przez TBk2000 27 mar 2011, 20:56
Rewelacyjny album i nie powiem, ze trafilem na niego przez ten oto temat, bo sam wszedlem tu z zamiarem zalozenia, ale skoro juz jest, to nie ma takiej koniecznosci aby go dublowac. Moze potraktowales go troche po macoszemu omawiajac pobrzeznie jego zalety, ale nie ulega watpliwosci, ze mimo wszystko album zasluguje na wielka uwage milosnikow wszelkiej muzyki odnoszacej sie do kultur dalekiego wschodu itp., zawierajacej ciekawe wokalne aranzacje i melodie kojarzace sie z najrozniejszymi zakatkami swiata. Na calosc sklada sie olbrzymia ilosc muzyki, ale jak wspomnial wyzej 3500, jest to zbior utworow powstalych miedzy 2002-2008 rokiem, choc tego na plycie sie wcale nie odczuwa. Legends to prawie 3 godzinna podroz dookola swiata, ktora najwiecej czerpie chyba z kultur dalekiego wschodu; sredniowiecznej Japonii, Chin itd.. Zeby bylo ciekawiej album jest podzielony na dwie ambitnie brzmiace czesci, Wdech i Wydech ;-), co osobiscie mi sie podoba i na pewno pasuje do calej otoczki jaka wytworzli sami artysci wokol tego albumu.
Po kilku poczatkowych utworach, ktore jak sie okazuje sa jakby wprowadzeniem do dalszej czesci, wydawalo mi sie, ze charakter z jakim nagrana zostala ta plyta pozostanie wlasnie w klimacie spokojnych i ambientowo-downtepowych kompozycji. Mylne jak sie pozniej przekonalem, okazalo sie to wrazenie bo im dalej zablegialem sie w ta muzyczka opowiesc, tym bardziej klimat sie zmienial a utwory stawaly sie bardziej energiczne. Przelomem dla mnie okazal sie Innuendo i pozniejszy Spirits of The Old Lake, ktory jest takim skokiem na gleboka wode. Wraz z kolejnymi utworami klimat sie stabilizuje i znow plyniemy po bezkresnym morzu relaksujac sie przy leniwie plynacych z glosnikow bitach i melodiach. W tym miejscu uwage chcialbym zwrocic na Wanderers From Earthsea, ktory z pewnoscia przypadl(by) do gustu Wasylowi, a takze wszystkim tym, ktorzy lubia jego atmosferycznie-brejkowe sety. Naprawde fantastyczna produkcja. Co moge dodac jeszcze.. wszystkich produkcji nie ma sensu opisywac bo i tak pewnie nikt by tego nie przeczytal ;]. Fajna rzecza jeszcze stanowia te przerywniki w postaci utworow Fire, The Sky, czy The Earth, Water, ktore podczas tej dlugiej, prawie 3-godzinnej podrozy mozna potraktorac jak przystanie na odpoczynek ;-).
Ze swojej strony tez polecam - chociaz kogo to w ogole obchodzi :D.