Bez urazy, ale czytajac wiekszosc waszych postow wydaje mi sie ze niektorym sie troche swiatopoglad zmienil i nie wiedzieli do czasu wizyty w Amsterdamie gdzie mieszkaja i jak sie maja imprezy w PL
Przeciez nie od dzis wiadomo na jakim stopniu jest organizacja imprez w PL. Ze zdzieraja na kazdym kroku. Ze LU, sa praktycznie caly czas te same bo chodzi praktycznie tylko i wylacznie o przyciagniecie rzeszy sluchaczy hitow na czasie, lol. Troche smieszy mnie teraz ton wypowiedzi. Moze faktycznie nie zdawaliscie sobie sprawy jak to wyglada na zachodzie do czasu tej wizyty, ale nie mniej jednak piszecie o oczywistych sprawach.
Nie od dzis wiadomo ze TE jest jedna ze sztandarowych imprez w NL. Swiadczy o tym nawet to, ktory to juz raz zostalo zorganizowane. TE jest juz marka swiatowa. Nie bez powodu przyjezdzaja do Utrechtu ludzie z calego swiata. Organizatorzy wyrobili sobie wczesniejszymi edycjami dobra renome na, ktorej jada i ciagle pna sie w gore. Przeciez to oczywiste ze nie mogliby sobie pozwolic na jakis bramkarzy idiotow. Brak informacji dla ludzi, bo zapewne w takim ogromnym osrodku jakim jest ten stadion mozna by sie bylo zgubic, nie mowiac juz o znalezieniu odpowiedniej sceny czy grajka na, ktorym zobaczeniu/uslyszeniu nam zalezy. Jakze by to wygladalo jakby przy wejsciu do WC siedziala stara wredna babka wyjeta rodem z westernu i zbierala 2 ojro od klocka? Bynajmniej niesmacznie, biorac pod uwage chocby cene bilety oraz liczbe uczestnikow. Wlasnie z wyzej wymienionych powodow bilety na TE rozchodza sie jak swieze buleczki. Podobnie przeciez jest z SW w NL.
Co do PL to oczywisty jest przeciez fakt, ze w PL kultura klubowa, znajomosc korzeni danej muzyki, czy przynajmniej jakas tam podstawowa znajomosc muzyki przez przecietnego 'klubowicza', koxa, czy przypadkowa osobe, ktora idzie na impreze bo przeciez wypada tam byc bo jest tyle ludzi i mozna sie przylansowac, jest poprostu znikoma. Wiec to proste ze zapraszaja non stop te same 'gwiazdy' bo organizatorow w wiekszosci nie interesuje 'edukacja' ludzi a bardziej natrzepanie kasy jak najnizszym kosztem. Wiadomo przeciez nie od dzis ze miedzy NL a PL istnieje finansowa przepasc. Nawet nie tylko finansowa, bo kulturowa tez. (czerwona dzielnica, coffie bary itp). Dlatego tez, w PL zeby jeszcze bardziej wyru... oszukac/naciagnac uczestnikow eventu wprowadzaja platne WC, piwo z (_o_), ktore z piwem ma chyba tylko wspolna nazwe, papierowe TT itp. Malo kto, a raczej praktycznie zadna z agencji nie bardzo chce ryzykowac klape eventu. Wiec, czasem, bardzo rzadko, zdarza sie ze posrod tych samych DJskich mord zobaczymy 1 nowa 'gwiazdke'. Widac bylo jak wpadl do PL Oakenfold. Jakby nie bylo ikona transu. Teraz moze juz nie tak jak kiedys, w sumie z pewnoscia lata swietnosci ma juz za soba, jednak prziez napewno nie stoczyl sie, az tak zeby jego seta przenosciz z hali ludowej az do W-Z, ktore to miejsce jest siedziba wielu jazdowiczy oraz esko sluchaczy. Wiec, nawet po tym, widac jak przecietny, oraz jaka ilosc sluchaczy wie co i jak i kto jest kto.
