy sie po tym normalnie, wszystko to czego sie nauczyło pozostaje w pamieci tak jak by człowiek uczył sie normalnie, wiadomo ze trzeba wszystko powtarzac bo i normalnie jak raz cos sie przeczyta to po jakimś czasie uleci z pamieci..., Dla mnie rzecz prawie tylko i wyłacznie do nauki, to mrowienie, jeżenie włosów i nauka nie da sie tego zapomnieć, a później na egzaminie to sie prawie śpiewało definicjami, liczbami, danymi, wszystkim.... Jak sie ktos uczył na tym ze zrozumieniem a nie na pałe to wszystko wiedział, rozumiał i po prostu nie było haka na niego.... jednak nie polecam czegoś takiego nikomu, bo potem już nie można sie uczyć normalnie....Dobrze że mam studia już za soba
Mj, fajek palić nie pale, tego próbowałem,ale dla mnie nic nadzwyczajengo, nic mi to nie dawało, a nie lubie wciągać dymu w swoje płuca, jakoś tak mnie to obrzydza...
O, nic nie da takiej energii do zabawy jak to... Jeśli ktoś jedzie na impreze stać, siedzieć czy łązić to mu to nie potrzebne, ale jeśli ktos chce sie bawić na maxa prze 8h to bez tego po prostu sie nie da.... Nigdy mi ktoś nie wmówi że da rade na trzeźwo sie tak samo bawić jak osoba która sobie coś łyknie.... Poza tym energia, radość i czucie muzyki... Wszystko Cie cieszy... Dzieje sie tak dla tego ze MDMA uwalnia z mózgu olbrzymie ilości neurotransmiterów i stymulatorów odpowiadających za dobre samopoczucie, radość, przyjemność itp i blokuje ich zwrotne wychwytywanie... Poza tym ciśnienie wzrasta, krew dostarcza szybko różnych zwiazków wszedzie, glukoza zasila mieśnie... Dostajesz +2 do szybkości....
Z dopalaczy próbowałem Diablo XXX wali w banie i klepie jak najlepsze koła.... NIe polecam nikomu nawet jednej całej tabletki, bo bedzie miał sieke.... Nie czytajcie i nie słuchajcie opinni ludzi którzy piszą na forach ze zjedli dwa i nic.... Chciałbym to zobaczyć na własne oczy bo po 0,7 tej tabletki jest juz masakra.....
Ogólnie to nie mam przekonania do dopalaczy bo jak dla mnie to bzp to gówno i na pewno to jakoś szkodzi, a bez niego to na pewno pilsy nie sa takie mocne.... Chce spróbować tych Doves (chyba coś 80 zł za dwie bo słyszałem ze dobre)
Ogólnie to uważam ze narko są dla ludzi ale mądrych.... Na pewno nie można z tym przesadzać, a jak raz na miesiąc czy nawet rzadziej ktoś wszami jakieś koło to organizm nawet tego nie odczuje.... Czasami zdażało mi sie co tydzień coś jeść ale po tem pół roku przerwy i sama wóde sie chlało, różnie z tym jest.... Ogólnie to nie jestem od niczego uzalezniony i bawie sie tez normalnie, jednak nie jest to taka maxymalna zabawa jak ze wspomagaczami..... Ogólnie to nie popieram, nie zachecam ale wiem co to jest i jak to działa.... To wybór kazdego.... Za rok dwa, podejrzewam że zniknie to z mojego życia całkowicie tak jak wiele innych rzeczy... Po prostu sie dorasta i szaleństwa z młodości odchodzą.... Taka jest prawda.....