01. Utwór praktycznie doskonały. Jarał, jara i dalej będzie mnie jarał
Motyw główny jest silnie uzależniający, gdy go słyszę to mam ciary. Produkcja świetnie otwiera seta (niczym na występie Armina na Sound Empire w 2006 roku)
01 -> 02 Nawet ładnie. Chyba za dużo basu na początku.
02. Ja bym ta rakietę zarzucił na sam koniec seta
Tym bardziej, że kolejne produkcje są o wiele spokojniejsze (z naciskiem na "External Key"). Co do utworu - bardzo dobry. Dub Mix przyśpieszony do 143BPM zrywa tynk na ścianach
02 -> 03 Nieźle. Coś się chyba (bardzo) delikatnie rozjeżdżało, ale opanowałeś sytuację. Jedynie w okolicach 17:17 miałem wrażenie, że jest za cicho.
03. Nie znoszę tej produkcji. Jest cholernie irytująca.
03 -> 04 Rozjechało się trochę.
04. Dla mnie produkcje tego typu powinny znajdować się na początku seta
Utwór - klasa, chyba nigdy mi się nie znudzi. Akurat wczoraj słuchałem sobie w samochodzie Universal Religion 2004, na której to płycie pojawił się ten mistrz
04 -> 05 Zdecydowanie najlepsze przejście w całym secie. Szkoda tylko, że tak gwałtownie urwane
05. "The Whiteroom" podobał mi się od kiedy usłyszałem go po raz pierwszy. Świetnie skonstruowany, bardzo mile plumkający no i pięknie wybucha energią pod koniec
Jeśli chodzi o dobór utworów to za wyjątkiem "Green Astronauts" jest super. Technicznie tez dobrze, chociaż małe potknięcia się zdarzały. Ostatnio pisałeś o wpływie klasyków na odbiór całego seta. Coś w tym jest. Twój Battle Mix słuchało mi się naprawdę dobrze