Jednak przecize tak bylo/jest juz od jakiegos czasu, wiec nei wiem skad nagle takie zdziwienie? Moze faktycznie jestescie jeszcze w eufori po TE. Bo to by wyjasnialo wszystko.
Nie pamietam, kto to dokladnie napisal o tym ze klubowicze/imprezowicze jezdza na TE bo to TE, ale chyba Sagi o ile mnie pamiec nie myli.
W sumie to troche smieszne. Nie wiem jak Ty, ale ja nie jezdze na imprezy, a przynajmniej do tej pory nie jezdzilem na imprezy tylko dlatego, ze to dobra, znana i ceniona marka. Do tego tez dochodzi fakt ze na zachodzie to moze byc dobra i ceniona marka a w PL wszystko jest dokladnie takie samo jak poprzedni event tej samej agencji, tylko nazwa sie rozni. Wiec, wg mnie pojechanie na event jedynie z powodu 'przeciez to jest slynne TE/GG/GK/SW itp" jest conajmniej smieszne a nawet kojazy mi sie banda lanserow (z PL), ktorzy ida na taka impreze bo przeciez wypada, bedzie sie czym pochwalic znajomym, czy tez dlatego ze to fajna dyskoteka bo tak mowili w radiu, a tak naprawde nie znaja nikogo kto gra, czy nawet ani jednego kawalka.
Wiadomo ze takich ludzi nie mozna sie pozbyc, czy nawet faktu ze chodza na takie imprezy uznac do konca za smieszny, bo zawsze sie znajdzie ktos kto jest ciekawy swiata, a nie jego wina ze nic nie zna. Jednak jak juz pisalem wiekszosc ludzi, przynajmniej u nas na forum, jezdzi na imprezy dla konkretnej/ych osob, bo chca zobaczyc swojego idola na zywo czy tez uslyszec swoje ulubione tjuny na wzglednie poteznym i dobrym naglosnieniu. Oczywiscie, sa tez tacy, ktorzy ida tylko przylansowac sie na VIPa o/ Jakby nie bylo to szczerze wydaje mi sie ze na to TE wcale nie jezdza ludzie z pierwszej lapanki oraz tacy, ktorzy przyjezdzaja z drugiego konca swiata tylko dlatego ze to jest to slynne TE.
Ktos wspomnial o organizowaniu imprez za wlasna kase. Wszystko pieknie ladnie. Jednak ludzi, ktorzy organizuja imprezy i sa gotowi poniesc koszta z wlasnej kieszeni, jest jak na lekarstwo. Nie oszukujmy sie, kto organizujacy impreze liczy sie z tym, jaki procent organizatorow, na poczatku zaklada ze prawdopodobnie bedzie musial wylozyc hajs z wlasnej kieszeni i czesc wtopi, decyduje sie w koncu na organizacje? Nie oszukujmy sie. Mieszkamy w PL i wcale nie jest to takie proste zaprosic DJa swiatowego formatu i zaplacic mu z wlasnej kieszeni za wystep, tylko po to zeby zorganizowac impreze dla 'kumatych' i przy okazji pobawic sie przy dobrej muzyce. Mysle ze kazdy w jakims tam stopniu liczy przynajmniej na to, ze wyjdzie na 0. Tak jak pisalem to jest PL, a zaproszenie i oplacenie DJa ktory bierze po 1tys euro czy tez 2 za set + hotel, lot i inne takie cyrki wcale nie jest takie proste. Oczywiscie, sa tez inni, ktorzy biora taniej, jednak pisze o tych bardziej znanych i powiedzmy od pewnego czasu na forum w niektorych kregach lubianych.
Nie mnie jednak, to ze mieszkamy w PL, wcale nie zwlania nas z tego zeby ciagle wymagac od organizatorow rzeczy obecnie niemozliwych. Lepszych LU (jakiejs roznorodnosci), lepszej organizajcji oraz wytykac bledow. Co z tego ze ludzie sie wykruszaja czytajac komentarze? Wiec lepiej bedzie jesli bedziemy sie wszyscy klepac po plecach majac klapki na oczach i udajac ze wszystko jest dobrze mimo tego ze nie jest? Kto wie, wlasnie czy dzieki, nie takim kumatym sluchacza, jak sa na tym forum (w wiekszosci), nie zaprasza sie na chwile obecna (chociaz nie tak dawno szukac eventu z ich udzialem) , zebym tylko nie zapeszyl, menno, rvg, marco v itp. Wlasnie dzieki nam (generalizujac), kiedys beznadziejne MDT (:P) zaczelo np w tym roku sprzedawac bilety przez ftb a nie swoja strone, ktora rok temu byla jednym wielkim zartem.
