Juventa poniżej oczekiwań. Jak nie zamulał, to cisnął jakieś maksymalnie słodkie melodyjki. Może z dwa kawałki były w miarę. Mógł bardziej postawić na własne produkcje.
Jak do tej pory najlepszy set to jak dla mnie Temple One. Po raz kolejny przekonałem się jak bardzo całokształt (klimat) seta wpływa na odbieranie utworów. Nawet remix do "Aiera" tam mi się podobał
A "Autumn Leaves" mnie delikatnie mówiąc sponiewierało.
Znakomity set również w wykonaniu Nickeya. Spodziewałem się jakichś oklepanych upliftów, ale totalnie się zaskoczyłem. Tracklista:
01. Estiva - Adamas
02. Arty - The Wonder
03. Ansis Zvirgzdins - Silver Lining
04. Sandro Peres & Hakan Ludvigson - Read My Mind (Yuri Kane Remix)
05. Adam Nickey - Voices
06. Oliver Smith - Chordplay
07. Maor Levi feat. Ashley Tomberlin - Chasing Love
08. Torin Schmitt feat. Ryan Merchant - Follow (Michael Badal Remix)
09. Lange feat. Alexander Klaus - Strong Believer (Beat Service Remix)
10. Adam Nickey - AltaraOd drugiego do siódmego kawałka to jest istny balsam dla uszu. Spokojnie i melodyjnie, takie jest również "Voices"
Zupełnie nic nie znałem wcześniej. Polecam set, a zwłaszcza tę część, którą wyróżniłem ;p