[06.03.2011] Paul Cane Battle Mix 14

[PaulCane]

A więc miałem zagrać Hard House, ale nafazowany starymi albumami Paul'a van Dyk'a plany nieco się zmieniły i zagrałem Trance Gwarantuje, że nie będzie nudy w tym secie.
btw. jakby co to nie posiadam fulla Legato ani Rush Hour więc zagrałem to co miałem
btw. 2 prawdopodobnie miałem gorączkę jak to nagrywałem więc trochę błędów jest, szczególnie jeśli chodzi o EQ, ale w tym stanie raczej nic lepszego nie uda mi się nagrać :/
no ale do rzeczy

Tracklist:
1. Christopher Lawrence - Rush Hour
2. Paul van Dyk - Words (For Love)
3. The Digital Blonde - Legato
4. Agnelli and Nelson feat. Aureus - Holding on to Nothing (Paul van Dyk Original Edit)
5. John Askew - Vellum
6. Paul van Dyk - Words (Curved Headcase Remix)

Info:
Weight: 50MB
Lenght: 36:15
Bitrate: 192

Listen:

Mixcloud

Download:

Upload Mirrors
Soundcloud

[peterhol9]

Znowu set fpytę Kapitalny, klasyczny wręcz materiał. Technika też nie jest najgorsza Ja mając gorączkę (a mam ją własnie w tej chwili) na pewno nie byłbym w stanie lepiej zrobić przejść Wracając jeszcze do materiału to minusem jest Legato, ale nie z racji samego numeru co raczej jakości. Kapkę można było tutaj wysokie dźwięki podkręcić do góry i lepiej byłoby się słuchało Co zaś się tyczy ostatniego numeru to...bardzo podoba mi się jego wstawienie Niby Words po raz drugi, niby ostrzejsze dźwięki, ale jakoś tak pasuje do seta

Będzie problem z wytypowaniem top5 i obsadzeniem 1 miejsca :/

[Kasper]

No właśnie już byłem podjarany bo patrzę trance'y ale kopara niestety opadła widząc i słysząc te numery. Same aczkolwiek nie oklepane klasyki. Jednak ostatnimi czasy coraz bardziej wszechobecne granie klasyków działa mi na nerwy, bo niby to takie cool i pokazuje jakie to kiedyś były "gęste" numery mówiąc nomenklaturą FME/FMT. Jak dla mnie z graniem klasyków jest jak z sikianiem z wiatrem. Łatwizna a przecież naprawdę idzie ogarnąć sporo "gęstych" współczesnych numerów bo gadanie, że trance jest martwy to kompletna bzdura.

OK wrócę do tematu choć pośrednio łączy się z tym co napisałem wyżej. Granie klasyków zaciera umiejętności DJ'a, każdy jara się tym co leci i skill schodzi na dalszy plan. U Ciebie tak się właśnie stało wolałem słuchać Words od PvD i Agnelli & Nelson niż zwracać uwagę w jaki sposób prezentujesz materiał. Granie było na poziomie bo to w końcu klasyki, jednak niezbyt to mój styl. Ponadto dało się wyczuć, że te 2 numery to nie full'e. Zobaczymy co z punktami.

[PaulCane]

Kasper Trance może nie jest martwy, ale trzeba się naszukać, żeby coś dobrego znaleźć, a to już nie na moje nerwy Co do tych 2 nie fulli to rozumiem, że chodziło o Legato i Rush Hour, bo reszta to fulle. Co do skilla to nie będę zaprzeczał, średnio to wyszło, ale jak już pisałem w pierwszym poście miałem gorączkę kiedy to nagrywałem i nie używałem do tego abletona.

dziękować ;]

[Matvel]

Z początkiem to pojechałeś 1 średnio ma moje ucho pasuje do 2. Words jest przecudowne! Dobrze, że pomogłeś mi ogarnąć te stare albumy Paula w 320, bo inaczej byłaby bieda. Potem leci ładnie wszystko aż do urwanego przejścia Legato - Agnelli z Nelsonem. Mogłeś to jeszcze trochę pociągnąć. Wybaczam nawet to że Holding On To Nothing leci aż 8 minut. Vellum jakoś na tle poprzedników wypada gorzej, ale to ze względu oczywiście na poziom tamtych utworów. Words po raz drugi w zupełnie innej odsłonie, dla mnie zdecydowanie gorszej. Technicznie wypadasz niestety najsłabiej patrząc na pozostałe sety więc możesz się nie załapać na podium, pomyślę jeszcze.

[Transi]

No no no! Dobór utworów - klasa (moze poza produkcją otwierającą seta). "Words" jest bajeczne Pięknie przechodzi w "Legato" (pal licho problemy z EQ ), które jest nebywale energetyczne. przy przejściu na utwór A&N dzieje się coś dziwnego Biednie to brzmiało. Sam utwór - wiadomo Mistrz! (cała sala śpiewa refren). Askew - to coś woła o pomstę do nieba...Remix do "Words" równiez...Było ok, szcególnie w pierwszej połowie seta. Technicznie róznie, ale i tak nieźle to ogarnąłeś (biorą cpod uwagę gorączkę - ja bym nie dąl rady:P).

[Vibez]

Paul dawno nie słyszałem tak na odwal nagranego seta! Szkoda że to musze napisać ale tak to odbieram niestety. Wiesz jakie mam wrażenie słuchając tego? Coś nza zasadzie: siadłeś w niedziele po południu do traktora (czy na czym tam zagrałeś) grałeś chwile, wcisnąłeś w międzyczasie rec, a po wszystkim wyłączyłeś i wyszedłeś z domu na piwo zapominając o tym wszystkim w 3 sekundy. Jest strasznie głośno, a nawet za głośno co powoduje że na dołach są przestery. Utwory zgrane niechlujnie, wszędzie Polska Husaria ze szwedami walczy. Sam miks między utworami też nie przekonuje mnie pomysłam w żadnym z przypadków, niezgrane basy sie mieszają eliminując stope. No i to przyspieszenie numeru pod koniec - temu zabiegowi mówimy nie (oczywiście nie mam nic do przyspieszanie utworów w trakcie seta, ale nie tak drastycznie!). Jedyne co cie tu bardzo solidnie broni to materiał. Ale to nie on miał być twoją zasługą, tylko jego kompozycja. Czekam na coś lepiej przemyślanego w przyszłej edycji!

[PaulCane]

Vibez: spodziewałem się takiego komentarza i obiecuje poprawę w następnej edycji, nie koniecznie materiałowo

[Juma]

Goraczkowy set bez goraczkowych przygotowan. Przesluchalem go juz wczoraj ale jakos juz nie mialem sil wstac do kompa i napisac recy. W polowie seta zastanowilem sie czy to nie jakis stary van dyk set wplotl sie w trackliste na winampie. Za Holding onto Nothing ode mnie graty bo to jeden z moich ulubionych trance ever. Technicznie juz Ci koledzy wytoczyli pstryczki w nos wiec nie bede tu powtarzal. Jednak te tjuny ;]. No nic , pkt nie obiecuje.

Pozdrawiam i dzieki