Sisior czy myslisz ze wszyscy narzekaja tylko dla zasady? Myslisz ze nikt by nie pojechal mimo wszystko, pomijajac mase minusow, czy tez przeszkod, na event na ktorym by mu zalezlo z powodu jego wybranych/ulubionych grajkow? Np. taki wszystkim znany i lubiany Nexus, ktory sam na forum napisal ze nie wie czy wybierze sie na jakis event w PL bo na chwile obecna nie ma nic ciekawego? W sumie jego tez potraktujesz jako ciaglego narzekacza? Wiadomo, ze takich 'prawdziwych narzekaczy' tez nie brakuje, bo wola sobie ponarzekac i ogladnac event na youtube niz pojechac i zobaczyc, jednak nie mierz wszystkich mala miarka
Sisiek napisał(a):Po drugie każdy gra prawie to samo promując ludzi ze swojego otoczenia, siebie samego
Prawie robi wielka roznice. Dlaczego wiec nie zaprosic jakiegos typa co gra trens zeby zagral jakies numery ktore mu napiszesz na kartce, zamiast np. jakiegos znanego DJa, ktory te numery gra na codzien? Przeciez wyszloby dokladnie prawie tak samo a jaka roznica w cenie.
Wiec, ogolnie rzecz biorac wydaje mi sie, ze jescze jestescie pod wrazeniem TE. Zagraniczny event, organizacja na o niebo lepszym poziomie. Sam, bylem na kilku zagranicznych eventach i wiem ze jest zupelnie inaczej w PL a za granica. Jednak wiedzialem tez o tym wczesniej. Przeciez nikt z was nie jezdzi na eventy od wczoraj. Jednak, niektore komentarze sa naprawde... dziwne? Organizujmy sami, nie narzekajmy, wydajmy kase dla kumatych przeciez to taka frajda, gdzie telebimy kuwa? cieszmy sie tym co mamy przeciez i tak kazdy gra prawie to samo.
Sagi napisał(a):aha co do sanrajs...mozna sie bawic ale tez powinno sie miec w pamieci ze nie robia tej imprezy jacys pasjonaci muzyczni tylko ekipa ktora liczy na zysk...
No tak nie nabijajmy im kabzy. Nie jedzmy na impreze bo przeciez nie liczy sie uslyszec tego co kochamy, tylko trzeba zbojkotowac agencje bo licza na zysk a tak prawde maja w dupie muzyke. To jest PL wiekszosc ludzi ma nadzieje pojechac na event i dobrze sie bawic. Niesety wiekszoci nie stac czasem na wyjazd samochodem na event, czy tez sam event w PL, a gdzie tutaj impreza za granica? 800-900 zl, tyle to niektorzy zarabiaja przez caly miesiac, wiec napewno czesc narzekaczy liczy ze w przyszlsoci czy tez nastepnej edycji cos sie zmieni na lepsza a nie na gorsze. Tylko prawda jest taka, ze PL jest nadal daleko daleko w tyle za zachodem i cos mi sie nie wydaje ze doczekamy takich czasow, gdzie bedzie mozna porownac event w PL z jakims zagranicznym. W sumie przypomnial mi sie tekst marco v, gdzie powiedzial cos w stylu ze PL bardzo mu sie podoba bo u nas jest teraz tak jak bylo w NL 10 lat temu
(czy jakos tak).
W sumie juz nawet nie wiem do czego dazylem, wiec zakoncze tak jak wyzej
aaa i nie odbierajcie mojego postu jako atakujacego, bo w wiekszosci sie zgadzam z wami!