Jedziemyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy…Techno, techno, trance, Arminnnn
Tym optymistycznym akcentem kończąc Złotego denara (przypominam, za 1,65 w lubelskim Leclercu) chciałbym zacząć recenzję Twojego seta
Bardzo się cieszę, że pomimo braku greckiego feta-progu (o który zabiegałem
), puściłeś w tej edycji uplfting (przy którym i ja obecnie spędzam strasznie dużo czasu). Szczególnie zaś ciesze się z powodu Vol de nuit, którym raczyłeś mnie..no właśnie..uraczyć (
) już na samym początku. Za mixem samego Ferrego zbytnio nie przepadam, woląc oryginał tudzież mix Terrego Bonesa, niemniej po Złotym Denarze wszystko wydaje się piękne, tak też jest z owym wałkiem, którego break down miażdży. Ogólnie to uwielbiam autorskie produkcje Tayla. W przejściu po Vol dużo się dzieje. Można by go uciąć jakoś tak wcześniej i zrobić coś na wzór 8:08, gdzie wszystko nabiera właściwych barw. Numer drugi – nienajgorszy, chyba stara produkcja, bo takiego czegoś nie słyszałem od dawna (a właściwie odkąd nie słucham Anjali’s Favoirite). Przejście z 13:20 szybkie, jurne, podoba się
Szkoda tylko, że track nie wywołuje u mnie jakiś wyparnych emocji. No nic, ale klimat seta zachowany, więc nie jest źle. Minuta 18 z kawałkiem.. dobre przejście..zajebiste przejście nawet (jeżeli nadal mixujesz na Traktorze to za samo przejście należy się plus)! Numer świetny tak samo
Minuta 26 – przejście bardzo dobre, choć a Abletonie wyglądałoby lepiej przy „milemetrowym” zaginaniu kresek. No i znowu numer prześwietny. Już teraz wiem, ze będę miał problem z podium, bo zarówno Ty, jaki i Paul Cane oraz Rapture zasłużyliście na laury. No choroba..trudno było. No choroba…obym więcej takich setów usłyszał w tej edycji a stwierdzę bez zawahania, że jest to najlepsza edycja ze wszystkich. No dobra, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Zobaczymy co my tu dalej mamy.. Next tune is..brilliant tooo. Why, Bartek, why?
Masakra…dawno takiego dobrego upliftingowego seta (setu? setowi?) nie słyszałem! No i w 39 minucie się coś zjebało, ale wybaczam
Ogólnie..j.w. czyli cudownie.