Oryginał niby prześmiewczy, groteskowy i z przymrużeniem oka, jednak do mnie nie przemawia w żadnym z języków. Co innego remix Mareczka, krojącego wówczas (2001 rok) niebywałe wprost numery, Godd, Simulated, Certainly (!) itd.
Remix w mocnym, energetycznym stylu Mo'hawk (Source of Contention), ale melodia i pianinko a'la Underworld serwowane przez Verkuylena przyprawia o ciarki na plecach. Mistrz!